Wszelako społeczeństwo jest nie tylko przedmiotom, przyciągającym ku sobie z taką lub Inną intensywnością uczucia i działania jednostek. Społeczeństwo lo również władza, regulująca te uczucia i działania. Istnieje związek między sposobem, w jaki odbywa się ta regulacja, a odsetkiem samobójstw w społeczeństwie.
Wiadomo, iż kryzysy ekonomiczne wpływają potęgu-jąco na skłonność do samobójstw, ......
Czemu jednak należy przypisać wpływ tych kryzysów? Czy temu, że, podkopując- zamożność, 'zwiększają nędzę? Czy ludzie dlatego chętniej wyrzekają się życia, że staje się ono trudniejsze? Tego-rodzaju wyjaśnienia pociągają swoją prostotą i odpowiadają rozpowszechnionej koncepcji samobójstwa. Wszelako przeczą im fakty...........
Wzrost nędzy do tego stopnia nie jest przyczyną wzrostu liczby'samobójstw, że owe szczęśliwe przesilenia, których następstwem jest nagłe podnoszenie się dobrobytu kraju, mają na samobójstwo taki sam wpływ, 'jak klęski gospodarcze.......
Tym jednak," co pokazuje najlepiej, iż gospodarcza nędza niQ ma na samobójstwa tego potęgującego wpływu, który jaj- się często przypisuje, jest fakt wytwarzania przez nią. skutku wręcz przeciwnego. W Irlandii, gdzie wieśniak prowadzi życie tak trudne, zabija- się on nader rzadko. Nieszczęsna Kalabria nie zna samobójstw prawie zupełnie, a w Hiszpanii jest •ich dwa razy mniej niż we I'*rancjL Można nawet powiedzieć, że nędza chroni przed samobójstwem. W różnych francuskich ‘departamentach samobójstwa są tym liczniejsze, im więcej jest tam ludzi finansowo niezależnych. . . ,• . ... . '♦ ' .
Jeżeli zatem kryzysy przemysłowo lub finansowe przyczyniają się do wzrostu ilości samobójstw, to bynajmniej nie z tego powodu, że przyczyniają się do Łiuperyzaejt: taki sam skutek mają bowiem kryzysy, | pro\yadząee do wzrostu, dobrobytu. Ów wpływ kryzj|$óv/ liczbę samobójstw bierze się stąd, że są one| {zakłóceniami porządku zbiorowego. Do dobro-wołjiej śmierci popycha każdo naruszenie równowagi, a więc i takie, którego rezultatem jest większy dostali i podniesienie się ogólnej żywotności. Ilekroć W cle e społecznym ma miejsce poważna przebudowa, •tyleki 06 człowiek łatwiej się zabija, niezależnie cd tego, :zy u podłoża tej przebudowy był nagły wzrost czy fcieź niespodziewana katastrofa. Jakże to , jest możliwe? Jakże coś, co uchodzi powszechnie za popraw egzystencji, może ludzi od niej odrywać?
Abyj:.a to pytanie odpowiedzieć, potrzebujemy pewnych rozważań wstępnych.
2adńę istota żywa nie może być szczęśliwa, a nawet nie żyć, jeżeli jej potrzeby nie znajdują się we v/ła|c:v/ym stosunku do jej środków. Inaczej mówiąc, jeżefi wymagają one więcej, niż mogą otrzymać, lub po jbrpstu wymagają czegoś innego, to są one nie-ustahilie tłumione i nie mogą funkcjonować bezboleśnie]’Otóż ruch, który nie jest w stanie wytwarzać się Ipep bólu, wykazuje tendencję do zamierania, Niezaspokojone skłonności ulegają zanikowi, a ponieważ skłonność do życia- jest tylko wynikiem wszystkich innypn skłonności, nie może nie słabnąć, jeśli one słabną* .
U zwierzęcia, w każdym razie w normalnych warunkach, .owa równowaga ustala się automatycznie i źy\$iiłówo, gdyż zależna jest wyłącznie od warunków materialnych, Wszystko, czego wymaga organizm, to. okresowa reprodukcja odpowiednich ilcścl substancji i enfriii, zużywanych boz ustanku w procesie życiowymi {reprodukcja równa się tu zużyciu. Z chwilą gdy ipraki, wytworzone przez życie w jego rezerwach, zostąlia'1 uzupełnione, zwierzę jest zaspokojone i nie potr^eauje niczego więcej. Jego refleksja jest zbyt słabo; ijoz<vinięta, aby mogło sobie ono wyobrazić inne cele,^hJi<?.H te, jakie są zawarte w jego fizycznej na-turz$v Z drugiej strony, ponieważ praca wymagana od każdęgp. organu za leż v — ----- '