277
I Tomas Sobieraj - Wokół Betdopnatu Hemyka Sienkiewicza.,
ityzacji-
Wszak podmiot i obiekt poznania (rzeczywistość przedstawiona) współist-
^'howyifl protagonisty Bez dogmatu da się odnaleźć ślady nowej formuły podmiotowości Amonującej wcześniejsze warianty osobowościowe, zwłaszcza ów realistyczny. H^aterów powieściowych Młodej Polski - np. postacie Żeromskiego - ówczesna kryty-
^ indywidualizmu” w powieści o „bezdogmatowcach" i melancholikach objawi-Jllf0 |§§ relatywizacją obrazów świata przedstawionego, kreowanych teraz z subiek-lo$^°lktu widzenia protagonistów. Statusu ontologicznego tego świata jednak nie pi!’0 p go mimo że Płoszowski-sceptyk nie potrafił dociec jego metafizycznej istoty, to r - nie zatracił wiary w jego transcendentne (uobecnione w stosunku do podmiotu |pf ^ istnienie. (Utrata takiej wiary przez Sienkiewicza była, rzecz jasna, niemożliwa; się w ramach nowoczesnej episteme). Powstaje wszak pytanie, czy w formacie
Mmawaia « ------%—’ Y—----- ------ -
Bijające się w sposób nieprzewidywalny, podległe nastrojowi chwili itp. Te właściwości dałoby się po części odnaleźć w profilu duchowym Płoszowskiego. Sienkiewicz naznacza swe-Khatera piętnem charakterologicznej niekonsekwencji, która objawia się m.in. w anty-pragnienie szczęścia - atrofia woli (połączona z hipertrofią samoświadomości paraliżu-|eef działanie).14
Biy zatem protagonista Bez dogmatu zdecydowanie się odróżnia od stabilnych homomor-Łyrh. substancjalnych charakterów literatury dojrzałego realizmu? Odpowiedź nie będzie Łjznaczna. Bo jeśli, z jednej strony, „bezdogmatowość”, autokrytycyzm i sceptycyzm nie-Ło podważają trwałe iundamenty osobowości Płoszowskiego; sprawiając, iż oscyluje ona piędzy zróżnicowanymi stanami psychicznymi, to jednak z drugiej - dzięki rozwiniętej samo-świadomości, która stanowi konstytutywną cechę protagonisty - potrafi on do tego stopnia Zwerbalizować własne doznania, przeżycia i rozterki, iż staje się dla siebie, rzec można, przej-Łystym obiektem poznania.
1 jeśli ta supozycja jest trafna, to znowuż poświadczałaby związek duchowości Płoszowskie-|go z Kartezjańskim modelem nowożytnej podmiotowości. Powierzchniowe rozproszenie sta-Kiów emocjonalnych protagonisty scalałaby jednocząca zasada świadomości jako „podstawa I: wszystkich procesów psychicznych”.15 Płoszowskiego odczucie złożoności własnej duszy ■ w ogóle duszy nowożytnego człowieka, który jego zdaniem „złożony jest z tylu nici, że gdy ■chce się rozplątać, zwikła się jeszcze bardziej” (s. 194) - Sienkiewicz zdaje się integrować ; formulą res cogitans. Oczywiście, światopoglądowy kontekst epoki, w jakiej Bez dogmatu po-f wstawało, sprawił, że Płoszowski jako podmiot poznający naznaczony jest stygmatem scepty-Icyzmu (także wobec procesów własnej świadomości) oraz cechami typowymi dla modelu osobowościowego dekadenta, nerwowca i „bezdogmatowca”.
i "Tadeusz Bujnicki zauważa, że: „Postawa bohatera jest [...] rozpięta między sceptycyzmem a niemożności; I czynu, między zwątpieniem akrytycyzmem. W jego refleksjach pojawia się zarówno obsesja śmierci, stany nirwa-K ™czne i mistyczne, jak i naturaiistyczne rozważania o trwałości gatunku" (Wstęp, [w;] H. Sienkiewicz, Bez dogrn-I te.s-LX) , M
I 8 A. B i e 1 i k - R o b's o. n,dż. cyt, i. 31-32.