ICkmki iłaka
Jpr^Ijk U iab * Iw*. <
r---
H <W»m M* ii»t>]k->iwll!!( ««W> "• lutfcimr t*w>
WIM tii;t r;i}ttW'WV'V'mHM1i
uAirtMh wWwAwrnifi MnA p*iii*w| obk MMUfikii
H[mn>«ając jego ducha KcpłTcrake* pniMkum, łiś* pdmttmŚmmm wwn4<>« I uniemożliwił mu uchwyci ar jmotf tmaf.
^^■Llgpczną konsekwencją sceptycyzmu I agnortycynM mott fe ftartaiaianli • «$t-! atf# h**3 r)*wł**tow**D (feno«**n*liMga) ona mtnnhaofci nwpemwwwbwy It*wnr> ^KgMt^MnlmwaUr.ktdRKanowtbictKtycHK^aaAirilM^MKM *futwąt-^ic Hoszowski jrroblcmatyzujc - sicz w fomttt uproszczonej » rywhgte—la—>» HUy pozytywizmu Spencera t Hurdcy* (twórcy temanu igtawmyiail |Hpk> deklarowanej opozycji wobec spekulatywnych eymaflw mrtafaycwnth |#Mt>
. (jj^anu) filozofia pozytywna nie mogła się wyzwolić z okowów myfesb metafecjoegp-deterministyczny cwolucjonizm i btoorganicyzza. oddzfrhąęce abwe m hweorlo-jpfię i socjologię pozytywizmu, przyjmowały za podstawę - itńdłn obccnoid* - May, ak»-^ wieka taś traktowały jako składową część tej zhomofenlaowanej struktury
Sceptycyzm i agnostycyzm późnego pozytywizmu, stanowiące konstytutywną cechę tort*
,„poglądu bohatera powieki Sienkiewicza, nie musiały wszak kwestionować cstnienus Maca paatjawiskowego, ponadzmysłowego. Metafizyczne pragmetue obecnoócl - tak nsuCna by określić cplstemlczną strategię Płoszowskiego; uobecnia się ona na przykład w zapisku ; |2 stycznia, gdy bohater ociera się przez moment o skrajny sceptycyzm poznawczy i agnoa-rycyztn, niemal w duchu Davida Hume’a:
|...| ten nasz sceptycyzm nie jest otwartą negacją; jest to raczej botem* i męczące podejrzenie, że może alt nic być; jest to gęsta mgła, która otacza nasze głowy, przygniata nasze parna i przesiania nam iwiatiu. Więc wyuą pa ręce do tego stolica, które mole za tą mgłą świeci, (s. 30)
Z kolei krótko po śmierci ojca protagonista snuje odmienną, bardzo interesującą refleksję o charakterze tyleż poznawczym, co ontologicznym. Odczuwając w duszy pierwiastek dobra, Płószowski zarzuca na chwilę - lub przynajmniej osłabia - swój sceptycyzm i stawia nieoczekiwaną hipotezę:
Skąd to nieprzebrane i niczym niepohamowane dążenie ludzi do dobra? l...j Rozum nasz jest poecie odbiciem logicznej prawidłowości ogólnego bytu, więc może i nasze pojęcie dobra jest również odblaskiem jakiegoś ibsolutnego dobra (s. 136).
Filozofia pozytywna mimo deklarowanej niechęci do metafizyki przynależy do pandypnatu europejskie] filozofii nowożytnej, ufundowanego na .metafizyce obecności”. Pozytywizm uznawał wszak transcendentne istnienie świata, rozumiejąc go jako „zespół obiektów, danych człowiekowi, aby je poenai i nad rami panowaT (A. Mii, Filmpfia współczesna. Główne nurty. wyd. 4, Warszawa 2002. s. 13).