Metoda formalizacji,. trzecia spośród metod J semiotycznych składających się na semiotykęM, ! polega na abstrahowaniu od semantykiw i prag~ | matykiw znaku i rozpatrywaniu go wyłącznie ^ ze względu na jego formę graficzną. Metoda i powyższa jest więc stosowana do języka iw ogóle znaków pisanych. W tej postaci występuje ona np. w logice formalnej, czyli symbolicznej, i w matematyce. Można jednak formalizo-wać również znaki nie graficzne, lecz np. akustyczne bądź dotykowe. Za każdym bowiem razem istota formalizowania pozostaje ta sam; * y I odrywamy od znaku jego szeroko rozumian ej j interpretację, to jest znaczenie poznawcze ) j uczuciowe oraz wszelkie inne funkcje semantyczne, jak prawdziwość, a także pragmatyczne, | i przestajemy się ową- interpretacją zajmować, J natomiast poddajemy badaniu schemat kon- I strukćyjny, sam szkielet czy samo rusztowanie 1 złożone ze znaków formalnych, oraz wykonu- i jemy takie działania formalne, jak: zastępowa- | nie jednych znaków drugimi, podstawianie jed- J nych na miejsce drugich czy dopisywanie jed-nych do drugich. 'S:
Postępowanie takie ma wiele zalet. Po pierw- i sze, łatwiej jest się posługiwać znakami for- ; malnymi niż znakami wyposażonymi w taką czy inną interpretację, gdyż znaki formalne, to jest mające tylko tzw. znaczenie operacyjne, czyli własności syntaktyczne, a pozbawione . znaczenia ejdetycznego, czyli własności semantycznych i pragmatycznych, niożemy rozpatrywać biorąc pod uwagę wyłącznie ich łatwo dostrzegalne dla każdego cechy zewnętrzne. To właśnie z uwagi na nie klasyfikujemy znaki, konstruujemy z nich .poprawnie zbudowane całości, a w znaku złożonym, min. w tzw. wyrażeniu cząsteczkowym, czyli molekularnym, np. w zwrocie „wschód słońca'*, wyodrębniamy wyrażenia proste, czyli atomowe, w tym wypad-
ku „wschód” i „słońce”. Manipulowanie więc znakami formalnymi jest niejako mechaniczne i przypomina kładzenie pasjansa.
Po drugie, operowanie znakami formalnymi sprowadza się do wykonywania działań przepisanych'przez reguły syntaktyczne, decydujące, które konfiguracje, kombinacje i przekształcenia znaków są dopuszczalne; np. w języku* algebry wyrażenie formalne „0:a” jest poprawne w odróżnieniu od wyrażenia „a:Q”. Nie musimy się więc kierować intuicją ani nie przemycamy żadnych milczących założeń. Wszystko co dozwolone, zostało wypisane czarno na białym.
Po trzecie, do znaków formalnych można stosować metody rachunkowe, o tyle wygodne, że uwalniają nas one od pamiętania i brania pod uwagę znaczenia znaków, ich denotacji oraz okoliczności ich użycia w danym wypadku, o tyle zaś bezpieczne, iż każde kolejne działanie się wypisuje, co chroni przed pominięciem lub dorzuceniem czegokolwiek. Oto np. jakże po-^ ręczny i łatwy do zapamiętania jeśt schemat formalny
który czytamy „«jeżeli p, to q» jest równoważne «jeżeli nie q, to nie p»”, w porównaniu ze zdaniem zbudowanym według tego schematu, czyli mającym taką samą jak on formę logiczną, mianowicie: „Jeżeli z tego, że ze śmietanki nie można ubić kremu, wynika,, iż jest w niej zbyt niski procent tłuszczu, to z tego, że procent tłuszczu nie jest w niej zbyt niski, wynika, iz można z niej ubić' krem; a także, jeżeli z tego, że procent tłuszczu nie jest w niej zbyt niski, wynika, że można z niej ubić krem, to z tego, że nie można z niej ubić kremu, wynika, iż procent tłuszczu jest w niej zbyt niski”. Niejednego zawiedzie intuicja, gdy będzie próbo-
327