snuje sine błyszczące nici.
Wyruszają u; podróż ptaki,
choć bez mapy i
kompasu.
i krzątają się
„Wyszedł żuczek poczyniła u; polu,
na słoneczko”... u; lesie.
\leż nie, to nasz Bo jesionią mgły
boberek i deszcze
wybiera się na i zmienia się kolor
spacerek liści,
spraindzić, jakie chociaż „babie lato”
zmierzaki
t
zmiany jesień jeszcze
koło zimowych
Może ptaki to
zapasów.
Bobcrkowe
obserwacje przerwał silny
podmuch wiatru, z nim cała flotylla
liści
poderwała się do
startu.
I nie spada wprosi
na ziemię
liść czerwony czy też złoty,
ale nad głową
boberka
kołują jak samoloty.
Czy też podmuch
je podnosi, że kołują lak na
wietrze
i przez chwilę tańczą w górze,
choć są cięższe niż
powietrze?
wyjaśnią,
one znają sekret lotu - o, właśnie
nadleciał gawron do pogwarki zawsze gotów.
Gawron trochę
przemądrzały i me łatwo zbić go
z tropu:
machnij-no łapą, bo berku,
czujesz chyba lekki
opór?
To powietrze swe
cząsteczki ścieśnia - i w tynr
jego siła,
ona właśnie ten liść
złoty
nad twą głową
unosiła.
Pamiętaj też, że tych cząstek
więcej w dole jest niż w górze
i to także nam
pomaga
powietrzne robić
podróże.
Rozumiem mówi
boberek — mądrze mój gawronku gadasz,
lecz spójrz, coś lam
nad drzewami to wznosi się, to
opada.
Już słyszę śmiechy
na łące
jak to zwykle przy
zabawie, a ten biały ptak
z ogonem to po prostu jest
latawiec!
Gawron dumnie się
napuszył
[rudno znaleźć przykład lepszy, oto inidzisz jak
szybuje
przedmiot od
pomietrza cięższy.
Ale żeby inzbił się
uj górę,
potrzebna jest iniatru siła.
To tak jak
uj samolocie silnik co uj ruch
uiprainia śmigła. Boberek zaciekamiony chętnie tych
uiyjaśnień słucha. — Ale co to za szum taki,
jakby rój pszczół
koło ucha?
Już nad lasem coraz bliżej,
coraz głośniej, coraz niżej
śmigła, skrzydła, stery, kółka,
mknie samolot jak
jaskółka.
O, przepraszam!
nie jaskółka, to jest „GAWRON” — gainron krzyczy — mały, bardzo
pożyteczny
samolot
agrotechniczny.
On rolnikom
dopomaga
i namozi, i zasiema, uj czasie suszy może spramić,
by spłynęła z chmur ulema.
Groźny pożar też
ugasi
i zmalcza polne
szkodniki, choć jest m Polsce
budomany, znają go kraje
Afryki.
W całym śmiecie jest ceniony za smoje liczne
usługi.
Mamy także
odrzutomce do lotom na trasach
długich. Któż nie mie co
znaczą nazmy „Kopernika”
i „Chopina” nimi szybko
i mygodnie przelatuje się ocean.
Wiem — z dumą
mómi boberek
także z łąki już nauiigacji poznać
i zaczynam juz
rozumieć uj jaki sposób
olbrzym taki uj pomietrze może się unieść.
pomraca, prama,
biegną szybko dobra będzie to
i na sznurku nauka,
ciągną za sobą rómnie miła jak
latamca. za! cuia.
Cześć, gamronku,
i uiinszuję
ci słamnego
imiennika! ale teraz czas na
obiad,
mięć do domu muszę zmykać.
Bobrzynka
m przyjaciół gronie
Zastanomił się
boberek — będzie z tym
trochę kłopotu, lecz chyba marto
spróbomać zrobić model
samolotu.
Bo najlepiej na
przykładzie
Na pomoc kolegom
liczę,
potem konkursy
mystamy i mieikie śmięto
lotnicze.
— Zapraszamy, kto
ciekamy!...
K. Łoś
Szkatułkę o konstrukcji niżej podanej może otmorzyć jedynie osoba mtajemniczona.
Do otmierania i zamykania szkatułki służy nie klucz, lecz magnes, przyłożony m odpomiednie miejsce.
Do jej mykonania potrzebne nam będą: gruba tektura, sklejka, paski cienkiej stalomej blachy, klej mikol, paski skóry, gmożdziki i oczymiście magnes (może być magnetyczny zameczek).
Do kamałkóm sklejki przybijemy paski skóry jako zamiasy oraz odpomiednio mycięte odcinki sprężystej, stalomej blachy. Kamałki sklejki z przymocomanymi elementami przykleimy klejem do mem-nętrznej ścianki i do mieczka szkatułki.
Frontowa ścianka przy zaczepie nie powinna być grubsza niż 2 mm. Do zbudoinanogo pudełeczka przystawimy magnes tak, bp spoiuodouiał odchylenie zaczepu i zujolnienie wieczka.
