140
Interpretacja kultur
postacią strach wywołującą, lecz także samym Strachem Jej zakończone długimi, groźnymi szponami dłonie nic ty lko chwytają i rozszarpują oliary, choć dzieci, które bawią się. naśladując wiedźmy, takie właśnie gesty wykonują. Sama Wiedźma rozcapierza jednak ręce i pręży palce dłoni w geście, który Balijczycy określają jako kapar — tym właśnie słowem nazywają tez nagłą, paniczną reakcję człow ieka, który spada z drzewa. [...] Jedynie wówczas, kiedy zobaczy my, ze Wiedźma, oprócz tego ze jest przerażająca, sama tez się boi, będziemy mogli wytłumaczyć jej swoisty magnetyzm, a tak/.c tragizm, jaki ją otacza, gdy tańczy kudłata, złowroga, szczerząca kły i samotna, wybuchająca raz po raz swym upiornym chichotem
Barong z kolei nic tylko wywołuje śmiech, lecz jest ucieleśnieniem balijskiej wersji ducha komizmu - dosyć szczególnego połączenia wesołości, ekshibicjonizmu i ekstrawaganckiego zamiłowania do elegancji — który, na równi z lękiem, jest bodaj najbardziej dominującym motywem w życiu Balijczyków. Odgrywana raz po raz, regularnie, walka Rangdy z Baron-giem, kończąca się niezmiennie brakiem rozstrzygającego wyniku, jest więc - dla wierzącego Balijczyka - zarówno wyrażeniem ogólnej koncepcji religijnej, jak i doświadczeniem uzasadniającym, wręcz wymuszającym - poprzez przypisany mu autorytet - jej akceptację.
...że owe nastroje i motywacje wydają się niezwykle rzeczywiste
Nikt jednak - nawet święty nie żyje przez cały czas w świecie stwarzanym przez symbole religijne; większość ludzi żyje w nim tylko od czasu do czasu, i to przez krótką chwilę. Codzienny świat zdroworozsądkowych przedmiotów' i praktycznych działań jest w ludzkim doświadczeniu, jak powiada Sehutz, rzeczywistością nadrzędną - nadrzędną w tym sensie, Ze to właśnie w tym świecie jesteśmy najsilniej zakorzenieni, i nie bylibyśmy raczej w stanie zakwestionować jego faktyczności (bez względu na to, jak zawzięcie byśmy nie kwestionowali niektórych jego elementów), nie możemy też uwolnić się od presji, jaką na nas wywiera i wymagań, które stawia . Człowieka (a nawet całe, liczne grupy ludzi) może cechować brak wrażliwości estetycznej, mogą go nie poruszać kwestie religijne, może nie posiadać wyposażenia intelektualnego, które pozwalałoby na prowadzenie formalnych naukowych analiz, nie byłby jednak w stanie przetrwać, będąc całkowicie pozbawionym zdrowego rozsądku. Dyspozycje wywoływane przez rytuały religijne wywierają więc największy wpływ - z ludzkiego punktu widzenia - na to, co się znajduje poza granicami samego rytuału, odciskając swoje piętno na koncepcjach, jakie każda jednostka tworzy na temat świata nagich faktów, i nadając im swoisty koloryt. Osobliwy ton, charakterystyczny dla poszukiwania wizji u Indian / Wielkich Równin, wyznawania win u ludu Mann czy ćwiczeń mistycznych Jawąjczyków przenika także tc sfery ich życia, które wykraczają znacznie poza sferę czysto religijną, nadając im jedyny w swoim rodzaju dominujący nastrój, specyficzną dynamikę. Przeplatanie się cle