MOZOM HISTORII
FILOZOFIA HISTORII
Wszelka refleksja nad dziejami, nad ich prawidłowościami wewnętrznymi lub ich sensem (rozumianym iransccndcntnic lub immanentnie) może być nazwana filozofią historii. W tym szerokim rozumieniu filozofia historii ma w Polsce dość długą tradycję. Miał swą filozofię historii XVII-wieczny sarmatyzm. miało ją również oświecenie. W wypadku polskiego oświecenia można nawet powiedzieć, że najwybitniejsze, najbardziej dojrzałe jego dzieła — takie jak Ród ludzki Staszica lub Rozbiór krytyczny zasad historii Kołłątaja - wchodziły w zakres filozofii dziejów. W epoce romantyzmu filozofia dziejów stała się składnikiem wszelkich niemal wypowiedzi światopoglądowych. Odnajdujemy ją nic tylko w dziełach pisanych przez filozofów, lecz również w historiografii, myśli religijnej, w uzasadnieniach programów politycznych. Ta niezwykła popularność filozofowania na temat historii - wynikająca z wysokiego statusu przypisywanego wówczas zarówno filozofii, jak wiedzy historycznej - była jedną z charakterystycznych cech romantyzmu polskiego jako formacji ideologicznej. Inną jego cechą, występującą tylko na gruncie filozofii, ale równic dla epoki charakterystyczną, było dążenie do stworzenia absolutnej, spckulatywncj filozofii dziejów, czyli historiozofii.
Historiozofia, Dzisiejszy język polski, kontynuując tradycję wywodzącą się z pozytywizmu (por. artykuł F. Krupińskiego Nasza historiozofia. 1876), traktuje „historiozofię” jako synonim ..filozofii historii". Historycy idei powinni jednak pamiętać, że początkowo termin „historiozofia” miał znaczenie inne. treściowo bogatsze, zakresowo węższe. Twórcą tego terminu, nieprzypadkowo o wiele bardziej zadomowionego w języku polskim niż w innych językach, był A. Cieszkowski. W swych Prolegomenach do historiozofii (Prolegomena zur Historiosophie, 1838) wystąpił z tezą, że wszystkie dotychczasowe filozofie historii nic były ani dostatecznie spckulatyw-nc. ani „absolutne". Zawierały one „miłość mądrości dziejów" (tj. „filozofię dziejów" w sensie etymologicznym), ale nie wznosiły się do „historiozofii”, czyli absolutnej „mądrości dziejów”, absolutnej, spekulatywnie wywiedzionej wiedzy o historii. Ocena ta dotyczyła również filozofii dziejów Hegla. Rezygnując z przeniknięcia myślą istoty przyszłości, twórca „filozofii absolutnej" zamknął sobie bowiem drogę do absolutnej wiedzy o całokształcie procesu historycznego. Przekształcenie filozofii historii w „historiozofię" było w tej interpretacji zadaniem analogicznym do Heglowskiego przekształcenia dotychczasowej filozofii w „wiedzę absolutną"; tym samym było ono jakby ostatecznym wykończeniem systemu „wiedzy absolutnej", zamykającego drugą epokę dziejów powszechnych - „epokę Myśli”. Historiozofia, doprowadzając do końca „epokę Myśli”, miała jednocześnie - dzięki objęciu spekulatywną myślą istoty przyszłości - otworzyć i zapoczątkować trzecią, finalną epokę dziejów: epokę świadomego Czynu.
Tak więc Cieszkowski przeciwstawia! „historiozofię” szerzej pojętej filozofii historii oraz uważał się za twórcę zarówno terminu „historiozofia", jak i samej koncepcji wiedzy historiozoficznej. Sądził przy tym, że stworzenie historiozofii stanowi konieczną przesłankę „przejścia filozofii w życie" - zadania, w którym, podobnie jak inni ówcześni filozofowie polscy, upatrywał misję dziejową narodów słowiańskich.
Trychotomiczny podział, którym Cieszkowski zastąpił tetrachotomię Hegla, wyróżniał w dziejach 3 wielkie epoki: przeszłość, tj. epokę starożytną (którą nazywał również epoką Sztuki), teraźniejszość, tj. wciąż jeszcze trwającą epokę chrześcijańską (epokę Myśli), oraz przyszłość, tj. mającą wkrótce nadejść trzecią i ostatnią epokę dziejów - epokę Czynu. Pierwsza była w tej koncepcji epoką uczucia, naturalnej bezpośredniości, bezpośredniej jedni; druga - epoką myśli, refleksji i spowodowanego przez nią bolesnego dualizmu; trzecia, przyszła epoka - epoką czynu, a zarazem epoką „powszechnej reintegracji", harmonijnie łączącej uczucie z myślą, naturę z duchem, bezpośredniość z refleksją. W Ojcze-nasz trychotomia ta przełożona została na język religijno-mesjanistyczny: 3 epoki dziejów nazwane były epoką Ojca, epoką Syna i epoką Ducha Świętego.
Za poprzednika, a może nawet inspiratora tej koncepcji uznać należy „filozofię absolutną" J. Hoene-Wrońskiego. Zawierała ona „historiozofię" w tym właśnie sensie tego terminu, w jakim użył go Cieszkowski: wyprowadzała filozofię dziejów z apriorycznej wiedzy o rzeczywistości noumenalnej. czyniła ją wiedzą „absolutną”, zdolną przewidywać przyszłość i z tego powodu przybierała również nazwę „mesjanizmu". Podobnie jak Cieszkowski, zasadniczą osnową swej historiozofii uczynił Wroński neoplatońską ideę reintegracji: pojmował historię jako proces „progresywnej regresji", „genezy moralnej wszechświata", czyli jego powrotu do Boskiego absolutu. W tej „moralnej genezie wszechświata” decydującą rolę wyznaczał człowiekowi - istocie stworzonej, a jednocześnie obdarzonej potencjalnie zdolnością tworzenia, wyposażonej w rozum wprawdzie nieskończenie słabszy od rozumu Boskiego, ale esencjalnie z nim tożsamy.