W obrębie semiotykiT semiotykaN zajmuje ] się semiotyką w znaków przedmiotowych, a se-miotykaMN — semiotyką*, niższym piętrem tej samej budowli, zamieszkałym przez metaznaki. Oto semiotyka* analizuje własności syntakty-czne, semantyczne i pragmatyczne setek słów, zwrotów i zdań języka przedmiotowego, min. np. wyrazu „kwadrat”: informuje ona, iż wyraz ten konotuje, czyli współoznaeza cechy prosto-kątności i równoboczności. • Tymczasem sernic * ^ tykaMw wyjaśnia, na czym w ogóle polega re j lacja konotowania i co to jest konotacja dane/ nazwy. A więc zarówno semiotyka*, jak semio-tykaMN zajmują się własnościami semiotyczny-mi, ale są to własności czego innego. Te, które stanowią przedmiot semiotyki*, to własności znaków odnoszących się do nie-znaków. Natomiast te, które stanowią przedmiot śemioty-kiMNi to eechy cech, mianowicie własności znaków odnoszących się do znaków. Stąd też se-*-miotykaMN posługuje się metajęzykami wyższe- , -go stopnia o jeden niż te, których w swym, wykładzie używa semiotyka*. Mianowicie se-.miotykaMH operuje meta-metajęzykami syntak-tycznym, semantycznym i pragmatycznym.
Związki między semiotyką* i semiotykąMN, to jest piętrami semiotykiT, polegają mań,' na tym, że opisując w obrębie semiotyki* własności śemiotyczne np. wyrazu „choinka”, używamy takich słów, jak: „znaczy”, „desygnuje”, „deno-tuje”, „wyraża”, tym samym więc, posługujemy się odpowiednimi pojęciami semiotycznymi: znaczenia, desygnowania, denotowania czy wyrażania. Te zaś zostały opracowane o piętro wyżej, mianowicie przez semiotykęMN* Ona jednak z kolei, aby wytworzyć te narzędzia analizy śemiotycznej, musiała mieć materiał. Materiału tego, w postaci danych szczegółowych o własnościach semiotyeznych wielu różnych znaków przedmiotowych, dostarczyła semioty-
318 f
uwiiwuum
ka^. SemiotykaMN dane te uogólniła. Pewne zresztą uogólnienia powstały już zapewne na niższym poziomie, tak iż transportowano ów materiał nie tylko jako drobnicę, ale i w pojemnikach. Toteż nieraz trudno wskazać wyraźną granicę .między niższym piętrem seihio-tykiM a wyższym semio ty kij^N ■ Ró\ynież płynne są przejścia na następne kondygnacje: semioty-kiMMN oraz metasemiotyk wyższych poziomów.' Orientację ułatwia za każdym razem stwierdzenie, na którym piętrze metajęzykowym znajduje się dane sformułowanie. Na przykład nasze uwagi mające za swój przedmiot semio-tykęMN sformułowane są w meta-metajęzyku,. a zatem / należą do semiotykiMMN, czyli, do meta-metasemiotyki. Pięter tych może być więcej, o *cżym świadczy powyższe zdanie.
Ogólnie biorąc semiotykaMN i metasemiotyki z wyższych pięter zajmują się metaznakami, mają charakter metodologiczny bądź metanau-kowy, SemiotykaN zaś bada znaki przedmiotowe. Jedne i drugie, to jest metaznaki różnych poziomów oraz znaki przedmiotowe, to przecież: znaki, choć usytuowane na różnych kondygnacjach. Dlatego można powiedzieć, że semiotykaN wraz z nadbudowanymi nad nią metase-miotykami tworzy semiotykę?, naukę o. znakach.
Metody śemiotyczne, czyli semiotykaM
Za’ semiotykę często uchodzi któraś z metod semiotycznych, zwłaszcza metoda interpretacji. Oprócz tej pierwszej wymienimy jeszcze dwie inne: metodę analizy językowej i metodę formalizacji. Ich ogół składa się na semiotykęM-
Metoda interpretacji polega na tym, iż osoby, rzeczy, cechy, zdarzenia i zjawiska, które-z natury swej ńie są znakami, traktujemy tak,
319‘