274
lii O PO WUJCIACH
Pokutuje w tej opinii stanowisko chrześcijańskiego (neo)pjatonfzmu oraz pogkj cie transcendentnym uobecnia się ontyczny logos, który jest kosmicznym ładem'§ odbiciem myśli Boga. Jeśli ta supozycja jest trafna, to bohater Bez dogmatu zająfoS I momencie pozycję odległą od kartczjanizmu, który racjonalny porządek świata od % 1 samej czynności myślenia autonomicznego rozumu ludzkiego.*5 Powyższe stanowisk I gonisty przebrzmi jednak w powieści bez echa. Płoszowski wróci na grunt sceptycy^^ | potem raz jeszcze podejmie próbę jego przezwyciężenia.
Staje się tak w późniejszym o niespełna miesiąc zapisku z czerwca; rozważa wtedy |<w ontologicznych przesłanek witalizmu (na marginesie pracy Gustawa Bungego), dochoTj do wniosku, że sceptycyzm nie musi wykluczać konkluzji metafizycznej, wprost przeciw^ może do niej ostatecznie doprowadzić. Pisze w swym dzienniku:
jeśli [...) drogą sceptycyzmu dochodzi się niewątpliwej pewności, źe Istnieje świat nadzmysłowy, 1
cy się ze wszelkiego mechanicznego tłumaczenia", leżący absolutnie poza sferą „fizykochemicznych wyjaśnij". j to wszystko jest możliwe: wszelka wiara, wszelki dogmat, wszelki mistycyzm! Więc i wolno myśleć, te jak nieskończona przestrzeń, tak istnieje i nieskończony rozum [,.. j (s. 344).
i
Ale bohater Sienkiewicza nie odnajdzie trwałej podstawy swego światopoglądu. Gdyby tak się stało, byłoby to równoznaczne z przejściem Płoszowskiego na pozycję poznawczego optymizmu, gwarantującego osiągnięcie pewnej wiedzy o istocie bytu. Taki optymizm zna-mionuje na przykład światopogląd Bolesława Prusa z Emancypantek, który wyłożył tam - za pośrednictwem powieściowego rezonera - metafizyczne stanowisko idealizmu obiektywnego (spiry tualizmu).
Powstaje pytanie, jaką koncepcję podmiotowości, jaki model człowieka stworzył w Bej dogmatu Sienkiewicz, nakreśliwszy filozoficzny widnokrąg epoki, w której prawda jest niedostępna umysłowi poznającemu. Sprawa to dość skomplikowana, tym bardziej źe nie wszystkie składniki wzorca osobowościowego, kształtującego format protagonisty powieści, ujawniają się na „powierzchni" tekstu, wiele z nich trzeba dedukować, co może w rezultacie prowadzić do ryzykownych hipotez interpretacyjnych.
Autoanalizy Płoszowskiego ogarniają głównie sferę konstrukcji psychicznej (duchowej), charakteru, cech osobowościowych. Można założyć, że w swych opisach bohater sięga po stylistykę właściwą ówczesnym dyskursom językowym: literackiemu i publicystycznemu, w którym problematykę z dziedziny antropologii filozoficznej poddawano uproszczeniom. Toteż jeśli chce się interpretować tę problematykę z uwspółcześnionej perspektywy poznawczej, trzeba wydobywać z niej - funkcjonujące tam nierzadko na poziomie informacji implikowanej - treści z zakresu szeroko pojętej filozofii człowieka, obejmującej wybrane zagadnienia ontologiczne, epistemologiczne i etyczne.
6 Zob. Ch. T a y 1 o r, Źródła podmiotowości. Narodziny tożsamości nowoczesnej, przei. M. Gruszczyński, O Latek, A. Lipszyc, A. Michalak, A. Rostkowska, M. Rychter, L. Sommer, oprać. nauk. T. Gadacz wstLmLn. dziła A. Bielik-Robson, Warszawa 2001, s. 272. ’ W W