Krzysztof Obremski Sarmacki mesjanizm
kże inne narody chrześcijańskiej Europy przypisują sobie tę godność? A może nie tylko sarmacka świadomość wybrania jest po prostu autosugestią? Czy proces sarmatyzacji katolicyzmu oznacza pomniejszenie chrześcijańskiej wiary do poziomu i horyzontów „powiatowej wyobraźni”? Jak pogodzić megalomanię, tę - jak się zdaje - nieuniknioną konsekwencję świadomości wyjątkowej misji narodu, z chrześcijańską pokorą? Znaczna część pytań stawianych przez sarmacki mesjanizm znajduje odpowiedź w księgach Starego Testamentu. Także niemożność sformułowania odpowiedzi jest sytuacją dobrze znaną biblistom.
Wiara narodu żydowskiego dawała mu religijną tożsamość wyraźnie i zdecydowanie przeciwstawiającą go wszystkim innym narodom. Naród sarmacki także posiada taką tożsamość, wszak wojen z jedynym katolickim sąsiadem nie toczy. W latach zawieszenia wojen między Krzyżem a Półksiężycem podziały wewnątrz chrześcijańskiej wiary pełnią tę funkcję, jaką w czasach biblijnej starożytności była właściwa przeciwieństwu mono- i politeizmu. Żydowskiego me-sjanizmu dowodził autorytet ksiąg Pisma świętego. Sarmacka wiara w szczególną wartość Rzeczypospolitej swe pisane źródła może wskazać w pismach Orzechowskiego, kazaniach Skargi i pismach politycznych rokoszu Zebrzydowskiego.
Podobnie jak żydowski, także sarmacki mesjanizm stawia pytania bez odpowiedzi. Jeśli teolog nie może racjonalnie wyjaśnić dlaczego lud izraelski stał się narodem wybranym (wszak nie wyróżniał się jakimikolwiek bądź szczególnymi zaletami moralnymi, a i jego wierność w wierze bywała dość wątpliwa)18, to tym bardziej trudno powiedzieć jakie racje pozwalają przyjąć, że szlachecka Rzeczpospolita jest Nowym Izraelem, bowiem nawet najwyrazistsze analogie geograficzno-historyczne pozostają „na zewnątrz” judeochrześcija-ńskie wiary. Sarmacki mesjanizm pozostaje faktem historycznym, którego nie osłabi to, iż nie stoi za nim autorytet Biblii. Spojrzenie Ukrzyżowanego w północną stronę świata można oczywiście odczytywać jako „ewangeliczne” źródło wiary w szczególne powołanie Rzeczypospolitej (nawet ortodoksyjny Kochowski tak czyni), jednak apokryficzny status tego spojrzenia nie daje mu mocy racji przekonywającej. Ewangeliczne Nowe Przymierze („nie masz już Żyda ani Greka”) swym zasięgiem ogarnia całą wspólnotę chrześcijan, to ona właśnie, nie zaś którykolwiek z narodów staje się przedmiotem wyboru Boga Ewangelii.
Sarmackiemu wpisaniu się w starotestamentową tradycję sprzyja oprócz analogii geograficzno-historycznych - także i to, że Pan Historii wybrał Izrael nie „wyjaśniwszy” dlaczego swą szczególną łaską obdarzył właśnie ten lud. Właściwie każdy naród widzący siebie jako wspólnotę także religijną może stanąć przed pokusą, by myśleć o sobie jako o Nowym Izraelu, nie bacząc na milczenie Boga i Biblii. Właśnie to milczenie przyczynia się do tego, że starotestamentowe Przymierze bywa „zastąpione” tylko jednostronną deklaracją narodu przypisującego sobie miano Nowego Izraela. O tym, że sarmackiego mesjanizmu nie można pomniejszyć do zagadnienia narodowej autosugestii czy poziomu kultury religijnej znamiennego dla akceptującej lektury Wywodu... Dembołęckiego, świadczą nazwiska tak różne, jak Modrzewski, Skarga i Jakub Sobieski. Pierwszy z nich pokazuje jak konsekwentnie wyznawana wiara kształtuje teologię historii. Drugi wciela sarmacki mesjanizm w postać Zygmunta III, opisując równe sta-rotestamentowym niezwykłe wydarzenia wypraw przeciw Szwecji. Zaś ojciec przyszłego zwycięzcy spod Wiednia jest kolejnym przedstawicielem ówczesnych elit potwierdzającym, że sarmackiego mesjanizmu nie można zamykać w sferze urojeń chorej wyobraźni lub naukowej ignorancji. On to bowiem w połowie XVII stulecia kieruje do Boga słowa, które odsłaniają jak wiara splata się z historią: „Byłeś kiedyś nazwany, Panie nasz, Bogiem izraelskim; my cię z uniżonym pokłonem nazywamy być Bogiem polskim i ojczyzny naszej, Bogiem wojsk i zastępów”19.
Sarmacki mesjanizm kształtuje się jako „siła wypadkowa” wiary, wiedzy teologicznej i historycznej. Poważne podobieństwa między Izraelem i Rzecząpospolitą prowadzą do myśli o ich religijnej tożsamości ponad odległością w czasie i przestrzeni i nawet wbrew tej odległości. Historyczno-geograficzne analogie w kontekście powszechnej wiary, że Bóg jest Panem Historii, a przede wszystkim wyraźne osamotnienie Izraela z jego wiarą w Jahwe i takież opuszczenie Rzeczypospolitej w obronie chrześcijańskiej wiary (lub katolickiego wyznania) jest podstawową przesłanką myśli o Nowym Izraelu.
129