Eklezjastes6

Eklezjastes6



2l)2 Eki.k/jasti-.s

290


295


Kto wie, czy li duch Adamowych synów Pójdzie do góry szukać Cherubinów,

A dusze bydląt, skoro pozdychają,

Jeżeli kędy na dół pospadają? k Ja się me badam, bo mi mc do tego.

Tcgom doświadczył, iże nic lepszego Jak rozpędziwszy myśli frasobliwe Kończyć wesoło życia dni szczęśliwe,

A umysł w radość i cnotę obfity Cieszyć korzyścią ręki pracowitej.

To grunt, bo z tego nic nam nie przybędzie


\ ' \ , -


<P'J


' ’ ' <2MBadać się o tym co li po nas będzie.


ROZDZIAŁ IV

1

Verti me ad alia et vidi catumnias, etc.


j/Vv


I L


aaa£-


I <?


!ć>La U-


W


W insząm się stronę udał i widziałem 300 Fałsze, obmowy, jakich nie słyszałem,

Które na świecie ludzie obojętni Czynią, na Boskie sądy niepamiętni.

I łzy niewinnych, i przy tym nikogo Kto by pocieszył, kiedy nędznych srogo 305 Niesprawiedliwe przycisnęły mocy,

A nikt im słusznej nie dodał pomocy. Przyznałem wtenczas, że bardziej szczęśliwi W swym grobie zmarli niż na świecie żywi,

I że szczęśliwszy, co się nie urodził,

3io Nad którym jeszcze zły świat nie przewodził.

U ważyłem też, jak człowiek pracuje,

Jak marną myślą umysł swój morduje,

Jako fortele i dowcipy biegłe Jawnej bliźniego zazdrości podległe.

315    1 to jest marność: staranie daremne

Czynić o rzeczy cale niepotrzebne.

Głupi swe ręce z ciężkim żalem składa I gryząc własne ciało tak powiada:

„Lepszy jest szczupły kęs garztki spokojnej, 320 Niż z utrapieniem zbiory ręki hojnej”.

To rozważywszy więcej uważałem I drugą marność pod słońcem widziałem: Jeden, co sam jest, a nie ma drugiego,

Ni syna, ani brata, ni krewnego,

325 A przecię zbiera obiema rękami I nie nasyci oka bogactwami.


fk'C\A^


a


330


335


340


345


- V ■> ;


O

(yv^ć> ućL-

ZYvvf    S £4


Wniść komu na tron wielkiego imienia,

A drugi, co się urodził w koronie,

Nędzą, nie złotem opasuje skronie.

Widziałem wszystkich pod słońcem żyjących,

Pospołu z wtórym młodzieńcem chodzących,

Który za tamtym mocno trzymać będzie.

Nieskończona jest liczba ludu wszędzie,

Wszystkich tych, którzy jeszcze przed nim byli,

A przyszli się nim nie będą cieszyli.

Lecz i to marność, i to utrapienie,

I niesłychane serca uciążenie.

Strzeż nóg twych, wchodząc do domu Bożego,

(oO 7 (V\

V


360-


Nie myśli mówiąc: „Komuż ja zdobywam I próżnym dobrem duszę oszukiwani?”

1 to jest marność, i to utrapienie,

1 niesłychane serca uciążenie.

Lepiej być w kupie dwojgu niż jednemu, Bezpieczniej jeden pomoże drugiemu.

Jeśli się źle ma i jeżeli chory,

Jeśli upadnie, doda mu podpory.

Biada samemu, bo gdy pośliźnie się,

Nikt go nie wesprze i nikt nie podniesie. Gdy dwaj śpią z sobą, ten tego odzieje,

A kto sam sypia, słabo się zagrzeje.

Więc na jednego jeśli kto powstanie,. Jeden przy drugim jak przy murze stanie I tak zmocnionych żaden nic rozerwie;

Nie tak się łacno sznur troisty zerwie,

1 Lepszy jest chłopiec ubogi, rozsądny, Niźli król stary, głupi, nieporządny,

Co nic nie umie, ani myśli o tym,

Jak przyszłym rzeczom zabiegać na potym Trafi się czasem z kajdan i więzienia 350 355

Zbliżaj się, abyś skłonił uchajwęgo; Lepsze pokorne posłuszeństwa dary, Niżeli głupich niewdzięczne ofiary, Którzy nie wiedzą, kiedy co zawinią I gdy co złego dobrowolnie czynią.

ROZDZIAŁ V

Ne temere, cjuicl loquaris

365    Miej baczny język, ani z lekkiej głowy

Nie spiesz słów prędkich z Bogiem do rozmowy,

YVV- v


, , l

A W



Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
u 6 nej. Kto wie, czy on właśnie nie zaważył na późniejszym widzeniu wojny przez Sebyłę? Decyzja o u
DIGDRUK00128008 2 wyrazów słowiańskich, a kto wie czy język Kochanowskiego nie byłby w 16. wieku st
MARIA MALATYNSKAAndrzej Wajda w drodze do Soplicowa Kto wie, czy nowa ekranizacja Pana Tadeusza nie
kto wie czy, nie jeden z najlepszych w całym dorobku Them). Swoją chwytliwością mógłby obdzielić kil
DSC82 HENRYK ZBIERSKI ton poematu heroikomicznego, ujawniający drugie, kto wie, czy nie bardziej pr
skanowanie0004 (127) 228 Od dokumentu do wyznania: o powieści w pierwszej osobie było powieścią pole
img336 robić. Kto wie, może znajdziemy sobie jakieś wspólne tematy do rozmowy? -    W
dy i asocjacyjności zwyczajami wspominania, a kto wie, czy może raczej stylizacją na wspominanie: ko
OJCZE NASZ. 393 Ja noszę ją i żyję; jeszczem nie zwiędniała. . . Kto wie ? może daleko śmierć tak
jak wyleczyłem dziecko z dysleksji0027 Dominik: „Tata i ja”. „Od czasu do czasu myślę, że — kto wie?
Eklezjastes4 288 Eki j /ja*. i i 288 Eki j /ja*. i i lu ta % plv Abym w mądrości umysł wyuczony Trzy
Eklezjastes8 296 Eki i:/i v Wv Coż nad głupiego więcej ma uczony I co ubogi, nędzny, opuszczony? — 4
czekajmy i szukajmy. A kto wie któregoś dnia odezwie się pukanie do naszych drzwi. Może zresztąjuż z

więcej podobnych podstron