i w nich już krew arabska znaczną gra rolę. Konie tej prowincyi równie jak konie z Farzystanu, Kermanu i Kan-daharu są głównie końmi, które w Europie pod nazwą koni perskich są znane. Ponieważ w tych miejscach znakomici i bogaci mieszkają Persowie, przeto liczne bardzo są tu stada, z których najpiękniejsze i najlepsze wychodzą konie. Ordynaryjna koni rasa w kraju tym jest tak jak wszędzie małej wartości.
W prowincyi Masandaran, także wiele jest koni, a między niemi nie mało dorodnych i silnie zbudowanych. Głowy ich jednak są często ciężkie, szyje wysoko postawione, często grube, krzyże szerokie i nogi długie. Są to zwyczajne konie perskiej kawaleryi i artyleryi. Jednakże i tam piękne znajdują się konie u możniejszych, które są zwykle owocem krzyżowania turkomańskich ogierów z krajowemi klaczami. Sam Szach perski z powodu wielkiej najwyborniejszych pastwisk tu obfitości, utrzymuje w tej prowincyi liczne stada, z których źrebięta rozdzielają się między wojsko, skoro się tylko zdatnemi do użytku pokażą.
Wysokiego stopnia oficer, jest tych stad dozorcą, nosi tytuł El-Kiszi i mieszka w Asterabadzie, gdzie się też znajduje bióro, każde źrebię zaraz po urodzeniu w osobne zapisujące rejestra. Bliższy nad końmi dozór niższym powierza się urzędnikom, z których każdy ma 20 matek w swem zawiadywaniu.
Konie prowincyi Gilan, nie różnią się od koni Ma-sanderanu; one są także urodziwe, mocno zbudowane, ale nie piękne. U bogatych tylko pojawiają się piękne okazy, będące produktem krzyżowania arabów i turkomanów z matkami krajowemi.
224