166
dząc z Bieńka, nadął się trefniś siedząc, i poważnym o-dezwał się głosem :
— Znajcież Waszmość iż nie, lada Pan ze mnie, i większy od Kanclerza; on ma jednego błazna do zabawy, ja zaś mam tylu, ilu tu was jest jeno.
Nagrobek Bieńka opisuje iż był bardzo nabożny, miłosierny dla biednych, wielomówny, a samą postacią ułożoną ku temu, do śmiechu pobudzał (1).
* *
#
Sławny Piotr Kmita Pan na Wiśniczu, miał Jaśka błazna, w którym szczególniójsze miał upodobanie. Raz się zdarzyło że na dworze Królewskim uchwycił za koniec szaty Królową Bonę, i prosił za swoim Panem, aby go użyła w miejscu starego Zygmunta. Bona aż zbladła od gniewu a Kmita w uniesieniu policzkiem zuchwalca ukarał, wszelako nie oddalił go od dworu. On to jeszcze siedział na zamku Krakowskim przy konającym Kmicie i bawił żartami, a gdy osłabiony zaniemówił, i wkrótce umarł, mściwy błazen już trupowi Kmity oddał ów policzek przy kilku dworzanach, i uciekł z zamku (2).
Janusz Kościelecki, kiedy rozszerzyła się sekta „Braci
(1) Fr. Siarczyński.
(2) Rgkopism Jana Zaleskiego z Wierzbowa, 1605 r. in 4to.
Czeskich^ starając się o ich zgnębienie, jakkolwiek zasłanianych powagą Zygmunta Augusta, do tego nienawiść posunął stopnia, że w sam dzień śmierci roku 1565 przywołał do siebie błazna nadwornego i jemu obrządki ich religijne podrzeźniać rozkazał (1).
*
* *
Gąska był błaznem nadwornym; Zygmunta Augusta , współczesny głośnego Stańczyka. Jan Kochanowski o-pisuje że nosił odzież szachowaną, - i takową dla pamiątki stanu, w którym życie przepędził, nad jego grobem zawiesić, a razem stosownie do jego nazwiska gęś twardo kowaną rodzi:
,,A to żeby mógł każdy kto tędy pobieży,
Domyśleć się zarazem że tu gąska leży.“
Żył lat 80. Kochanowski z żalem wspomina o nim:
„Już nam Gąska nieboże nie będziesz błaznował.
I przytacza jedyny szczegół, jako pod Eperiaszem czyli pod Preszoioem harcow'ał, a nagabany i szarpany od swawolnych Żaków, gloty na nich czyli kule od strzelby ręcznój sypał.
(1) Łukaszewicz o Dys. w Poznaniu 1832 r.