Aby uniemożliwić otwarcie przez osobę niepowołaną (naiuei posiada jącą magnes) międzp dum kamałki sklejki, przp zawiaskac.h, wkleimy pasek gąbki, która spowoduje silniejsze przyleganie do siebie obu zaczepom. Przp olmieraniu magnesem należp palcem docisnąć mieczko uj celu zluzomania. Przp zamykaniu - najpierm przykładamy magnes, dociskamy tuieczko i dopiero teraz odsumamy magnes.
I\a rysunkach pokazane jest pudełko z tektury, z zamiaskami ze skóry, lecz Wy z pemnością potraficie zbudować jeszcze lepsze, ze sklejki i ze slalomymi zamiaskami (są do nabycia m sklepach 1001 drobiazgom).
* IłtWlM
!‘V Vk"’*jr'l:/fc!
Istnieje nauka, która zajmuje się badaniem wytrzymałości materiałóte. Bez tej bardzo potrzebnej nauki nie można zbudować ani jednego domu, mostu, samolotu, lokomotywy itd.
Nie można zbudować nawet roweru, jeśli nie obliczy się jego wytrzymałości Wyobraźcie sobie taki obrazek: zrobiono rower bez obli czeitia jego wytizynrałości. Siadacie na nim. a on nagle rozpada się pod ciężarem waszego ciała...
Nawet uszko od filiżanki herbaty wymaga obliczenia wytrzymałości. Nauka o wytrzymałości materiałów uczy. jak dobierać właściwy rodzaj materiału, określać potrzebny jego ilość, żeby zamierzona konstrukcja była trwała, niezawodna i przy tym piękna.
Ciekawe, że wytrzymałość materiałów zależy nie tylko od rodzaju ma ieriału na przykład czy jest to drewno czy stal, jak również od jego ilości. Wytrzymałość materiałów zależy także i od lormy wyrobu. Wąskie papierowe pasemko gnie się pod własnym ciężarem. Ale wystarczy złożyć je wzdłuż lak. aby w przekroju utworzył się kąt prosty a jego sztywność od razu wzrośnie.
Jeżeli na końcu papierowego pasemka nie może usiąść mucha, żeby go nie przegiąć, to na tym samym pasemku złożonym, można
utrzymać nawę! pudełko zapałek. Właśnie taką formę ze stali nazywa się „kątownikiem”.
Papier jest bardzo wygodnym materiałem budowlanym. Odznacza się lekkością, trwałością i łatwością w przystosowaniu do prac konstrukcyjnych młodych majsterkowiczów.
Przygotujcie dużo takich „papierowych kącików”, ze sztywnego papieru i zajmijcie się wznoszeniem mostów, wież, ażurowych budowli. Konstruujcie małe modele.
Najpierw wykonajcie nożyczkami ukośne cięcia i wyznaczcie miejsca połączeń. Następnie wrzućcie drobne kawałki świecy do małego naczynia, które wstawicie do większego naczynia z gorącą (około 60 C) wodą. Po chwili parafina ulegnie roztopieniu. Wówczas nabrawszy w nagrzaną pipetkę trochę stearyny, kapnijcie kroplę na miejsce połączenia. Po kilkakrotnym powtórzeniu takiej operacji, otrzymacie dosyć mocny, „spawany” szew.
Dopiero teraz wyjaśnił się tytuł naszego artykułu—Spawanie parafiną.
Jeżeli istnieje spawanie gazowe, elektryczne, to dlaczego nie nazwać opisanego sposobu wykonywania modeli spawaniem parafiną?
Przewaga tego sposobu polega na tym, że łączenie detali odbywa się błyskawicznie. Jeżeli posługiwalibyście się klejem, zbyt długo musielibyście czekać na jego wyschnięcie by dalej kontynuować pracę.
Kiedy model będzie już gotowy, możecie pomalować go przy pomocy rozpylacza. Stearyna nie zmięknie pod wpływem wilgoci.
Wyobraźnia Wam podpowii , jakie modele zrobicie — znanych czy fantastycznych konstrukcji.
inż F Rabiza
Przerysujcie dokładnie i irylnijcic z papieru kolorowe figury. Spróbujcie złożyć je iak, aby oirzymać liiery K i Y. Rozwiązanie znajdziecie wewnątrz numeru.
t
[
Każde z Was przyglądało się pracy urządzenia transportującego różne przedmioty na poszczególne piętra podczas budouiy no-uiego domu.
Do zbudouiania zabamki, która będzie uiykonyuiała podobne czynności, potrzebne nam będą: listrna, paski sklejki, sznurek, cztery plastykome korki od butelek do lekarstm, taśma celofa-norna klejąca, drut oraz kamałek sprężystego, sztucznego tmo-.rzyuia lub blaszki.
Konstrukcję nośną uiindy sta-nornić będzie listuia. Do niej, u góry i u dołu przybijemy kauiałki sklejki z kółeczkami, przez które będzie się przemijać sznurek lub szpagat.
