0449

0449



434


ZIEMOWIT II.


IX. 5.


cznych wiadomości, dlatego nie ma powodu podawać jej w wątpliwość. W dokumencie jeżowskim z r. rzekomo 127 8 L) jest już wprawdzie wzmianka o konsensie Ziemowita, a nawet sam Długosz-) wzmianką tą uwiedziony, również Ziemowita r. 1278 dorosłym czyni; rzeczywistą datą tego dokumentu jest jednak r. 1298 3), skąd wynika, że w istocie już wtenczas konsens Ziemowita, liczącego lat piętnaście, mógł być powołanym. Dawniejsi historycy 4), przyjmując mylną datę dokumentu jeżowskiego, widzieli się zmuszonymi przypuszczać, że Eolesław II miał dwu synów Ziemowitów, jednego, urodzonego r. 1283 (niniejszego), i drugiego, odeń starszego, który już r. 1278 dawał konsens. Atoli kombinacya ta jest niemożliwą już choćby z tego powodu, że Holesław II ożenił się sam dopiero r. 1279 (IX. 2.).

Mylną zdaje się być wiadomość Długosza5), jakoby Ziemowit już r. 1306 wystawił nowy przywilej dla Jeżowa: było to jeszcze na siedm lat przed śmiercią jego ojca. Pierwszy przezeń wystawiony dokument pochodzi z 29 sierpnia 1313 r. °j.

Pod r. 1343 zapisał Długosz 7): Semovitus Masonie et Sochaczociensis dux, filius Boleslai, moritur et apiul Ploczensem ecclesiam sepelitur; pod r. zaś 1345 8): Senumitus Masonie dux et dominus Wisznensis diem ol/iit, apud Ploczensem ecclesiam sepultus. Ta ostatnia wiadomość znajduje też stwierdzenie w Kalend. Czerw.!l) w zapisce pod datą 18 lutego 1345 r.: obitus ducis Semoniti in Wiskitki. Zestawiając obie zapiski, przyjmowano dotąd zgodnie jako rzecz pewną10), że zapiska pierwsza dotyczy Ziemowita 11, syna Dolesława II, księcia soehaczewskiego, zmarłego r. 1343, a zapiska druga innego Ziemowita, księcia wiskiego, syna Ziemowita II, zmarłego w dwa lata później, r. 1345. Mniemanie to jest trafnem, wymaga ono jednakowoż naprzód usunięcia całego szeregu wątpliwości, zanim będzie mogło być w nauce przyjąłem przynajmniej jako prawdopodobne. Kilka źródeł bowiem, jako to: Rodow. książ. poi.1), Geneal. Tomic.2-) i Chroń, princ. Pol. 1:!) zaznacza, że Ziemowit II zmarł bezpotomnie (sine prole, non irnenio heredem); skąd nasuwa się domysł, czy przypadkiem Długosz przez jakąś omyłkę nie podał tego samego taktu pod dwiema różnemi datami (1343 i 1345) i czy zapiski z r. 1345 nie dotyczą raczej Ziemowita II. W dokumencie Kazimierza, ks. cieszyńskiego, męża Eufemii Trojdenówny (X. I.) z r. 1355 u) jest mowa o tem, jako Ziemowit III i Kazimierz I Trojdenowice (X. 3. 4.) odziedziczyli spadkiem po rodzicach Trojdenie i Maryi, a nadto po swym stryju Ziemowicie (per mortem pafrui ipsornm ducis Semooiti) dzielnice mazowieckie i różne kosztowności. Dziedziczenie po rodzicach jest tu zupełnie zrozumiałem: ale jakże wytłomaczyć dziedziczenie po stryju Ziemowicie, którym oczywiście musiałby być Ziemowit II, brat Trojdena? Jeżeli Ziemowit II miał syna Ziemowita, który go o dwa. lata przeżył, to spadek po nim musiał się dostać jego synowi, nie zaś jego synowcom: jeśli zaś Ziemowit 111 i Kazimierz I dziedziczyli dopiero po zmarłym r. 1345 Ziemowicie Ziemowitowicu (co już ze stanowiska prawnego nie budziłoby żadnych wątpliwości, jeśli przyjmiemy, że ów Ziemowit Ziemowitowie zmarł bezpotomnie), to w dokumencie nie można się było wyrazić, że spadek dostał się im po stryju, lecz należało powiedzieć, że otrzymali go po swym bracie (stryjecznym). I ten wiec wzgląd przemawiałby za przypuszczeniem, że Ziemowit 11 zmarł bezpotomnie, w takim bowiem razie dziedziczenie jego synowców byłoby zupełnie zrozumiałem. Dalsza wątpliwość nasuwa pytanie, dlaczego Ziemowit Ziemowitowie był księciem wiskim. skoro ojciec jego był księciem soclia-czewskim: boć w naturalnym stanie rzeczy powinienby był jako jedynak odziedziczyć tę samą dzielnicę, i to w całości, jaką dzierżył ojciec, a więc nosić również tytuł księcia soehaczewskiego. Okoliczność la prowadzi nas do rozbioru tylulatury w dokumentach; rozbiór ten zaś, jak przypuszczam, rozwiąże powyższo wątpliwości.

