Człowiek od zamierzchłych czasów podejmował różnorodne działania (i to, niestety, zbyt często na drodze wojennej) zmierzające do odkrycia nowych lądów w celu pozyskiwania i wykorzystania coraz to nowych naturalnych zasobów użytecznych (rys. 1.1). Zmieniając systematycznie porządek natury i stwarzając formę kontrolowanego życia, które nazwał cywilizacją, wykorzystuje on wszelkie bogactwa, których dostarcza szczodrze „Matka - Ziemia” [Skinner, 1978]. Wraz z rozwojem cywilizacji potrzebował ich jednak coraz więcej (rys. 1.2). W dążeniu do odkrycia nowych źródeł sięgał coraz dalej, nie pomijając przestrzeni kosmicznej i głębi oceanicznych. Chociaż badania oceaniczne wkroczyły już w drugie stulecie, to wciąż jeszcze rozpoznanie zasobów mórz i oceanów, w tym rozmieszczenie złóż kopalin, ma więcej białych plam, niż miały kontynenty przed kilkuset laty. Dzisiaj nadal na morzach i oceanach ludzie pozostają łowcami i zbieraczami, chociaż pora najwyższa, aby pokolenia zdolne do poznania struktury atomu i podboju kosmosu stały się gospodarzami niezmierzonych bogactw wszech-oceanu.
Zasoby obejmują dobra użyteczne dostępne dla człowieka w jego środowisku naturalnym. Stanowią je nie tylko żywność, powietrze, woda, surowce mineralne, ale również energia morza. Woda,, powietrze i żywność są niezbędne do zachowania cywilizacji. Pozostałe stanowią podstawę jej rozwoju.
Rys. 1.1. Mapa świata w układzie lądowym według Ptolemeusza