516 Si'. BĄDZYŃ3KI
tak, iż osobnik czuł się zdrowym, w pełni sił i nie tracił nic na wadze. Tą metodą otrzymywano wyniki, które również różniły się między sobą, i to, jak widać z załączonego zestawienia (Munk) str. 515, niemniej, niż otrzymane metodą pierwszą. Nie mogło być inaczej. Doborem pokarmów u człowieka współczesnego kieruje nie jakiś dobroczynny instynkt odczuwania potrzeb, lecz przyzwyczajenia i obyczaje, które wytwarzają się pod wpływem innych, często zupełnie przypadkowych czynników.
Trzecia metoda, której używano do celu, o którym mowa. a nazwiemy ją statystyczną, polegała na obliczeniu przy pomocy tabel, które podają skład chemiczny środków spożywczych zawartości białka, tłuszczu i węglowodanów w środkach spożywczych, przeznaczonych do żywienia jakiejś większej grupy ludzi w zamkniętym zakładzie, a więc n. p. żołnierzy w koszarach, podróżnych na okręcie, mieszkańców pensyonatów lub internatów, złożonej ze znanej liczby jednostek. W metodzie tej, przez badanie większej liczby osób, uchylonym jest do pewnego stopnia wpływ momentów indywidualnych na żywienie. Metoda ta dawałaby też może wyniki najbliższe prawdy, gdyby obliczenie ogólnej ilości środków spożywczych, ilości odpadków i zawartości składników odżywczych w spożytej części tych środków mogło być z całą dokładnością przeprowadzone. Ze metoda ta, zwłaszcza gdy przedmiotem badania jest żywienie większego zbiorowiska ludzkiego, mimo wielorakich błędów, może dać liczby dosyć zbliżone do poszukiwanej normy, można wnosić n. p. z obliczonej tą drogą przez Gautier’a średniej dy-ety paryżanina, która opiewa na:
104 gr. białka, 66 gr. tłuszczu, 417 gr. węglowodanu = 2530 Kai.
Przy porównaniu tych różnych dyet uderzają w szczególności znaczne różnice w wynikach oznaczenia dawki białka. Wskazanie właściwej dawki białka w dyecie dobowej jest sprawą niemałej wagi. Podczas gdy tłuszcz, a zwłaszcza węglowodany, o ile nie zostają zatrzymane jako takie w tkankach, spalają się w ustroju prawie doszczętnie na dwutlenek węgla i wodę i spalanie ich w mniejszej lub większej ilości nie wpływa prawie wcale na koncentracyę krwi, z białkiem ma się rzecz inaczej. Cały azot białka, które uległo w ustroju spaleniu, jak wiemy, znajdzie się w moczu w postaci ciał stałych: w znacznej części w postaci mocznika, w części w postaci innych związków. Wszak wszystkie niemal organiczne skład-