MBJ F Saussure [ tekst na 1 zajecia]5

MBJ F Saussure [ tekst na 1 zajecia]5



centrum kojarzenia jednej osoby mówiącej do ucha drugiej, a bierne to wszystko, co idzie od ucha tej drugiej do jej centrum kojarzenia \

Na koniec w części psychicznej znajdującej się w mózgu można nazwać wykonawczym to wszystko, co jest czynne (ja -» o), a recepcyjnym to, co jest bierne (o -* p).

Trzeba dodać do tego zdolność kojarzenia i koordynowania przejawiającą się z chwalą, gdy nie mamy już do czynienia z odosobnionymi znakami; ta właśnie zdolność odgrywa najważniejszą rolę w kształtowaniu się języka jako systemu (zob. s. 147 i n.).

Aby dobrze zrozumieć tę rolę, musimy 'wyjść poza akt indywidualny, który jest jedynie zarodkiem mowjy i wrziąć pod trwagę fakt społeczny.

Wśród wszystkich osób związanych ze sobą mową ustali się więc pewien rodzaj średniej; wszystkie będą odtwarzać. — zapewne niezupełnie tak samo, lecz w przybliżeniu — te same znalu połączone z tymi samymi pojęciami.

Jaki jest jednak początek tej krystalizacji społecznej? Która z części obwodu może. tu wchodzić w' grę? Mato jest bowiem prawdopodobne, by wszystkie uczestniczyły w równej mierze.

Część fizyczną możemy •wykluczyć z góry. Gdy słyszymy jakiś nie znany nam język, chwytamy wprawdzie dźwięki, lecz ponieważ go nie rozumiemy, pozostajemy poza obrębem faktu społecznego.

Część psychiczna rówaiież w całości nie wchodzi w grę: strona wykonawcza pozostaje poza nawiasem, gdyż wykonanie nie jest nigdy dziełem zbiorowości; jest ono zawsze indywidualne i pozostaje pod władzą jednostki; określimy ją nazw1 2 3 4 5 6 7 8ą mówienia (parole),n.

Tym natomiast, co sprawia, że u osób mówiących powstają odbicia zdecydowanie takie same u wszystkich, jest funkcjonowanie zdolności recepcyjnej i koordynującej. W jaki sposób mamy sobie wyobrazić ten wytwór społeczny, aby język okazał nam się całkowicie wyodrębniony ze wszystkiego iimego? Gdybyśmy mogli ogarnąć sumę obrazów' słownych zmagazynowanych u wszystkich jednostek, uchwycilibyśmy więź społeczną, która stanowi język. Jest to skarb złożony dzięki praktyce mówienia w osobach należących do tej

samej społeczności, przy czym system gramatyczny istnieje potencjalnie w każdym mózgu lub raczej w mózgach ogółu jednostek: w żadnej z nich bowiem nie jest kompletny; w pełni istnieje tylko w zbiorowości9.

Oddzielając język od mówienia, oddzielamy tym samym: a) to, co społeczne, od. tego, co indywidualne; b) to, co istotne, od tego, co uboczne i mniej lub bardziej przypadkowe.

Język nie jest funkcją mówiącego, jest on wytworem, który jednostką biernie rejestruje; nie zakłada nigdy uprzedniego przemyślenia, a refleksja występuje dopiero przy czynności klasyfikowania, o której będzie mowa na s. 147 i n.10

Mówienie natomiast jest indywidualnym alitem woli i inteligencji, w którym należy wyróżnić: a) kombinacje, za pomocą których mówiący postugiije się kodem językowym11 w celu wyrażenia własnej myśli; h) mechanizm psychofizyczny pozwalający mu uzewnętrznić te kombinacje.

Należy zwrócić uwagę, że definiowaliśmy rzeczyu, a nie słowa; ustalonym


Mowa H


IJę^k:] Bierny i tkwiący w zbiorowości. Kod społeczny, organizujący mowę i tworzący |ę narzędzie niezbędne do użycia zdolności mowy” (Engier, s. 41. kol. 5, 244-245). ka. 11 Traktowanie przez de Saussme'a języka jako kodu można uznać za zapowiedź współ-K cżeśnych interpretacji zjawisk mowy w kategoriach kodu i przekazu, por. np. R. Jakobson. ms Essais de Ungimtique g&nćraJe, Traduit de 1'anglais et prćfacć par Nicolas Kuwet, s. 87-99 Spj oraz 209-248; A. Martinet, Elćments de Umyuistigue generale, 2 wyd., Librairie Armand Golin, |j^Paris 1961, s. 1-18.

u Twierdzenie de Saussure’a o definiowaniu rzeczy ma charakter deklaracji pozytywis-jpgfflcsrasf De Mamo (s. 423, przyp. 68) słusznie zwraca uwagę, że rozumowanie „za pomocą ć* rzeczy" (zamiast słów) jest złudzeniem, a w najlepszym wypadku niezbyt szczęśliwą metaforą, ■PjfSfWgdy bowiem nie jesteśmy w stanie uwolnić się od symboli werbalnych, kiedy identyfikujemy Knasze doświadczenia.

