198
O KLEJNOCIE
Non alia Petrus licet esset laude proborum Laus magna est, guoniam summus amator erat.
Talis et ipse fuit, guales compleocus amore est,
Namgue sibi similem mitis et agnus amat.
Przybysława rycerza herbu tegoż, jeśli z krzyżem albo bez krzyża, tego nie dokłada, tylko pisze zdomu Srzeniawa. Długosz tak opowiada, że na tej górze pod Proszowicami, kędy teraz Koniuszą zowią, miał dwór swój. Ten przedał konia do Węgier jednemu panu albo staroście, który potem we trzy lata przyszedł do niego, stado wielkie z sobą przygnał, a u drzwi albo u wrót stojąc, rżał kopając nogą, aż pan usłyszał. Porwawszy się ze snu, słysząc ono rżanie i tąpanie końskie, przelękniony czeladź albo sługi pobudziwszy, wyszedł, obaczywszy że tylko konie, niemasz nikogo na nich, wpuścił w dwór konia onego i na stanie pojął. A gdy się żaden nie upominał stada onego, on za ono dobrodziejstwo pańskie na owem miejscu kędy dwór miał, ku czci i ku chwałę jego świętej kościół zbudował i nadał, który aż po ten wiek trwa. A dla tego onę górę i kościół zową Koniuszą. O tern sobie czytaj u Długosza, przy opisaniu gór w księgach pierwszych, bo tam temi słowy wspomina fundatora tego: Miles guidam Polonus, genere nobilis de domo et familia Srzeniaritarurn Przibyslaus nomine. Ale jeśli cum cruce albo sine cruce, tego nie dokłada, ani czasu jako to dawno się działo nie opisał.
Za Kazimierza Wielkiego wspominają wszystkie bistorye chorągiew Srzeniawów, pod którą wiele znacznych mężów tegoż herbu poległo, przy której inszych chorągwi jedenaście i mężów wiele znacznych zginęło, jako Długosz opowieda; także i Miechowita w księgach 4.
Mikołaja opowieda arcybiskupem gnieźnieńskim katalog w roku 1492, który był wzięt po Dohrogoście z domu Nałęcz. Ten Mikołaj był rodem z krakowskiego województwa ze wsi Kurowa od Bochni, syn hrabię Klemensa, matki Katarzyny. Był wzięt z biskupstwa włocławskiego, trzymał te obie katedry, aż sobie przejednał Kropidło u Władysława przez bracię swą powinną, Bernarda i Bolesława książęta Opolskie. Tak o tym Mikołaju pisze w katalogu, że był homo mundanus ad illicebras car-nales intentus, lucra sectans, citaredis deditus etc. Wiele mąki, miąs wieprzowych do Flandryi Wisłą, a potem morzem słał, za co wielkie skarby zebrał, zamków kilka dla synowców swych był kupił. Naprzód Rytwiany, które potem Jastrzębiec Wojciech arcybiskup od synowców jego kupił. Prandziców drugi, Bochotnice etc. Te wszystkie zaraź po śmierci potomstwo jego utraciło.
Ten w onę pruską wojnę za Jagiełłą, był wiceregentem w Polsce, i mieszkał w Krakowie do tego czasu, aż król przyjechał.
Tenże było to oskarżon od niektórych pochlebców, że się starał o przyjaźń królowej Anny, ale to niektórzy twierdzą, że sama królowa to nań powiedziała przed królem Władysławem. A gdy się tego chciał nad nim król pomścić, był pozwan na sejm do Glinian, do której sprawy proszon też był i Witułd. Spodziewał się tam dekretu nieła-skawego Mikołaj arcybiskup. A gdy na tę drogę dostatkiem wielkim wyjechał, za nieszczęsnym przypadkiem wKrzeczowie polując z konia spadł, gdzie się barzo zbił, wpadł w niemoc, umarł w niedzielę dnia siódmego września roku 1411. Zawiezion do Rop-