244
Powstanie i rozwój rodu ludzkiego.
domaga się koniecznie rewizji. Ustanawiając początek „okresów lodowych 4 jako przedział między obu wielkiemi perjodami geologicznemu obrano wielkość, która bynajmniej nie przedstawia mocnego punktu podpory. Nie służy zupełnie dla okolic, które pozostały ochronione od niszczących wpływów tych zmian klimatycznych; gdzie zaś nie można ująć istotnego zakłócenia w życiu organicznem, tam trudno daje się rozstrzygnąć, czy dana warstwa należy jeszcze do trzeciorzędowego pliocenu, czy też do czwartorzędu, a to właśnie trafia się we Francji północnej. Należy tedy zwrócić uwagę na pokłady, które obecnie uważamy jako pochodzące z późniejszych czasów okresu trzeciorzędowego, i zbadać je pod względem przemysłu eolitycznego. Przy swoich badaniach geologicznych zdołał Rutdt wykazać pewne rozczłonkowanie eolitycznych pasów kultury, gdyż najniższe jej ogniwa, „reuteleń-skie“, zdradzają technikę jeszcze prostszą, aniżeli wyższe, „meswińskie“. Jeżeli więc tu już wybija się stopniowe udoskonalenie, to przyjąć należy, że w warstwach starszych istnieć musi stopień jeszcze niższy wyrobów krzemiennych. Zgadzają się z tern nieliczne świadectwa, jakie dotąd z pe-wnern prawdopodobieństwem posiadamy o wyrobach trzeciorzędowych. Pomijając nawet zupełnie wykopaliska księdza Bourgeois z Thenay, mamy inne, które stanowczo zaliczyć należy do zakresu eolitóu. Kto uznaje eolity z pokładów czwartorzędowych, nie będzie mógł zaprzeczać, że na znalezionych krzemieniach trzeciorzędowych retusze pochodzą od ręki ludzkiej. O eolitach z hrabstwa Kent, pochodzących z pliocenu wczesnego, wspomnieliśmy już wyżej. Wiek pliocenu późniejszego przypisywany jest krzemieniom z Saint Prest pod Chartres, w tejże samej warstwie co kości i zęby pewnego gatunku słonia, „Elephas meridionalis Nesti“, uważanego za typ cechujący dla świata zwierzęcego z czasów późniejszych pliocenu.
Dotąd nie są ukończone badania, tyczące się przypuszczalnych wyrobów krzemiennych z miocenu górnego, zatem z trzeciorzędu środkowego, znalezionych w Owernji pod Aurillac. Już w 1877 r. próby tych wykopalisk z Puy-Courny przesłał geolog I. B. Rames G. Mortilletowi, który je uznał bezwarunkowo za wyroby, podobnie jak i Quatrefages. Niedawno do tegoż zdania przyłączył się Capitan. Wiek geologiczny warstwy nie był nigdy podaAvanv w wątpliwość, krzemienie bowiem rozłożone były w zbiorowisku piasków kwarcowych, ukrytem pod grubym pokładem bazaltu; wybuchy wygasłych teraz wulkanów wyżyny Cantal pokryły w tejże warstwie kości zwierząt charakterystycznych dla górnego miocenu, jak mastodony, dino-theria i hipparion. We wrześniu 1902 r., chcąc własną obserwacją przekonać się o stanie rzeczy, udał się autor do Aurillac i wydobył w okolicach z warstw miocenu górnego mnóstwo odłamków krzemienia z retuszami, o których niktby nie powątpiewał, że zostały obrobione w zamierzonym celu, gdyby pochodziły z pokładów czwartorzędowych. Z tegoż okresu geologicznego podał już Notling kilkakrotnie opisy śladów działalności ludzkiej na kościach zwierząt wymarłych, jakie napotkał w Birmie w Indjach. W nie-zakłóconem położeniu znalazł się nóż krzemienny z zębem konia trój kopytnego, Hipparion antelopinum.