108 Między Przeznaczeniem a Opalrznotcią
rżał tu bowiem możliwość tragizmu przedwczesnego czynu Irydiona, czynu, do którego popchnęło go nieubłagane Fatum rozumiane jako nieetyczna konieczność historyczna. Ale o tym później.
Dramat Krasińskiego nie jest jednak tylko domeną panowania Fatum. W Dokończeniu bowiem — wraz z nowożytną epoką chrześcijaństwa' — do utworu jawnie wkracza Opatrzność. Irydion, jako narzędzie Przeznaczenia musiał zostać złamany przez Opatrzność i faktycznie jego klęska dokonała się już w toku akcji dramatu. fTriumf boskiej Prowidencji jest nieunikniony'w systemie nistoriozoncznego myślenia Krasińskiego. Ukrywa się zresztą w tym schemacie cała koncepcja szans ewolucji i zbawienia człowieka. Ten bowiem, kto pojął ideę prawdziwej wolności i moralnego obowiązku, tym samym wyszedł spod władzy Fatum i drogą „infcjacjl11 — swoistego wtajemniczenia — wzniósł się na wyższy stopień duchowego ' rozwoju. Irydion wprawdzie tego jeszczb nie dokonał, ale Opatrzność * stwarza mu szansę, wyrywając go spod władzy Fatum-Masynissy i wysyłając go do „ziemi mogił i krzyżów” — na „powtórną próbę”.'
Wprowadzenie tego typu schematu fabularnego sprawia, że Irydion musi zostaćjsłamąny i zbawiony jednocześnie. Zło nie może zwyciężyć, według Krasińskiego mitologia germańska dopuszcza, że „świat skończy nieszczęśliwie, że na końcu wieków złe duchy przemogą” (318) — dramat ma być argumentem na rzecz mitologii odmiennej. Siła Fatum musi się ugiąć przed najwyższą potęgą, stojącą ponad człowiekiem. W tym sensie losy Irydiona zawierają swoistą ilustrację schematu moralno-historycznego rozwoju człowieka. Mam tu na myśli teorię palingenezy, tak charakterystyczną m. in. dla koncepcji postępu u Ballanche’a.
Ulubionym symbolem autora Palingenezy społecznej, symbolem ludzkości był Feniks, który umiera, aby się odrodzić. Przejmując od Charlcsa Bonneta pojęcie palingenezy, Ballanche podkreślał, że stosuje je nie do „człowieka indywidualnego”, lecz do „człowieka społecznego”, to jest do dziejów ludzkości. W ujęciu Ballanche’a, miało ono zawierać jednocześnie „ideę śmierci i ideę zmartwychwstania lub restytucji bytu”. W ramach tej koncepcji życie musi być rozumiane jako próba (une epreuoe). Ballanche sięga do prastarych wyobrażeń o upadku i odrodzeniu, do pojęć wyjaśniających ciąg losów ludzkich, ich postęp za pomocą idei kolejnych inicjacji, przy czym każda inicjacja poprzedzona jest próbą, a każda próba pociąga za sobą konieczność ekspiacji. W tym właśnie miał się ukrywać najgłębszy sens dziejów ludzkości: klęska stawała się zapowiedzią rehabilitacji, z upadku wynikało zbawienie.1
W Irydionie łatwo jest uchwycić wyraźny związek losów bohatera z koncepcją palingenezy. W niezgodzie z dogmatem o zmartwychwstaniu ciał na Sądzie Ostatecznym, a raczej jak gdyby obok tego dogmatu — na zasadzie oczywiście całkowitej poetyckiej dowolności — dzieje Irydiona to swoista aluzja palingenetyczna, mówiąc słowami Ballanche’a „idea śmierci.! śdęą.wiittwychlft£t&oia”t ^ęidlona nie w dzieje ludzkości, lecz w niesłychanie rozciągniętą w czasie ^biografię jednostki. « Niewolnik Fatum, który poniósł klęskę, zostaje uśpiony i powołany znów do czynnego życia?. Wszystko to po to, aby się udał na „powtórną próbę”, po któref ^zmartwychwstanie nie ze snu, jako wprzódy było — ale z pracy wieków — i stanie się wolnym synem niebios” (313). Po upadku i okresie próby (kiedy „po drugi raz miłość twoją ujrzysz przebitą, konającą, a sam nie będziesz mógł skonać — i męki tysiąców wcielą się w jedno serce twoje” (312:), po „długim męczeństwie” czeka go rehabilitacja — szczęście i wolność. .
Tu już wchodzi w grę nie tylko Ballanche’owska koncepcja palingenezy, lecz wpływy teorii mistycznych od niej starszych. Był to bowiem charakterystyczny schemat mistyków, zgłębiających sens życia ludzkiego: upadek, ekspiacja, rehabilitacja. Źródłem jego były zarówno tradycje chrześcijańskie, jak ezoteryczne. Irydion nawiązuje więc również w poważnym stopniu do tego mistycznego schematu losów bohatera romantycznego, który ukształtował symbolikę etyczną epoki.
Dla pokolenia romantyków idea palingenezy była — jak zwykle — progresywną i tradycjonalną jednocześnie drogą katastrofy i ewolucji zarazem, połączoną z chrześcijańską nauką o upadku i odkupieniu. Krasiński niewątpliwie również poszukiwał takiej formuły, która przyniosłaby wytłumaczenie kataklizmów rewolucji, ale jednocześnie ustalała, jako niewzruszoną zasadę panującą, prawo ewolucji transformistycznej. W teorii palingenezy właśnie można było zawrzeć wiedzę o konieczności upadku
Podobny w najogólniejszych zarysach, jakkolwiek nieco odmienny w odcieniu schemat dziejów ludzkości ukazał P. Meinecke z okazji rozważań nad filozofią historii Vico, który
wywarł, jak wiadomo, poważny wpływ na Bal!anche'a: „Wielką rzeczą było znów to, że Vico wzniósł się ponad przeciwieństwo między optymizmem i pesymizmem kulturowym. Uderzające jest już, jak przelotnie w ramach swej nauki o epokach scharakteryzował epokę ludzi, która zgodnie z jego wypowiedzią winna była przynieść rozwinięcie właściwej natury ludzkiej. Oczywiście chwalił tę epokę i uważał za tragiczne, że jest ona skazana na upadek z powodu nieusuwalnej słabości natury ludzkiej, ale na upadek, który poprzez najgorsze barbarzyństwo winien doprowadzić na sposób Feniksa do nowego wzniesienia. Jako wierzący katolik widział w tym rytmie stawania się, przemijania i odradzania sposób Boga na to, aby utrzymać ród ludzki. Mechaniczna myśl o upadku, który zagrażał uczynieniem historii bezsensowną, została w ten sposób przezwyciężona przez wyższą myśl o niewyczerpalnej sile regeneracji, sile właściwej ludzkości, rozpatrywanej nie ze względu na indywidua, ale jako całość” (F. Meinecke, Die Entstebung des Historismns, MOnchen 1959. s. 68—69).