WSTĘP
poetyckie, np. Erazm z Rotterdamu i jego Adagia a Moralia Wacława Potockiego.
W odróżnieniu od renesansu czasy baroku nie przyniosły kulturze polskiej talentu i umysłu tej miary co Jan Kochanowski. Można wskazać kilku wybitnych twórców, ale żaden z nich nie przewyższył czarnoleskiego poety i nie dorównał szczytowym osiągnięciom europejskiej sztuki słowa w XVII wieku. Za to powszechność poezji była zjawiskiem ważnym dla rozwoju kultury.
Twórczość barokowa powstaje w najprzeróżniejszych środowiskach: w domach magnackich. ziemiańskich i mieszczańskich, wśród rybaków i żaków. Przeważają jednak pióra szlacheckie. Ostoją kuItur>r są nadal dwory królewskie — od Batorego do Sobieskiego, a także niektóre dwory magnackie.
Obfitość wierszowanej spuścizny tego okresu dowodzi, że musiało występować wówczas jakieś niezwykłe zapotrzebowanie na poezję, skoro tak wielu ludzi chwytało za pióro i znaczną część życia, a czasem całe życic, jak np. W. Potocki, poświęcało literaturze. Niektórzy tworzyli W wielkim trudzie, stawiając sobie wysokie i ambitne wymagania. Inni parali się poezją dla zabawy, igrali z rymem, uważając jednak wiersz za zjawisko nieodłączne od dnia powszedniego i od święta.
Poezja zdobywa autonomię dzięki najwybitniejszym autorom. Słowo poetyckie samo dla siebie staje się celem; w twórczości J. A. Morsztyna obserwujemy tę niezwykłą próbę „alchemii mowy poetyckiej”, (określenie Cz. Hemasa). Nie tylko ta autonomia, ale także rodzaj „polemik literackich” w mowie wiązanej czy hołdy składane kunsztowi adresatów dowodzą istnienia swoistego „życia literackiego”, prób tworzenia środowiska artystycznego, mimo niepokojów i wojen oraz rozproszenia ośrodków kultury.
W polskiej poezji barokowej fascynuje nas dzisiaj jej klimat: spraww ówczesnych ludzi, ich dzień powszedni i świąteczny, świat ich myśli, wyobrażeń, upodobań, wzajemnych stosunków'. A czasy to były niezwykłe. Burzliwe i okrutne, ale także szumne, huczne i dostatnie w mitrach magnackich zamków i pałaców', niemal sielankowe w zaciszu szlacheckiego dworku, często tragiczne dla wsi i upadających miast.
Może w tej poezji z różnych środowisk współczesny czytelnik znajdzie sygnały rodzącej sic świadomości narodowej, dla której spoiwem były nic tylko wizja rzeczywistości, styl i obyczaj, ale rówmież koniec zność obrony zagrożonego świata. Do powstania tej świadomości przyczynił się w dużym stopniu sarmatyzm wr sweim najpełniejszym kształcie, w XVII stuleciu, gdy jeszcze nie doszło do jego degeneracji. do zacieśnienia horyzontów myśli, do odcięcia się od obcych wpływów, do ksenofobii. Dopiero wr końcowej fazie tego nurtu przejawiła sic zgubna tendencja, gdy kultura polska, tak szeroko przedtem otwarta na prądy Zachodu i wpływ orientalnego świata, przestała asymilo-wać to wszystko, co w tych nurtach było cenne. stała się kulturą zamkniętą, a więc — zaściankowy.
Poezja polskiego baroku — o której pewne, choć niedoskonałe pojęcie daje ta antologia — przekonuje o bogactwie spuścizny literackiej tego okresu. Jego wielkości i małości nie zdołał ogarnąć jeden człowiek, nawet twórca tej miary co Wacław Potocki. Trzeba było kilku pokoleń poetów — od ostatnich dziesięcioleci XVI wieku poprzez wiek XVII aż po pierwsze dziesiątki lat wieku XVIII — aby stworzyć chór, który potrafił oddać prawdę swoich czasów. Prawdę, na którą złożyły się najwznioślejsze rozmyślania o ludzkim losie, pełne bólu, a często i słusznego gniew'u rozważania o stanie Rzeczypospolitej, wreszcie okruchy codziennej rzeczywistości. Ocalenie tej jakże złożonej prawdy zawdzięczamy słowom poetów.
Jadwiga Sokołowska