Próbo strukturalnej analizy fenomenu aktorstwo * 45
następczej) dwojakiego rodzaju gestów: gestów-znaków i gestów-eks-presji. W tym miejscu trzeba wtrącić krótką uwagę o funkcji gestów w ogóle. Powiedzieliśmy już, że funkcja ta jest w zasadzie we wszystkich gestach ekspresywna. Ekspresywność ma jednak swoje odcienie: może być bezpośrednia oraz indywidualna, ale może także nabrać znaczenia ponadindywidualnego. W takim wypadku gest staje się znakiem powszechnie zrozumiałym (bądź w ogóle, bądź w pewnym środowisku) i konwencjonalnym. Takie są na przykład gesty obrzędowe (typowy przykład: gesty kultu religijnego) albo - zwłaszcza - gesty towarzyskie. Gesty towarzyskie są znakami, które konwencjonalnie - zupełnie tak jak słowa - wyrażają określone emocje albo stany ducha, na przykład serdeczne współczucie, usłużność, szacunek. Nigdy przy tym nie ma pewności, że duchowy stan osoby, która gest wykonuje, rzeczywiście odpowiada rodzajowi przeżycia, którego znakiem jest dany gest. Dlatego wszyscy Alcestowie świata tak się złoszczą na nieszczerość konwencji towarzyskich. Indywidualną ekspresywność („szczerość") gestu towarzyskiego można wiarygodnie rozpoznać tylko wówczas, kiedy zawiera on jakiś mimowolny odcień, który nieco zmienia jego konwencjonalny przebieg. Może się zdarzyć, że indywidualne uczucie pokrywa się ze stanem duchowym, którego znakiem jest dany gest; w takim wypadku gest-znak będzie przesadzony ponad konwencjonalną miarę swej intensywności (skłon ciała zbyt głęboki, uśmiech zbyt szeroki itp.). Ale może się zdarzyć i odwrotnie: że indywidualny stan ducha jest inny od nastawienia, które gest-znak ma udawać. W takim wypadku nastąpi interferencja stopniowa, to znaczy taka, w której naruszona zostaje koordynacja rozwijającego się w czasie szeregu gestów (nagłe włączenie się mimowolnego gestu indywidualnie ekspre-sywnego do sekwencji gestów-znaków) bądź symultaniczna, to znaczy taka, przy której - przykładowo - gest-znak wyrażony mimiką twarzy zostanie jednocześnie zaprzeczony przeciwstawnym gestem ręki, warunkowanym indywidualną ekspresją, albo na odwrót. Przypadek Chaplina