Rozdział 9. Narzędzia pomiaru pozycji społecznej w Polsce
która w zamierzeniu autorów miała być standardowym wskaźnikiem położenia społecznego jednostek, nie oferuje badaczom standardowej formuły „rekodu", czyli przejścia ze szczegółowego na użyteczny analitycznie poziom analiz.
Świadomość występowania tych barier spowodowała dążenie do udoskonalenia klasyfikacji zawodów. Modyfikowano oryginalną wersję SKZ, a także podjęto próby stworzenia na bazie SKZ nowego schematu. Warto dodać - zanim je za chwilę przedstawię - że dodatkowym impulsem do wprowadzenia tych zmian stały się przekształcenia strukturalne w Polsce po zmianie ustroju i wzrastający udział polskich badaczy w międzynarodowych przedsięwzięciach badawczych.
W metodologii prawidłowością jest to, że w miarę jak zmienia się struktura zawodowa wzrasta poziom wymagań stawianych narzędziom pomiaru (zob. Jencks, Perman, Rainwater 1988; Ganzeboom, De Graaf, Treiman 1992; Ganzeboom, Treiman 2003). W miarę, jak w latach dziewięćdziesiątych ubiegłego stulecia w społeczeństwie polskim zwiększyło się znaczenie struktur rynkowych, dała się odczuć potrzeba modyfikacji istniejących wskaźników. Najistotniejszymi przekształceniami struktury zawodowej były: a) szybki wzrost liczebności reprezentantów biznesu, których odsetek (na koniec tego dziesięciolecia) zwiększył się do 8-9% z poziomu 2,5% w poprzednim ustroju; b) wzrost - z 3,3 do 4,5% - relatywnego udziału inteligencji w zawodach nietechnicznych (lekarzy, prawników, naukowców, specjalistów w dziedzinie finansów); c) zwiększenie się odsetka szeregowego personelu w usługach i handlu (z 7,7 do 10,3%); d) zmniejszenie się udziału właścicieli gospodarstw rolnych z 18-19% do 11-13% (Domański 2000).
Zmianom liczebności towarzyszyło rosnące zróżnicowanie mapy podziałów zawodowych. Gwałtowny rozwój sektora prywatnego doprowadził do powstania nowych sfer działalności gospodarczej, sukcesywnie pojawiały się nowe, nieznane przedtem w Polsce kategorie przedsiębiorców, żeby wymienić np. właścicieli hurtowni farmaceutycznych, agencji reklamowych czy biur podróży, oraz nowe zawody - maklerów giełdowych, specjalistów od transportu i zaopatrzenia (polskich odpowiedników logistic manager) czy przedstawicieli handlowych. Równocześnie sfera biznesu podlegała silnej polaryzacji na wielką średnią i drobną własność, pojawiły się też kategorie usytuowane na pograniczu biznesu i „szarej strefy": domokrążcy, handlarze uliczni czy ogólnie, kategorie zajmujące się dorywczo pracami budowlanymi, usługami naprawczo-remontowymi i handlem. Oprócz pojawienia się nowych ról dokonały się zmiany treści istniejących zawodów. Poszukiwanym zawodem stał się główny księgowy o umiejętnościach dostosowanych do wymagań stosunków rynkowych, czyli specjalista od analiz finansowych i współtwórca polityki finansowej firm w dziedzinie nazywanej rachunkowością zarządczą.
Ważnym powodem modyfikacji istniejących wskaźników był także fakt, że polscy socjologowie weszli w orbitę międzynarodowych badań porównawczych. Pociągnęło to za sobą konieczność dopasowania stosowanych klasyfikacji zawodów do międzynarodowych standardów. W analizach porównawczych problemem kluczowym jest zapewnienie międzykulturowej „ekwiwalentności" porównywanych zjawisk. Dyrektywa porównywalności odnosi się również do etapu kodowania informacji i konstrukcji zmiennych. Szczególnie ostro stawiana jest ona w stosunku do podstawowych zmiennych metryczkowych, takich jak wykształcenie lub zawód. Jeśli chodzi o sytuację zawodową to w większości międzynaro-124 dowych projektów rekomendowanym standardem jest ISC01988. Zakodowanie
informacji według ISCO jest traktowane jako warunek przystąpienia do międzynarodowych przedsięwzięć badawczych. Klasyfikacja ISCO została przetłumaczona na język polski, posługuje się nią Główny Urząd Statystyczny i badacze akademiccy, uczestnicy międzynarodowych projektów. Polska wersja ISCO 1988 jest m.in. dostępna w kolejnych publikacjach książki kodowej Polskiego Generalnego Sondażu Społecznego (Cichomski, Morawski 1995).
