P1080912

P1080912



c    WACŁAW HRYNIEWICZ OM!

stwie Chrystusa. Byłoby to niezgodne z wyraźnymi świadectwami Pisma Świętego. Bóg nie ponosi porażki. Wierzę, że zwycięstwo jego miłości będzie całkowite. To, co już dokonało się w śmierci i zmartwychwstaniu Jezusa, daje świadectwo prawdzie, iż miłość Boga odniosła zwycięstwo nad wszelkim złem. Sąd nie jest rzeczywistością ostateczną. To wielowiekowa tradycja eschatologicznego dualizmu nazwała go sądem „ostatecznym” i „strasznym”10. Bóg potrafi doprowadzić swój zbawczy zamiar do końca.

To po naszej stronie pojawia się trudność w zrozumieniu tej prawdy, kiedy zaczynamy myśleć o ofiarach niegodziwości i okrucieństwa oraz o sprawiedliwości Boga. Niełatwo przychodzi wówczas odnaleźć nadzieję na ostateczną i solidarną wspólnotę wszystkich ludzi wzajemnie ze sobą pojednanych. Pytamy wtedy, jak to możliwe, aby morderca stał się zdolny do skruchy i żalu, które skłoniłyby ofiarę do przebaczenia. Czy ofiary ludzkich zbrodni znajdą w sobie siłę i odwagę ducha, aby wybaczyć doznaną krzywdę? Intuicja nadziei wskazuje na taką możliwość. Mówi ona o tym, że pojednanie ludzi jest radością Boga, który w swej bezgranicznej miłości związał swój los z naszym losem. Pod pewnym względem uzależnił się od naszego losu. Nie sposób pojąć, aby ci, którzy stali się ofiarą innych, nie chcieli pomnożyć radości Boga przez swoje przebaczenie i uczynić jej radością pełną. Tu chodzi również o Niego samego! Człowiek zbawiony widzi to wyraźnie, inaczej niż w mroku wiary i poznania cząstkowa go na ziemi (por. 1 Kor 13, 9.12). Wszystkie tragiczne doświadcza nia dziejów ludzkich zostają w nadziei rozjaśnione.

Nie lekceważmy tej sfery poznawczej, którą daje intuicja wiary i nadziei! To prawda, że w życiu człowieka intuicja może często zawodzić. Jeżeli jednak dotyczy ona ostatecznego losu człowieka, okazuje się pomocna w docieraniu do prawdy. Sięga ona najgłębszych tajników naszego jestestwa. Nie potrafimy jej naukowo uzasadnić, jest to jednak specyficzny akt poznawczy, różny od rozumowaniai Nie należy go utożsamiać z myśleniem życzeniowym. Intuicja nadziei wspiera nas w poszukiwaniu prawdy tym bardziej, że zgodna jest z tym, o czym mówią liczne teksty biblijne.

10 W tradycji wschodniego chrześcijaństwa słowiańskiego nazywany on jest „Stras* nym Sądem” {strasnyj sud).

Prawda o ostatecznych losach świata wyrażona została na kartach Pisma Świętego w sposób, który ukazuje napięcie pomiędzy sądem a nadzieją na powszechne zbawienie. Wyraża się w tym pewna dwoistość i komplementarność prawdy. W tym sensie można rozumieć słowa Biblii: „Patrz na wszystkie dzieła Najwyższego, jak są parami, jedno obok drugiego” (Syr 33, 15). Jedna prawda może być równoważona przez inną prawdę, która w naszym odczuciu wskazuje raczej kierunek przeciwny. Jeden aspekt prawdy zdaje się przeczyć drugiemu, ale w rzeczywistości są one komplementarne i uzupełniają się wzajemnie. Właśnie dlatego przeciwieństwem jednej prawdy głębokiej może być inna prawda głęboka. Znaczy to, że trzeba je rozpatrywać łącznie. Mamy tu do czynienia z zasadą epistemologiczną o charakterze ogólnym, którą w dziedzinie eschatologii można zastosować zwłaszcza do takich pojęć, jak sprawiedliwość i miłosierdzie. Ta sama rzeczywistość może być rozpatrywana na dwa różne sposoby. Każde ludzkie poznanie ma swoje granice. Jeden sposób percepcji domaga się dopełnienia i wzbogacenia dzięki intuicjom drugiego.

Nie wolno negować rzeczywistości sądu. Nie powiedziano jednak w Biblii, że Bóg jest gniewem, ale że „jest miłością”.


Tego rodzaju napięcie przejawia się właśnie w przeciwieństwie, a zarazem w komplementarności pojęcia sądu i powszechności zbawienia: „Wszyscy przecież staniemy przed trybunałem Boga” (Rz 14,10). Różnica polega na tym, że dla sprawiedliwych będzie to sąd ku chwale, a dla grzesznych sąd skazujący na karę poprawczą i terapeutyczną. Ci ostatni zostaną skazani na Gehennę wyrzutów sumienia i żalu, dopóki się nie nawrócą i nie pojednają z Bogiem oraz tymi, wobec których w swoim życiu zawinili. Jest to Gehenna przejściowa, służąca z łaski Boga uzdrowieniu i nawróceniu.

Ponieważ zostaliśmy stworzeni na obraz i podobieństwo Boże, nasze ostateczne spełnienie może urzeczywistnić się jedynie w wieczności Boga.

Nie wolno negować rzeczywistości sądu. Dla tych, którzy odrzucają Boga, sama obecność przed Jego obliczem będzie bolesnym doświadczeniem piekła. Pismo wyraża to doświadczenie przy pomocy motywu Bożego „gniewu na dzień gniewu i objawienia sprawiedliwego sądu Boga” (Rz 2,5). Motyw gniewu jest rzeczywistością prze-

49


Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
P1080908 WACŁAW HRYNIEWICZ OM! WACŁAW HRYNIEWICZ OM! Ewangelia jako Dobra Nowina nie potrzebuje sank
P1080914 [WACŁAW HRYNIEWICZ OK] Teksty biblijne interpretowane w świetle nauki i dzieła Chrystusa ni
P1080907 WACŁAW HRYNIEWICZ OMl rwychwstałego" (Mk 16, 14). Nie znajdziemy tych akcentów winnymi
P1080909 [WACŁAW HRYNIEWICZ OMI ny i zlekceważony, nie groził potępieniem, lecz spokojnie „wyszedł s
P1080910 WACŁAW HRYNIEWICZAMI i nikogo nie przymusza, wieczne piekło jest konsekwencją takiego wybor
P1080911 c    WACŁAW HRYNIEWICZAMI ręcznych tak, jakby inne Pisma poza Ewangelią były
P1080906 TEMAT MIESIĄCA TEMAT MIESIĄCA Wacław Hryniewicz OMIDobra nowina o zbawieniu Kto upiera się
skanuj0004 (488) Przedmowa 8 się ona w tej książce — byłoby to jednak tylko suche, w telegraficznym
img125?0x581 Przedmowa 8 się ona w tej książce - byłoby to jednak tylko suche, w telegraficznym skró
skanowanie0010 (89) r = 0,45). Gdyby tak rzeczywiście było, byłoby to jedno z większych odkryć psych

więcej podobnych podstron