wspominając po freudowsku, że te mogą się stać obiektami zastępczymi, udzielającymi człowiekowi satysfakcji, której poskąpiły mu jego działania, gdy nie zostały Uwieńczone powodzeniem. Chodzi więc tutaj widocznie o podobieństwo funkcji. Marzenie senne o czymś nie dlatego jest w tym wypadku znakiem ikonicz-nym tego czegoś, że doń podobne z wyglądu, nie, dlatego nawet, że — jeśli dotyczy zdarzenia — ma niekiedy podobną strukturę, takie samo jak poza snem następstwo chronologiczne zda^ rżeń składowych: jest ono, owo marzenie senne o czymś, nie po prostu podobne do tego czegoś, lecz analogiczne; analogiczne, gdyż spełnia taką funkcję, jaką by tó, o czym się śni lub marzy, spełniło, gdyby miało miejsce na jawie. Na przykład sen o własnej przewadze czy mocy ma funkcję kompensacyjną, równoważy u śniącego jego poczucie własnej niższości, jest takim samym lekarstwem na frustrację, jakim mógłby się stać rzeczywisty sukces życiowy. I w tym sensie ów sen występuje — według Morrisa — jako znak ikoniczny tego, o czym śnimy. Cechą wspólną znaku ikonicznego i tego, czego znak on stanowi, a co naprawdę śię nie ziściło, jest rola jednego i drugiego wobec nas: polega ona na zaspokojeniu stłumionych pragnień, nie nasyconych potrzeb; na osiągnięciu —=■ na niby — celów nie osiągniętych w rzeczywistości, na ożywieniu wypartych ze świadomości wspomnień, na rozładowaniu kompleksów.
Trzeba pamiętać, iż takie pojmowanie iko-niczności, mianowicie jako opartej nie na podstawie prostego podobieństwa, zwłaszcza podobieństwa wyglądu, lecz na podstawie analogii funkcji, którą:wobec nas spełnia zarówno znak ikoniczny, jak oznaczane przezeń przeżycie, zdarzenie czy działanie, stało się dla Morrisa możliwe w ramach jego ogólnej biologicznej
' . . • - . ' A ‘ '
koncepcji znaku. Według tej koncepcji coś jest znakiem (Z), jeżeli stanowi bodziec przygotowawczy, który — pod nieobecność właściwego' bodźca (B)— wywołuje w organizmie dążącym do zaspokojenia swych potrzeb dyspozycję do zareagowania takimi zachowaniami, jakie by powstały na skutek faktycznego wystąpienia (B). Na przykład więc znakiem (Z) dla organizmu psa będzie dźwięk gongu, jeśli wywoła odruch warunkowy, mianowicie dyspozycję do ślinienia się, które normalnie występuje na widok i zapach pokarmu (B) (Morris, 1971:83—87). Podobnie zmora senna — gdy we śnie spadamy w przepaśćsta je się dla naszego organizmu znakiem, jeżeli wywołuje dyspozycję np. do pocenia się, które wystąpiłoby pod wpływem. strachu przeżytego na jawie w chwili faktycznego zagrożenia.
Z uwagi na takie pojmowanie znaku, każdy znak mą w sobie pewne elementy ikonicznośch I jeżeli Morris obok znaków ikonicznych wymienia nieikoniczne, to widocznie bierze pod uwagę stopień nasilenia ikoniczności. Ponadto, według tej koncepcji, każdy znak ikoniczny jest w tym sensie naturalny, iż spełnia wobec naszego organizmu podobną funkcję jak rzeczywisty bodziec oznaczany przez ów znak; np. wyobrażanie sobie sceny erotycznej — znak ikoniczny może wywołać dyspozycję do przyspieszenia tętna, a nawet i przyspieszenie tętna podobne dó tego, które powstaje na skutek faktycznego bodźca, mianowicie oglądania takiej sceny w rzeczywistości.
Natomiast na tle innej kocepcji znaku powstałyby wobec rozpatrywanych tu przykładów różnego rodzaju wątpliwości. A więc np. czego znakiem jest marzenie we śnie lub na jawie: czy tego, co stanowi jego przedmiot bądź temat, czy też ukrytego stanu podświadomości osoby śniącej albo marzącej; dla kogo-