„rzeczywistego” lub pożądania-oporu do coraz bardziej pozarze-czywistego poznania-przedmiotu - i stad właśnie jest wzrastającą pełnią poznania przedmiotu; od stron^ktuNest ona tylko przeżytym przejściem od niewiedzy do wiedzyżT£śIi więc to, co w spełnianiu aktu wolnego od pożądania uczucia miłości występuje po stronie przedmiotowej, jest dla Hindusa wzrastającym odrzeczywi-stnieniem przedmiotu, stawaniem się obrazem (nie jakimś stawaniem się „przedstawieniem” w subiektywnym sensie słowa), to nie jest uczucie miłości niczym samodzielnym, żadnym oryginalnym, pozytywnym aktem ducha, który by może sprawiał postęp poznania, lecz tylko samym procesem każdorazowego wzrostu poznania; nawet jeśli chcemy być całkiem ściśli: właśnie tylko przeżyciem takiego wzrostu w poznaniu samym. W przyjętym tu isto-towym związku ontycznego procesu odrzeczywistniania świata i duchowego procesu w człowieku, rosnącego odpadania i wypadania pożądań z centrum Ja, lub uprzedmiotowienia pożądań - w tym „aksjomacie” hinduskiego przeżywania świata jest nam dane założenie rozumienia tego wszystkiego, co w hinduskim piśmienictwie jest powiedziane o „miłości”. Wszędzie musi się ona, według tego, jawić - przede wszystkim jako następstwo, nigdy jako źródło poznania. Także to, co w miłości jest oceniane pod względem etycznym i religijnym, jest zaledwie owocem tego poznania. Hinduski aksjomat stoi w najostrzejszym przeciwieństwie do chrześcijaństwa, którego wielki myśliciel Augustyn miłość czyni wyraźnie najbardziej ź r ó d ł o w a. poruszycielska siła zarówno boskiego, jak i ludzkiego ducha; który także w jawnym przeciwieństwie do nauki Arystotelesa o błogosfaw^pym AWr, rpńwi że ona „uszczę-śliwia bardziej niż wsz^iyj m^nm.”
Hinduska idea miłości jest więc tak samo wyraziście intelek-tualistyczna jak grecka Platona i Arystotelesa. Także dla Platona jest Eros równocześnie przejściem od mniejszej do większej wiedzy i (obiektywnie) tendencją jeszcze przynależnych me on („materii”) zmysłowych rzeczy do osiągnięcia udziału w ontos on, w „ideach”, w „istotowym”. Eros jest popędem i tęsknotą „niebytu” = złego do „bytu” = dobrego.
Oba podstawowe wyobrażenia miłości i poznania - hinduskie i starogreckie - mają także bezpośrednio jako następstwo twierdzenie, że początek wszelkiego procesu zbawienia nie jest, jak w chrześcijaństwie, ustanowiony w poprzedzającym wszelką ludzką aktywność akcie miłości i łaski pozaludzkiej mocy,