41

1

" Stwierdzenie to jest nieścisłe. Ostatnie badania zdają się wskazywać, że percepcja mowy ma także charakter czynny, zob. lip. G.A. Miller, The Psychologu oj Cominuniention, Basic Books, Inc-., New York 1967; J.A, Fodor, T.G. Bewer, M.F. Garrett, Tlie Psychologu of iMugnage, Ati Introdiiction to Psycholinguistirs and Ge.veint.ive Grammar, McGraw-HiU, New York 1974.

10 Redaktorzy Kursu w tym miejscu troclię zaciemnili myśl de Sanssure'a. W opublikowanych materiałach rękopiśmiennych znajdujemy trafniejsze definicje języka, mówienia

2

zdolności mowy; por. następujący zapis A. Riedlingera: „Zatem język (langue) jest zbiorem

3

niezbędnych konwencji, przyjętych przez społeczność po to, ażeby umożliwić posługiwanie

4

się zdolnością mowy przez jednostki [definicja]. Zdolność mowy (facnltó du Iangage) jest

5

czymś różnym od języka, ale czymś, co się bez języka nie może realizować. Przez mówienie

6

(parole) rozumie się akt jednostki realizującej swoją zdolność mowy za pomocą konwencji

7

społecznej, którą jest język [definicja], W mówieniu zawiera się pojęcie realizacji tego, na

8

co zezwala konwencja społeczna" (zob. Engler, s. 32, k. 2, 160).

9

   W materiałach rękopiśmiennych nieco inaczej i chyba jaśniej. Oto jak ten fragment wykładu de Saussuren na podstawie notatek jego słuchaczy (zob. Engier, s. 40-41. k. 2-5, 229-240) rekonstruuje de Mamo (s. 420, przyp. 64): ..Część recepcyjna i koordynująca stanowią li poszczególnych jednostek złoże (dćpót), które jest produktem społecznym. Ten produkt można sobie wyobrazić w sposób dość dokładny. Gdybyśmy mogli zbadać złoże obrazów' słownych u jednego osobnika, przechowywanych i ułożonych w pewnym porządku i według określonych klas, zobaczylibyśmy tam więź społeczną, która tworzy język. Ta część społeczna ma charakter czysto mentalny, psychiczny. (...) Każdy osobnik ma w sobie ten produkt społeczny, którymi jest język. Język, biorąc to, co jest potencjalne w naszym mózgu, jest skarbem złożonym w mózgu zbioru jednostek tej samej społeczności, kompletnymi w zbiorowości, bardziej lub mniej kompletnym w każdej jednostce".

10

   W źródłach rękopiśmiennych jaśniej, por. zwłaszcza zapis Oonstantina: „Mówiliśmy o instynkcie mowy. Powinni byśmy powiedzieć: czy istnieje funkcja naturalna mowy? Bezi względu na to, czy jest ona naturalna, czy nie, język pozostaje jako narzędzie niezbędne

11

zdolności mowy.


Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
MBJ F ? Saussure [ tekst na 1 zajecia]10 mowy i nie mogą dać nam o niej pojęcia, że to właśnie one d
MBJ F ? Saussure [ tekst na 1 zajecia]10 mowy i nie mogą dać nam o niej pojęcia, że to właśnie one d
MBJ F ? Saussure [ tekst na 1 zajecia]16 Język Synchronia Mowa    <  &nb
MBJ F ? Saussure [ tekst na 1 zajecia]3 3.    Mowa ma swoją stronę indywidualną i str
MBJ F ? Saussure [ tekst na 1 zajecia]4 wgliederte Sprache. Nawiązując do drugiej definicji, można b
MBJ F ? Saussure [ tekst na 1 zajecia]11 cala nauka o rzutach; wystarczyłoby badać same ciała. W jęz
MBJ F ? Saussure [ tekst na 1 zajecia]16 ISynchronia Diachronia l Mówienie Przyznać należy, że ideal
MBJ F ? Saussure [ tekst na 1 zajecia]2 c) ustalenie własnego zakresu i definicji^.   &nbs
MBJ F ? Saussure [ tekst na 1 zajecia]3 3.    Mowa ma swoją stronę indywidualną i str
MBJ F ? Saussure [ tekst na 1 zajecia]6 •ozróżnieniom nie grozi więc żadne niebezpieczeństwo ze stro
MBJ F ? Saussure [ tekst na 1 zajecia]13 (i. Końcowe zwarte zanikły: *gunaik —> gutuU, *ephereł -
MBJ F ? Saussure [ tekst na 1 zajecia]15 pochodzenie, w imiesłowie courant mamy dwie rzeczy; lecz św
MBJ F ? Saussure [ tekst na 1 zajecia]2 r c) ustalenie własnego zakresu i definicji .   
MBJ F ? Saussure [ tekst na 1 zajecia]6 ozróżnieniom nie grozi więc żadne niebezpieczeństwo ze stron
MBJ F ? Saussure [ tekst na 1 zajecia] ^db(£t?Zof. X(ju Ferdinand de Saussure.<Y kt>2,urUiOUf
MBJ F ? Saussure [ tekst na 1 zajecia]1 slawista A. Leskien18 i inni. Zasługa ich polegała przede ws

więcej podobnych podstron