490 SI'. BĄDZYŃSKI
ście tłuszczu tkanek, w dniach żywienia — węglowodanów i tłuszczu pokarmów. W obliczeniu na tłuszcz w pierwszym wypadku ulegało rozkładowi wskutek pracy na dobę o 167, w drugim o 100 gr. tłuszczu więcej niż w spokoju. Nawet w poście, gdy ustrój nie dostaje pokarmu, jak widać z powyższych doświadczeń, pokrywa wydatki energii mechanicznej kosztem rozkładu nie białka, lecz zapasu tłuszczu.
Nie wynika z tego, by z rozkładu białka nie mogła wytwarzać się energia mechaniczna. Rozkład białka jest następstwem niezmiernie ruchomego układu atomów w drobinie żywego białka, w protoplazmie, jest wyrazem życia i służy życiu samemu. Energia statyczna tego układu przemienia się z reguły w energię czynną ciepła. Ze jednak zanim stanie się energią czynną ciepła, może przejawić się w postaci energii mechanicznej, dowodzą doświadczenia Pfliigera, w których pies, żywiony wyłącznie chudem mięsem, w dobowej dawce, którego było tylko 12 gr. tłuszczu, wykonywał przez 9 miesięcy ciężką pracę (wożenie ciężarów wózkiem w zaprzęgu), nie tracąc nic ze swoich tkanek.
Lecz nawet przy podaży wszystkich trzech organicznych składników pożywienia zdarzyć się może i to nietylko u psów, lecz także u człowieka i nawet, u zwierząt roślinożernych, że intenzywna zwłaszcza praca pociągnąć za sobą może zwiększenie rozkładu białka. Zachodzi to wszakże, jak to wyjaśniły szczególnie doświadczenia K e 11 n e r a, wtedy, gdy składniki bezazotowe podane zostały w niedostatecznej ilości. Koń wagi 500 kg., który dostawał w pożywieniu (siano i bobikj 5#32 kg. organicznej substancyi i w tern 136 kg. białka (na 1 kg. białka 2 91 kg. substancyi organicznej nie białkowej) i który przy pewnem stale jednakowym średnim wydatku pracy (== 810.000 kilogramometrów) dziennej, wydalał stale śre-przez 7 tygodni jedną i tę samą ilość azotu moczem, gdy bezpośrednio potem zmuszony był także przez czas dłuższy (3 tygodnie) do wykonywania 3 razy większej pracy (2,430.000 kilogramometrów), wydalał azotu moczem i rozkładał zatem białka c 64—22'5°/t więcej, oczywiście dlatego, że w pokarmach, jak to widać ze składu ich, miał za mało węglowodanów i tłuszczu. Ze w istocie brak bez-azotowych składników był tu przyczyną wzrostu rozkładu białka, potwierdziły inne 3 serye doświadczeń, w których to samo zwierzę dostawało bądź w 7‘5 kg. strawnej organicznej substancyi 145 kg. białka (a więc na 1 kg. białka 5'5 kg. niebiałkowęj sub-