170 PORA ROKU W GRAŻYNIE
świeci, to jednak księżyc pośród dnia białego nieraz całemi godzinami widnieje na niebie.
Jedyną wskazówką bezpośrednią o porze roku w Grażynie są wiersze:
Cichość dokoła, zamek we śnie leży;
Co za dziw, północ, jesienią noc długa,
Za cóż dotychczas u) Litawora wieży Lampa jak gwiazda między krat<ł mruga?
Ale wskazówek pośrednich jest mnóstwo, bardziej nawet ścisłych, niż powyższa wskazówka bezpośrednia. Mickiewicz w przypiskach powiada, że Litwini mieli właściwy sobie sposób oznaczania pór roku, miesięcy i godzin. Tedy w całym poemacie używa tego sposobu, który zresztą pod względem poetyckim jest konieczny. Artysta, malując krajobraz, nie umieszcza pod nim daty, ale wyraża ją w barwie liści, w rodzaju kwiatów i momencie ich rozwoju oraz za pomocą różnych innych szczegółów, zaczerpniętych z obserwacji. Tern właśnie różni się protokuł od dzieła sztuki.
Otóż zaraz na wstępie Grażyny Mickiewicz wyrażeniem „a miesiąc wysoko" daje nam pierwszą cechę znamienną jesieni i to późnej, kiedy nocą słońce grąży się głęboko pod ziemią a księżyc wysoko występuje na niebo. Wiąże się to z położeniem Pasa Zwierzyńcowego, po którym krąży i słońce i księżyc. Ten pierścień z brylantem słonecznym i szmaragdem księżycowym w dzień jesienny mniej się odchyla od poziomu a w noc jesienną więcej.
To odchylenie nocne musi być już znaczne, gdyż Mickiewicz wspomina bliskie przymrozki, wprowadzając następujący obraz: •
Tak W noc miesięczną wyglądają świetnie Na czole Ponar zasadzone hory,
Gdy z nich oskubie wicher szaty letnie,
A rosa-jasne zwieszając bisiory,
Nagle się mrozem w szron perłowy zetnie;
Błędnym przechodniom zdają się u wniścia Lasy ze srebra a z ^rt/sz/aia liścia.
Litawor nie posiadał kalendarza. Ale miał go w przyrodzie. Ma Rymwidowi wyznaczyć termin wyprawy. Już każe mu czynić przygotowania:
A sikoro słońce z Szczorsowskiej granicy Pierwszym promieniem grób Mendoga draśnie,
* Wszyscy staniecie na Lidz\iej ulicy,
Czekać mię rzeźwo, zbrojno i zapaśnie.
Szczorse, dziedzictwo starożytnej rodziny litewskiej Chrep-towiczów, znajdowało się na wschód od Nowogródka, a właśnie Litaworowy
Zamek na barkach nowogrodzkiej góry Od miesięcznego brał pozłotę blasku.
Pod Nowogródkiem, pisze Mickiewicz, jest góra, którą dotąd zowią Mendogową i która ma być grobem tego bohatera.
Słońce nie wschodzi zawsze w jednem miejscu. Od zimy do lata wschodzi codziennie bardziej na północ, od lata do zimy bardziej na południe. Gdy więc przesuwając swoje wschody od granicy Szczorsów na południe pierwszy raz podczas wschodu draśnie górę Mendogową, wojsko Litaworowe ma stanąć w peł-nem pogotowiu.
Ale to określenie terminu jest zbyt lokalne, wystarczające dla nowogródczan. Ci, którzy mieszkaliby dalej na wschód za górą Mendogową, nie mogliby tego uważać dla siebie za wskazówkę. Toteż dla nich jest inna, ogólniejsza. Litawor powiada dalej:
Wprzód więc, nim zajdą siedmiorakie gwiazdy,
Ruszymy...
Gwiazdami siedmiorakiemi są Plejady. Eratostenes nazywa tę konstelację Plejadą siedmiogwiezdną (IIXeiaę ejrcaarepoę). Arat mówi o Plejadach Siedmiodrożnych albo Siedmiotorych. Eurypides na początku Ifigenji w Aulidzie taki umieszcza djalog:
AGAMEMNON
Jakaż to gwiazda sunie?
_