■
Oto wreszcie, jako przykład trzeciego stadium, dziecko odkrywające powoli pułapkę w szeregu zadawanych pytań, a które na naszych oczach przechodzi od drugiego do następnego stadium. Odpowiedzi tego dziecka są. jak to zaraz zobaczymy, całkiem spontaniczne i to one właśnie podsunęły nam pomysł przeprowadzenia tej pospiesznej ankiety. Dziecko powiedziało nam o myśli jako o rzeczy niematerialnej, pomyśleliśmy o zapytaniu go. tytułem kontroli, czy myśl ma siłę. Całkiem wyraźna i oiyginalna reakcja dziecka podsunęła nam myśl o postawieniu tego samego pytania odnośnie do słów i zadaniu go innym, młodszym dzieciom:
Tlf (10:10): Czy myśl ma siłę? - Nie. to ma silę. zresztą, to nie ma sity. - Dlaczego ma? - Zależy, co się myśli. - Jak. o czym się myśli? - O czymś, co ma siłę. - Gdy myślisz o tym stole, to ma siłę? - Tak. - Jeżeli myślisz o jeziorze, to ma siłę? - Nie. - Jeżeli myślisz o wietrze, to ma siłę? - Tak. (Otóż Ti$ chwilę wcześniej powiedział nam. że woda jeziora nie ma siły. bo Jest spokojna, zaś wiatr ma siłę. ponieważ może przewracać domy. a stół. bo dźwiga różne rzeczy.) Słowa mają siłę? - Zależy. Jakie to słowo. - Które mają siłę? - Słowo .boks'.. OJ nie. nie mają sity (śmieje się). - Czemu sądziłeś, że ma? - Pomyliłem się. Myślałem, że to słowo bije!
Ten przykład sam z siebie jest przekonujący. U Tić utożsamianiu słów z rzeczami towarzyszy wyraźne i zupełnie spontaniczne utożsamianie myśli z przedmiotami, o których się myśli. Fakt. że Tić uwolnił się od swego pozornie poprawnego rozumowania w czasie badania dodaje tylko wartości jego przypadkowi. ponieważ pokazuje, ile trudności miał zastanawiający się i poszukujący umysł, by odpowiedzieć poprawnie.
Zbyteczne jest kontynuowanie tej ankiety, gdyż systematyczne badanie „realizmu nominalnego", czym zajmiemy się w następnym rozdziale, dostarczy nam kompletu informacji, brakujących nam tutaj. Kilka najbardziej charakterystycznych faktów, które właśnie zacytowaliśmy, wystarczy nam. na razie, aby ocenić jako stwierdzone, iż do około 10-11 lat element oznaczający jest utożsamiany z elementem oznaczanym. Dopiero około 11 lat - widzieliśmy wcześniej - pojęcie myśli uwalnia się od pojęcia materii fizycznej. Teraz widzimy, że dopiero około 10-11 łat dziecko uświadamia sobie myśli i słowa jako odrębne od rzeczy, o których się myśli. Oba odkrycia są w istocie wzajemnie uwarunkowane.
W konsekwencji, do około 11 lat myśleć, to mówić - myśli się bądź ustami bądź myśl jest głosem umieszczanym w głowie, a mówienie polega na oddziaływaniu na same rzeczy za pośrednictwem słów. słowa są poniekąd nazywanymi rzeczami równie dobrze jak głos. który je wymawia. W tym wszystkim jest więc jeszcze tylko materia i czynności materialne. Jest realizm, a realizm ten spowodowany jest ustawicznym zlewaniem się podmiotu i przedmiotu, tego. co wewnętrzne z tym. co zewnętrzne.
Problem nazw obejmuje wszystkie trudności, jakie odsłania badanie dualizmu tego. co zewnętrzne i tego. co wewnętrzne u dziecka. Czy nazwy są w podmiocie czy w przedmiocie? Czy są znakami czy rzeczami? Czy odkryto je przez obserwację czy wybrano bez obiektywnego powodu? Zależnie od tego jak dziecko rozwiąże te wątpliwości, w jednym czy w drugim kierunku, poznamy dokładny zasięg i znaczenie realizmu, na którego istnienie naprowadził nas poprzedni rozdział.
Dla dziecka problem nazw sięga w istocie samego sedna problemu myślenia, ponieważ myśleć oznacza mówić. Otóż. jeżeli ..słowo" jest być może u małych dzieci pojęciem źle określonym (przynajmniej przed 7-8 rokiem życia, to znaczy podczas pierwszego ze stadiów, które wyróżniliśmy), to -nazwa", przeciwnie, jest pojęciem bardzo jasnym. Wszystkie dzieci, z którymi rozmawialiśmy, wiedzą, co to jest nazwa: to jest. mówią. ..do wołania". Nic łatwiejszego więc jak zapytać je skąd się wzięty nazwy, gdzie są. dlaczego są takie. itd. Co więcej, do tak otrzymanych wyników przez rozmowę z dzieckiem, w pewnych przypadkach będzie możliwe dorzucenie sprawdzenia wniosków wyciągniętych z badania spontanicznych pytań dzieci. Każdy bowiem wie o istnieniu -pytań o nazwy" charakteryzujących najwcześniejsze stadia pytań dziecka: -Co to jest?" Otóż. uważne badanie tych pytań pokazuje, że dziecko w tych stadiach wierzy, że poznając nazwy rzeczy, czyni dużo więcej. Wierzy, że zgłębia istotę rzeczy i odkrywa rzeczywiste wyjaśnienie. Od chwili znalezienia nazwy nie ma już problemu. Później pytania o etymologię dostarczają pożytecznych informacji i dowodzą tej samej skłonności do realizmu nominalnego.
Oto dwie spontaniczne wypowiedzi pokazujące zainteresowanie nazwami, a zwłaszcza niemal magiczny przejaw, jaki może przyjąć realizm nominalny u dziecka:
57