Presupozycjc a negacja r*l 3 7
Hajićova wprowadza alegację w związku z okazjonalną obserwacją, a nie w toku wywodu kombinatorycznego, i ogranicza się w zasadzie do prostej konstatacji istniejących układów wartości logicznych.
Spróbujmy jednak wniknąć bliżej w istotę i mechanizm tych kombinacji. Załóżmy, że ich zróżnicowanie wynika z zasadniczej odmienności elementów treści zawartych już w zdaniach, w których negacja jest nieobecna. Co mogłoby być podstawą ich odmienności ze względu na działanie negacji, występującą jednakże w zdaniach bez negacji? Jedynym czynnikiem tego rodzaju mogłyby być inherentne cechy predykatów, z których jedne upodatniają predykaty na negację, a inne — nie lub w odmiennym stopniu. Uznanie istnienia takich klas stanowiłoby z pewnością zasadniczy przewrót w logice i językoznawstwie. Nikt jednak nie zechce na serio być heroldem takiego przełomu.
Należy raczej przyjąć, że kilka elementarnych twierdzeń dotyczących negacji pozostanie na zawsze i dla wszystkich wyjściowym przy wszelkich roztrząsaniach zespołem nieodpartych i niespornych prawd. Są to prawdy następujące: a) każdy predykat może być negowany, b) każda pojedyncza, prosta predykacja z negacją ma wartość logiczną odwróconą w porównaniu z tą samą predykacją bez negacji, c) predykacja nie objęta negacją, nawet jeżeli występuje w zdaniu z negacją, zachowuje swą wartość logiczną, d) negacja może obejmować łącznie dwie lub więcej predykacje i taka konstrukcja jest prawdziwa wtedy, kiedy co najmniej jedna z nich jest fałszywa, poza tym zaś prawdziwość tej konstrukcji nie jest zależna ani od liczby, ani od miejsca owych fałszów, e) predykaty wzięte in abstracto. nie użyte w predykacji, lecz o których się mówi, nie podlegają w ogóle negacji, tak samo jak wszelkie przedmioty.
Otóż uwzględnienie tych prawd w analizie wpływu negacji prowadzi do wniosku, że postulowane ze względu na negację dwa czy trzy rodzaje treści zawartych w zdaniu lub nawet treści pięciorakie nie stanowią faktycznie zjawisk samoistnych, niezależnych, lecz są pochodną takich krzyżujących się okoliczności, jak różnica między predykatem użytym (w odniesieniu do pewnego przedmiotu) a charakteryzowanym (wziętym jako przedmiot), jak liczba predykacji i ich stosunek wzajemny w konkretnym zdaniu, jak wreszcie zasięg negacji. Sama natomiast negacja w stosunku do wszystkich predykatów i wszelkich ich zespołów odznacza się jednym prostym mechanizmem działania.
To, że negacja daje takie różne efekty, jak te, o których się wyżej mówiło, jest całkowicie zrozumiałe bez wprowadzania różnych tajemniczych rodzajów treści, do których miałaby ona mieć różny stosunek lub których swoistość polegałaby właśnie na osobliwym wpływie negacji. Tak więc predykat abstrakcyjny, sam w sobie, jeżeli już ma być kwalifikowany z punktu widzenia wartości logicznej, musi otrzymać etykietkę VvFzarówno przy twierdzeniu jak i przeczeniu; por. zdanie podrzędne przy wyobraża sobie, jak w (36), (37). Jeżeli jakaś predykacja nie jest objęta pewnym przeczeniem, to jest twierdząca, a jeżeli jest ponadto prawdziwa bez owego nie obejmującego jej przeczenia, musi taką pozostać i przy nim; por. „bycie synem Jana” w (1), (3). Wreszcie jeżeli przeczenie ogarnia pewną całość, w której można wyróżnić więcej niż jedną prcdykację (wyrażoną wprost lub implikowaną), nie