DSCN7900

DSCN7900



262 Herbert Kitschelt

czyi te praktyki (Rosenbluth 1996; zob. też McKean, Scheiner 1996). Argumentacja, zgodnie z którą globalizacja sprawia, że utrzymywanie protekcjonistycznych enklaw w celu wynagradzania zwolenników staje się coraz bardziej kosztowne (Rogowski 1987) także nie wyjaśnia zmierzchu klientelizmu w omawianych czterech krajach. Nie potwierdza jej zresztą porównanie wzorów powiązań między obywatelami a elitą dla większej liczby demokracji postindustrialnych. Gospodarka Austrii i Belgii zawsze była w dużym stopniu otwarta na przepływy zewnętrzne, a zatem teoretycznie polityka typu klientelistycznego nie powinna się była tam nigdy rozwinąć (Katzenstein 1985).

Proponuję alternatywną, polityczno-ekonomiczną teorię schyłku klientelizmu. We wszystkich czterech krajach postin-dustrialna rewolucja technologiczna doprowadziła do tego, że mniej efektywne stały się te wszystkie struktury władzy ekonomicznej w sektorze publicznym i prywatnym, które generowały zasoby do rekompensowania — za pośrednictwem układów klientelistycznych — strat ekonomicznych bankrutów i zaspokajania apetytów rentierów systemu. W fazę schyłku weszły wiodące sektory gospodarki narodowej, które wytwarzały bogactwo kraju i przyczyniały się do jego konkurencyjności na rynkach międzynarodowych. Z wyjątkiem Włoch, wszystkie porównywane kraje cechuje istnienie instytucji, które promują kooperatywny kapitalizm rynkowy (Soskice 1999). Wspierają one konkurencyjność sektorów przemysłowych na podstawie innowacji inkrementalnych, długoletniego zatrudnienia i trwałego, wzajemnie wiążącego, horyzontalnego partnerstwa między firmami i instytucjami finansowymi. Obecne wymogi technologiczne są natomiast bardziej korzystne dla firm przemysłowych i usługowych, które cechują elastyczne zasady zatrudniania, umiejętność zmobilizowania kapitału ryzyka oraz ciągły, całościowo pojmowany proces wytwarzania innowacji. By móc w pełni skorzystać z szans oferowanych przez te nowe warunki i/lub znaleźć nisze na rynku, w obrębie których mogłyby się zyskownie ulokować, cztery analizowane kraje stoją przed koniecznością zrestrukturyzowania instytucji odpowiedzialnych za stosunki korporacyjne i przemysłowe.

W konsekwencji, biorąc pod uwagę presję adaptacyjną i restrukturyzacyjną, dla sporej części siły roboczej we wszystkich

czterech krajach dalsze podtrzymywanie tych klicntclistycznych praktyk, które stanowią tam rdzeń polityki demokratycznej, staje się coraz bardziej uciążliwe. Jeśli przyjrzymy się dużym firmom przemysłu motoryzacyjnego i elektronicznego w Japonii albo „Trzecim Włochom" (Gobetti 1996), lub też austriackim czy belgijskim kombinatom inżynieryjnym, zauważymy, źc zmiany w technikach produkcyjnych doprowadziły do takiego zmniejszenia ich rentowności i potencjału w sferze zatrudnienia, iż te wiodące sektory generują coraz mniej nadwyżek. Dlatego też bardziej odczuwalne jest obciążenie związane z podtrzymywaniem systemu pasożytniczych, klientelistycznych powiązań polityczno-ekonomicznych. Nacisk na „liberalizację" struktur zarządzania, którego źródłem jest wewnątrzkrajowa i międzynarodowa konkurencja, przyczynia się do politycznej kontrowersyjności pasożytniczego klientelizmu pożerającego skąpe zasoby w systemach, gdzie bezrobocie rośnie, a szanse na zatrudnienie znikają.

Jeszcze jeden czynnik wpływa na zaostrzenie się sporu o społeczne koszty klientelizmu. Jest nim demografia. Wszystkie cztery omawiane kraje stoją w obliczu fundamentalnych zmian demograficznych: coraz mniejszy odsetek populacji znajduje wynagradzane zatrudnienie i musi generować zasoby na utrzymanie systemu emerytalnego pay as you go dla coraz większego odsetka emerytów. Spośród państw OECD, Niemcy, Wiochy i Japonia już mają lub wkrótce będą mieć najgorsze proporcje liczby ludności zatrudnionej za wynagrodzeniem w stosunku do liczby emerytów. Ich systemy emerytalne są obciążone zobowiązaniami, które coraz trudniej jest finansować w sytuacji niskiego wzrostu gospodarczego. Prowadzi to do wzrastającej presji podatkowej; jej przyczyną są znaczące koszty utrzymania klientelistycznego systemu politycznego, którego częścią są potężne pasożytnicze grupy wyborców.

W takim kontekście populizm antypaństwowy wzbudza oddźwięk u sporej części tych, którzy nie są zatrudnieni w sektorze publicznym czy ąuasi-publicznym, wspierającym się na praktykach klientelistycznych. Połączenie zmieniających się stosunków produkcji i trendów demograficznych oznacza, że pracodawcy, pracownicy i profesjonaliści związani z sektorem prywatnym wysuwają żądania pod adresem politycznych instytu-


Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
DSCN7902 266 Herbert kitschelt W krajach Grupy B (zob. tabela 9) zaznaczył się wyraźny spadek popula
DSCN7904 270 Herbert Kitscheu mcnty ksenoiobiczne i rasistowskie do retoryki ich partii, gdy tego ty
DSCN7903 268 Herbert Kitschelt Niezadowolenie z demokracji 269 „Granice wzrostu” antypańst
datowaną można było powtórnie wydać, unikając w ten sposób zbyt szybkiej jej dezaktualizacji. Tę pra
DSCN7894 250 Herbert Kitscheit taki może się wydawać utopijny jzob. np. Dahl, 1956; Riker, 1982), te
DSCN7895 252 Herbert Kitschelt pulistycznych nie jest z reguły tak znacząca, jak w przypadku NRP. Do
DSCN7897 256 Herbert kitscheit McGann 1995, rozdz. 5). Od tamtego czasu obie partie znacznie zmienił
DSCN7901 264 HERBERf KlTSCHELT cji odpowiedzialnych za alokację zasobów idących w kierunku ogranicze
DSCN7898 258 Herbert Kitschelt Południowej [Grecja, Portugalia, Hiszpania), ale też w starych demokr
DSCN7902 (3) k Polska zgwałcona 195 kle te pakt) zostały podstępnie papierkowych protestów pozo-jwa

więcej podobnych podstron