VIII. 6.
KAZIMIERZ III WIELKI (ż. KKY.STYNA).
389
zastrzegał sobie nabyte poprzednio prawa. Ale ta dziwna przezorność i to dziwne przypuszczenie o możliwem w przyszłości tego rodzaju małżeństwie króla polskiego nie da się inaczej wytłomaczyć, jak tylko nabytem przedtem doświadczeniem; skąd wypływa, iż w dawniejszem życiu Kazimierza zajść musiał w istocie wypadek poślubienia osoby nieksiążęcego stanu; odnieść go oczywiście należy do stwierdzonego skądinąd małżeństwa z Krystyną Rokiczańską.
Ze o niem nic nie mówią źródła współczesne, a w szczególności Janko z Czarnk., jest rzeczą łatwo wytłomaczyć się dającą; zresztą Janko traktuje dzieje Kazimierza tylko sumarycznie i nie wspomina także nic o drugiej jego żonie Adelajdzie.
Mówiąc o małżeństwie z Krystyną, nie dotykamy tu, jak się samo grzez się rozumie, jego ważności ze stanowiska prawa kanonicznego. Ponieważ przez cały czas, przez który trwać mogło, żyła jeszcze poprzednia żona Kazimierza, Adelajda, a sądy duchowne ślubów jej z królem nie unieważniły, przeto, prawnie rzecz biorąc, małżeństwo Kazimierza z Krystyną było nieważnem. Ale tak samo nieważnem było też w początkach jego małżeństwo z Jadwigą głogowską.
Ród Rokiczauskich (Bokczaner, Bokiczaner, por. z tern formę Długosza Boldczand) dobił się w Pradze już od połowy XIII w. wielkiego znaczenia; odtąd, przez cały wiek XIV i później występują tam liczni jego członkowie, piastując po kolei najwyższe urzędy miejskie (ławników, rychtarzów i t. p.)1 2 3 4). Wiadomości, jakie
0 dziejach tego rodu przechowały się do naszych czasów, pozwalają nam bliżej określić osobę Krystyny.
Przytoczony z Kron. czes. komp. ustęp nazywa Krystynę domina; wyrażenie to wskazuje, że nie była panną, ale raczej mężatką lub wdową 2). Spom. o Cioł. wyraźnie ją też mienią relicta de Rogethno, stwierdzają zatem ponad w-szelką wątpliwość powyższy domysł. W dokumentach czeskich z pierwszej połowy XIV w. występuje kilkakrotnie niejaki Mikłusz Rokiczański, syn Meinharda, rajca praski3). R. 1340 sporządza on testament, czyniąc bogaty zapis na cele pobożne; wnet potem występuje w dokumentach wdowa po nim, imieniem Krystyna4). Wszystko przemawia za tern, że ona to jest późniejszą żoną Kazimierza5 6); nie ma przynajmniej w źródłach wiadomości o innej współcześnie żyjącej Krystynie Rokiczańskiej. Wprawdzie między chwilą, w której owdowiała, a chwilą, w której poślubioną została przez Kazimierza, upłynął przeciąg lat dziesięciu; chronologia ta nie będzie jednak stanowiła szkopułu dla powyższej hipotezy, jeśli przyjmiemy, że owdowiała jeszcze w młodym stosunkowo wieku, a przeto w chwili, w której ją poznał Kazimierz, zawsze jeszcze młodą była. Przypuszczalnie była ona drugą żoną Mikłusza, już bowiem r. 1351 (i kilkakrotnie później) występuje w dokumentach jego syn, również Mikłusz, widocznie dorosły0); trudno przypuścić, iżby się mógł rodzić z Krystyny, w takim bowiem razie wiek jej w chwili poślubienia Kazimierza byłby zbyt posunięty.
Pytanie, w jakim czasie odbyły się zaślubiny Krystyny z Kazimierzem, można uważać za sporne. Kron. komp. czes. podaje to zdarzenie pod r. 1357; znaczyłoby to, że przyszły one do skutku dopiero po wyjeździe Adelajdy z Polski; Długosz natomast zapisuje je już pod r. 1356 i dodaje, iż właśnie pojęcie Rokiczańskiej dało Adelajdzie ostateczny powód do opuszczenia męża. W takim razie zaślubiny odnieśćby należało do czasu przed 14 września 1356 r. Rozjaśnienie wątpliwości przynoszą Spom. o Ciołkach7), które o owym Stanisławie, zwycięscy w turnieju w czasie uroczystości ślubnych, podają, że zginął na wyprawie przeciw Tatarom pod Włodzimierzem r. 1356. Zaślubiny nie mogły się zatem żadną miarą odbyć dopiero r. 1357,
1 trzeba przypuścić, że w Kron. komp. czes. przy wypisywaniu daty z zaginionego rocznika franciszkańskiego nastąpiła omyłka o jeden rok, lub też, że omyłka ta znajdowała się już w samym roczniku. Za datą 1356 r. przemawiają nadto inne uboczne okoliczności. D. 1 maja8) i 9 maja t. r.9) jest Kazimierz w Pradze, nie ma natomiast śladu jego tamże pobytu w r. 1357. Także wyjazd Adelajdy z Polski, do którego przedtem nie
Najdokładniejszą historyą tego rodu podaje Tomek, Dejepis m. Prahy, zwłaszcza I. 301—303 i gdzieindziej passim.
Caro, Gesch. Pol. II. 310 nazywa Krystynę: Christina aus dem Hause Rokiczan, einer ansehnlichen Familie gehorig, co zdawałoby
się wskazywać, że wywodzi ją z jakiejś znamienitej rodziny szlacheckiej, w czern niewątpliwie błądzi. — -) Jak trafnie domy
ślał się już Tomek, ibid. II. 38 u w. 70. — 3) Ibid. II. 452. — 4) Dokumenty cytowane ibid. I. 303.— 5) Jak trafnie domy
ślał się już Tomek. ibid. II. 38 uw. 70. — 6) Ibid. II. 419. -- 7) Mon. Pol. III. 269. —■ 8) Kod. dypl. Wielk. III. nr.
1340. — 3) Huber, llegg. unter K. Karl IV nr. 2449-2453.