nej. Kto wie, czy on właśnie nie zaważył na późniejszym widzeniu wojny przez Sebyłę? Decyzja o uczestnictwie w powstaniu musiała wypływać nie tylko z przykładu kolegów czy patriotycznej agitacji, lecz — przede wszystkim — z osobistego porywu i wewnętrznej potrzeby.
Oto relacja jednego z kolegów Sebyły:
„Na wieść o wybuchu I powstania śląskiego przy moście nad Brynicą zebrały się tłumy ochotników. Wśród uczniów naszej szkoły dostrzegłem również Władka Sebyłę. Rozciągnięta na łąkach szopienickich tyraliera po zęby uzbrojonych „grenschutzów” uniemożliwiała przejście rzeki. Pod wieczór sformowano z nas kolumnę marszową i zaprowadzono do sosnowieckich koszar przy ulicy Nowej. Tam przenocowaliśmy, a następnego dnia uzbrojeni w karabiny i prymitywne granaty ręczne systemu austriackiego wyruszyliśmy marszem w kierunku na Czeladź, by szukać słabiej obsadzonego odcinka. Na czeladzkim rynku miał miejsce tragiczny wypadek. Eksplodowały granaty, od których zginęło kilka osób, kilkanaście zostało rannych. Zginął uczeń Edward StacherskA, koledze Teofilowi Szyllerowi poszarpało ręce, ja z kilku ranami od odłamków powędrowałem do szpitala. Władek Sebyła nie odniósł poważniejszych obrażeń i pomaszerował z kompanią dalej”.®
Wiemy, że ówczesny pobyt młodego ochotnika w wojsku trwał trzy miesiące. Wolno przy tym sądzić, iż w opisanyift powyżej wypadku został ranny także Władysław Sebyła, tyle że jego rany miały inny charakter .pozostały bowiem u niego blizny psychiczne, ranna została jego wyro b r a ź ń ^a^ Dlatego chyba w jego poezji dotyczącej wojny brak jest jakiegokolwiek nawiązania do tradycji powstańczej czy patriotycznej, nie ma w niej prawie żadnego związku z historią./Żołnierz nie jest w jego wierszach ani herosem, ani posfennikiem idei, jest tylko jednym z narzędzi Walki, cyfrą w statystyce wojskowej, a najczęściej — ofiarą^
(Najwcześniejszy wiersz Sebyły, odnoszący się do doświadczeń wojennych, ukazuje bohatera właśnie w ostatniej z tych ról. Sytuacja Inwalidy, bo taki tytuł otrzymał utwór, o którym tu mowa, podobna jest do tej, jaką zarysowało przywołane powyżej wspomnienie:
Targnął powietrzem granat: spod belek 1 betonu Wynieśli krwawe strzępy, wsunęli do wagonu.
Miesiące leżał w szpitalu jak waty kłąb, bez ruchu W oparach jodoformu, w przekleństwach i zaduchu.
Dalszy tekst wiersza odchodzi od widocznej dotąd jednorodności wizjilfObrazoirn „kalek na wózkach i o kijach” oraz „gnijących kości rąk i nóg” przeciwstawione zostały piotywy słońca, radości życia i kojącego cienia lipyyZakończenie utworu tę opozycyjność dwu pól semantycznych podtrzymuje i zwieńcza:
Modli się kadłub ludzki o moc długiego życia,
— Tyle jest zim do śmierci... i wiosen do wypicia.
I tu więyuwagę Sebyły przyciąga przede wszystkim człowiek zaegradowąny i poniżony.doswiadczony cierpieniem i okaleczony. Dodajmy, "Iz w niektórych późniejszych wierszach koncepcja, człowieka zarysowuje się jeszcze wyraziściej — jako istota czysto somatyczna i biologiczna, zepchnięta na ludzki śmietników wierszu bez tytułu z Pieśni szczurołapa czytamy:
Jesteśmy gnojem, mój bracie,
Mierzwą potu i krwi,
Mroźne niebo sinieje nad nami
Wsiewają nas — dzień w dzień —
Na pola wszystkich cmentarzy,
133