rokie derki z wojłoka zwanego nummud, które konia od nóg do głowy nie omijając piersi otulają.
Długie taśmy io razy ciało konia opasujące, utrzymują derki w należytem stuleniu. W ciepłą porę derkę lekkie materyalne zastępuje pokrycie. Jeżeli się wielkiej liczbie jezdnych zdarzy przepędzać noc razem na podwórcu mieszkania naczelnika, albo w innem jakiem miejscu, w takim razie konie przywiązują się na podwójnym rzemieniu do naznaczonego miejsca, a nogi ich przytwierdzają się pętami z włosienia do żelaznych obrączek silnie przymocowanych do drewnianego patyka głękoko w ziemię wbitego. Pachołkowie śpią pomiędzy końmi w celu zapobieżenia przypadkom. -Łagodne bowiem te zwierzęta w obejściu się z człowiekiem, są między sobą wściekłej zapamiętałości. Jeżeli pomimo wszelkich wyżej opisanych ostrożności koń, który wyrwie się na swobodę, wówczas rżenie ogólne, parskania ciągłe, wierzgania wściekłe i zgiełk niesłychany obudzają straże, a scena staje się okropną. Niemożna sobie wystawić zaciętości tych koni w walce między sobą. Rozbroić ich wprzódy nie można, aż krew obficie nie popłynie. W utarczkach ludów tych stron konie biorą udział w boju swych panów i rozdzierają się zębem wzajemnie, kiedy na ich grzbiecie jeźdzce walczą zacięcie.
§ 72.
O jeździe konnej Persów wiele jest zadziwiających podań. Powiadają, że mają zwyczaj grać w palanta konno i że z niesłychaną z konia podają sobie piłkę zrę-
230