Polskie klasyfikacje zawodów
Obecny stan można podsumować w dwóch punktach. Po pierwsze, posługując się klasyfikacjami zawodów coraz częściej sięgamy do ISCO, co stanowi warunek uczestniczenia w badaniach porównawczych, jak przed chwilą wspomniałem. Zaletą tego rozwiązania jest gwarancja porównywalności informacji dotyczących przynależności zawodowej jednostek, natomiast mankamentem - dokonywanie się tego kosztem zmniejszenia trafności pomiaru. Warto pamiętać, że w ustaleniach formułowanych na podstawie analiz porównawczych zawsze zawarty jest dodatkowy błąd, wynikający z nieuniknionych uproszczeń, związanych z koniecznością zastosowania jednolitego (dla wszystkich społeczeństw) wskaźnika. Wiadomo też, że - niezależnie od ustępstw na rzecz porównywalności - kategorie ISCO nie odzwierciedlają najistotniejszych podziałów społecznych. Klasyfikację tę opracowano dla potrzeb statystyki społecznej, uwzględniając tylko w małym stopniu socjologiczne kryteria grupowania zawodów, a zwłaszcza zajmowanie (lub nie-zajmowanie) stanowisk kierowniczych oraz podział na właścicieli i pracowników najemnych.
Posługiwanie się ISCO nie zwalnia nas od konieczności doskonalenia istniejących, polskich klasyfikacji zawodów. Naturalną koleją rzeczy, główny nurt koncentruje się wokół Społecznej Klasyfikacji Zawodów, pozostającej jedynym standardowym i ściśle porównywalnym schematem - jeżeli chodzi o możliwości analizowania zmian w czasie. Na przełomie stuleci najbardziej palącą kwestią było dostosowanie SKZ do zmian wynikających z rozwoju stosunków rynkowych. Nie naruszając zasad konstrukcji oryginalnego schematu, dopisano do niego kilkadziesiąt nowych kategorii, w tym zwłaszcza właścicieli firm i inne kategorie osób prowadzących działalność gospodarczą na własny rachunek. Niektóre kategorie usunięto, a inne połączono ze sobą, jako że wiele podziałów, które różnicowały położenie społeczne w poprzednim systemie, utraciło ważność. Szczegółowych informacji na temat tych zmian dostarczają inne opracowania (Domański. Sawiński 1995b; Sawiński 1995). Uaktualniona wersja SKZ nie została opublikowana i funkcjonuje jedynie w postaci klucza kodowego dystrybuowanego przez cytowanych przed chwilą autorów.
Jak już wspomniano, rozszerzenie kręgu użytkowników SKZ utrudniał brak standardowej formuły, która pozwoliłaby przejść ze szczegółowego poziomu trzystu kilkudziesięciu kategorii na bardziej „operacyjny" poziom kilku lub (najwyżej) kilkunastu segmentów. W aneksie do tego rozdziału zamieszczam propozycję klasyfikacji obejmującej trzynaście podstawowych kategorii. Jest to (wyrażona w instrukcji dla pakietu SPSS) formuła przejścia ze szczegółowego, czterocyfrowego kodu SKZ, na poziom ogólniejszych podziałów, które - jak dowiodły tego wyniki wielu analiz - są stosunkowo trafnym odzwierciedleniem najistotniejszych dystansów i barier.
Niezależnie od doskonalenia SKZ podejmowane są próby zastąpienia jej prostszym schematem kategoryzacji zawodów, który byłby łatwiejszy do wykorzysta-
125