32
„Kto idzie drogą, powtarzając sobie Misznę, i przerwie mówiąc: jak piękne jest to drzewo, jak piękne jest to pole,, temu Pismo tak to zalicza, jak gdyby zaryzykował życie".
Świat ewangieliczny głosił u Mateusza V, 44:
„Miłujcie nieprzyjacioły wasze, dobrze czyńcie tym, którzy was mają w nienawiści, a módlcie się za prześladujące i potwarzające was".
Zaś w traktacie Abot IV, 24 Szemuel Mały poucza żydów:
„Gdy upadnie nieprzyjaciel twój, nie wesel się, a z upadku jego niech się nie raduje serce twoje, aby nie ujrzał Jehowa, a miał ci za złe, a gniew (!) swój (!) odwrócił (!) od niego (O".
A w Joma 23 a rabin Jochanan przypomina słowa rabina Szymona, syna Jehocadaka:
„Uczony w piśmie, który nie jest mściwy i zapamiętały, jak wąż, nie jest uczonym w piśmie*'.
I jeszcze jeden przykład. >-
Któż nie pamięta z ewangielji Łukasza słynnej modlitwy Faryzeusza: „Boże, dziękuję tobie, żem nie jest jako inni ludzie", w szczególności „jako ten celnik"? (XVIII, 11—12). Do dnia dzisiejszego żyd winien codziennie odmawiać śród stu innych benedykcji trzy kończące się słowami: „któryś mnie nie stworzył gojem", „kobietą", „prostakiem" (Menachot 43b, Orach Chajim § 46 art. 3 i 4).
Czyż utrzyma się zdanie Salomona Reinacha, że świat ewangieliczny żle znał żydów?
W czerwcu 1913 „Myśl Niepodległa" otrzymała doN*245 następującą korespondencję z Zamościa:
„Przed kilku miesiącami w Zamościu Marcinowi Garbaczowi, który wyjechał na miasto jako dorożkarz, żydzi wnet pocięli rzemienne części nowiutkiego powozu, a potym struli mu trzy konie. Rozgoryczony tym Garbacz sprzedał za bezcen tymże żydom pociętą dorożkę, a sam wyjechał do Ameryki".
Toteż w ciągu 83 lat liczba chrześcijan w Zamościu zaledwie się podwoiła, gdy liczba żydów równocześnie się potroiła fp. Bohdan Wasiutyński, Ludność żydowska w Królestwie Polskim, Warszawa 1911, str. 53).
Na fakty tego rodzaju zwracał wielokrotnie uwagę Bolesław Prus, pisywały o nich przez całe lata dzienniki, a statystyka powiada nam, że gdy np. w Łomży w r. 1821 nie było jeszcze ani jednego żyda, w sześć lat później stanowią już 29°/o. Mława w r. 1808 także nie miała ani jednego żyda, gdy w r. 1827 miała już ich 35,5°/o. Rypin w r. 1798 nie miał ani jednego żyda, gdy w r. 1827 miał ich już 39,4°/o i t. d. (Wasiu-tyńskij. w. str. 49).
W sierpniu i w październiku 1912 roku p. Jerzy Kurnatowski pomieścił w N* 216 i 221 „Myśli Niepodległej" dwie korespondencje ze Zduńskiej Woli. Ponieważ występujący w charakterze eksperta przed sądem dr. Koziołkiewicz zadecydował, iż służąca u żydów rosyjskich niejaka Maciejowska została uduszona, przeto żydzi zduńsko-wolscy zaczęli go bojkotować, a do tego bojkotu przyłączyli się nawet dwaj lekarze żydzi. Świadomi rzeczy twierdzili, pisał dalej p. Kurnatowski, że gdyby dr. Koziołkiewicz zmienił swoje zeznanie i dał tysiąc rubli rabinowi na cele religijne żydowskie, bojkot zostałby w tej chwili przerwany. Kilku Polaków, kupców zduńsko-wolskich, wykupiło się od bojkotu żydowskiego przez danie rabinowi kilkuset rubli.
Jesienią 1913 r. toczył się w Piotrkowie sensacyjny proces przeciwko zorganizowanej bandzie fałszerzy weksli na imię
3