Wszystkie — z jedynym tylko wyjątkiem — dokumenty Ziemowita II, jakie się do naszych czasów dochowały, lub też inne współczesne, które o nim wspominają, jeśli nie dają mu ogólnikowego tylko tytułu dar J(azocie, ale tytuł szczególny, z dzielnicy jego wzięty, nazywają go dux Muzoi-ie et dominus Yisnensis, albo krócej jeszcze du.r Yisnensis. Tak mieni się Ziemowit II już w pierwszym przez siebie wystawionym

1

!<>) Kozłowski, Dzieje Mazow. 114; Caro, Gesch. Pol. II. 289; Bielowski w .Mon. Pol. II. 946 uw. 1. — n) Mon. Pol. 111. 283. — 12) Acta Tomic. VIII. 171. —• 13) Mon. Pol. III. 541. — 14) Kod. dypl. Mazow. 76.

2

Kod. cl ypl. Wielk. I. nr. 477. — -) Itist. Pol. II. 477. — 3) Ulauowski. O dacie przywil. Bolesl. Mazow., llozpr. Wydz. hist.-Iiloz. Akad. Umiej. XVII. 64 i n. — T Kozłowski, Dzieje Mazow. 91 uw. 2 i tabl. geneal. — •"') 11 i s t. Pol. III. 29. — <>) Kod. dypl. Mazow. dod. nr. 4. — <) H i s t. Pol. III. 213. — T Ibid. III. 218. — '•>) Mon. Pol. 11. 946. —


Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
430 SALOMEA: ZIEMOWIT; KAZIMIERZ. IX. 3. 3 a. Bolesława. Wiadomo też, że rycerstwo małopolskie,
436 ZIEMOWIT II. IX. 5. 1’owyższy rozbiór umożliwi nam ocenienie wiarogodności obu zapisek
21569 IMG96 A ojcowie? Narratorka i Usia, duet Chcemy także powiedzieć, że nie dlatego nie ma na ob
IMGD75 WJm&jme zmiennych „obrazów siebie”. Jednakże nie ma powodu, aby ogranicz* rTmynłii
CCF20090625035 56 Groza zjawiska i lęk oczekiwania. II nieprzewidywalnego, wydarzeniowego charakter
8 (377) tkim badani wyrażają przekonanie, że dzieci „muszą się nauczyć w życiu wielu rzeczy” i dlate
JAK WIADOMO, SMOKÓW NIE MA (...) WSZYSTKIE ONE, JAK SIĘ RZEKŁO, NIE ISTNIEJĄ, ALE KAŻDY WZUPEŁNIE
Hochdeutsch em, dlatego nie ma większych problemów ze zrozumieniem ich. Natomiast studenci rozmawiaj
4. wiadomo, że nie ma wady wzroku j PRZEJAWY NADPOBUDLIWOŚCI (wiercenie się. wstawanie, przyruchy, o
Obraz (236) W przytoczonym układzie nie ma powodu odmawiać przypisania cząstce bron Boże dość jasne
IMGC87 (3) 76 Zasady nauczania W świetle najnowszych teorii pedagogicznych nie ma powodu utrzymywać

więcej podobnych podstron