467
mony, w całości zaś pozostaną, te same, co się równie wydarza, gdy w razie, że n j> m, zamiast n położy się odpowiednią resztę, z dzielenia tej ilości przez m wypadającą. Faza przeto, wynikająca ze współdziałania promieni, wyszłych z podobnie leżących punktów tych otworów, w rzeczonym punkcie pola widzenia ma tę własność, iż się już w mniejszym czasie niż T powtarza ■ •łeżeiiby więc tam istotnie jakieś drganie eteru miało przyjść do skutnu, toby czas drgnienia musiał się zmniejszyć. Atoli doświadczenie uczy, iż pj-zy użyciu światła jednobarwnego, nie zmienia się w tem zjawisku barwa, która jak wiadomo, zawisła od czasu drgnienia; zatćm w rzeczonem miejscu drganie eteru nastąpić nie może i dla tego musi tam w polu widzenia lunety panować ciemność. Wszystkie tedy miejsca, dla których zrówpa-nk
me sin j, - ma miejsce, ciemnemi okazać się muszą w przy-,
puszczeniu, że liczba n nie jest przez m podzielną, gdyż podzielność pierwszej przez drugą odpowiada miejscom największćj jasności, jąk to wyżej okazano.
Na szczególną uwagę zasługuje uginanie się światłą przez optyczną siatkę, z bardzo wielu równych i w jednakich bardzo małych odstępach równoodległe do siebie porobionych, wązkich Szparek złożoną. W takim razie w powyższem zrównaniu
rik
m ~cjj położyć można, a ułamek s^aje się — o, wyjąwszy
ów wypadek, gdzie liczba n jest pi-zez rn podzielną. Tu więc par nnje wszędzie ciemność z wyjątkiem miejsc, odpowiednich for-
nk
mułce sin ? = —, Jeśli się tedy taką siatkę umieści przed
lunetą, celującą na jednobarwną jasną linię, równoodległą do Jćj wązkich szparek, widać szereg prawie jednakowo od siebie oddalonych, ciemnemi odstępami poprzedzielanych, obrazów tćj świetlnej linii, zgadzających się zupełnie z środkowym jej obrazem, który' za usunięciem siatki okazuje się w polu lunety, ćig. 254 (na nast. str.) wystania taki szereg czerwonych obrazów szpary, jeśli przed otworem w okiennicy znajduje się płomień, litem na czerwono zabarwiony, a fioletowych, gdy przed fiim fioletowy płomień lub szkło tćj barwy umieścimy. Gdy zaś