I
I
C-73
Kółko dolne osadzimy na ośce zakończonej korbką, służącą do uruchomienia mindy. Poniżej przymocujemy pasek ze sztucznego tmorzyma lub blaszki, który oparty smoją kramędzią o o-brzeże kółka, zrobionego z dmóch plastykomych korkom, sklejonych taśmą, będzie zabezpieczał pomost transportomy przed samoczynnym opuszczaniem.
Odchylenie paska pozmoli na smobodne opuszczanie pomostu, mykonanego z odcinka listrny i z kamałkóm sklejki.
Podstamę mindy stanomią ki sklejki przymocomane do nego końca listrny.
Właściwie mógłbym opowiedzieć Wam tę historię. Ale czy marlo? Maciek, gdy mu o tym wspomniałem, zrobił głupią minę, odwrócił się na pięcie i zaczął bawić się z psem. Co prawda jest on niewiele starszy od Kalała, od którego właśnie zaczęła się ta cała historia. A więc zaczęło się to ... I\ie, nie od Kalała. Kaczej od Marcina. Otóż, parę dni temu Marcin przyleciał do parku zupełnie nic przytomny.
Wiecie co krzyczał dostałem rower. Y\ kolorze budyniowym. Taki na dwóch kołach. •
I tu ni w pięć tli w dziewięć Kalał, kichy bawił się ui piaskownicy, zapytał:
A co 10 jest koło?
Na pytania Kafała nigdy nie zwracamy uwagi, bo on stale- pyta: A po co? A co to? A dlaczego? Ma cztery lala — zupełny malec. Ale tym razem pytanie było tak głupie, że roześmieliśmy się wszyscy. Koło lojest koło. Każdy ntahrch o tym wie.
Kiedy jednak wieczorem zabrałem się tlo odrabiania lekcji i robiłem Wyklejaukę z krążków kolorowego papieru, przypomniałem sobie niemądre pytanie Kalała. Takie zwykłe koło, a wszędzie go pełno. Właści wie nie można się obejść bez niego. Houier na kołacli, samochód na kołach, pociąg na kołach. Nawet samolot ma koła a i statek, którym kiedyś płynęliśmy ui niedzielę, na wycieczkę, też miał koło. Co prawda z łopatkami ale koło. To pojazdy, a inne urządzenia? Zacząłem rozglądać się po pokoju. Wszędzie były koła, kółka i kółccz ka: zasłony przesuwały się na kółeczkach, fotel nu kółkach, u> zegarze też są kółka, ui telefonie tarcza kotko, płyta gramofonowa, przekładnia tu rowerze. Zaczęło mi się kręcić w głowie od tych kółek. Głupia sprawa. I wtedy właśnie przyszedł mi do głowy ten pomysł. Zrobię film, klorcgo bohaterem będzie koło. No, może nie taki prawdziwy film, bo nie mam aparatu, ale taki film na niby historyjka tu rysunkach.
Zacząłem więc. zbierać wiadomości na lemat koła. Szukać w ksiąz kach. przeglądać czasopisma, pylać tatę. Wybrałem się nawet do Mu zcum Techniki. Wreszcie udało mi się zrobić najważniejsze rysunki. Tylko się nie śmiejcie. Koło to poważna sprawa. „Cała technika opiera się na kole”. To mądre zdanie będzie na końcu mojego filmu.
Pływające jajko
Czy śuiieże kurze jajko tonie w wodzie, czy wypływa na powierzchnię?
— Możemy to sprawdzić — mówi sztukmistrz do kolegów i wkłada do głębokiego słoja lub wazonu kilka jaj.
— Oho, wszystkie leżą na dnie i ani drgną! Nauczymy je jednak pływać — powiada znów sztukmistrz i magiczną pałeczką dotyka powierzchni wody szepcząc tajemnicze zaklęcia.
Nagle, ku zdumieniu kolegów, jajka poruszyły się i powoli, z godnością, wypłynęły na powierzchnię.
Jakim sposobem?
Przeczytajcie wyjaśnienie.
Dlaczego kawałek drewna pływa po wodzie, a kawałek metalu czy kamień w niej tonie?
Odpowiedź na to pytanie znalazł przed ponad dwoma tysiącami lat słynny grecki fizyk Archi-medes, który peuinego dnia kąpiąc się w wannie stwierdził, że w wodzie jego ciało stawało się lżejsze, traciło na wadze.
Dzieje się tak z każdym przedmiotem zanurzonym w wodzie.
Jednak wrzucony w nią kamień.
widać mniej traci na wadze skoro tonie, zaś drewno traci pewnie całą swą wagę, albowiem wypływa — powiecie i będziecie bliscy prawdy.
— No, ale dlaczego jajko raz pływa a raz tonie — zapytacie zniecierpliwieni — obiecałeś to nam Magu wyjaśnić, a nudzisz nas fizyką!
— Już wyjaśniam! Ciężar jajka jest nieco większy niż ciężar czystej wody (w tej samej objętości). Jeżeli wodę posolimy, to stanie się ona cięższa, a ciężar jajka mniejszy. Czyli w czystej wodzie jajko tonie, w posolonej pływa.
Lecz jak niezauważalnie mamy posolić wodę? Jest na to sposób. Z kawałka metalowej rurki, o długości około 25 cm, musimy zrobić magiczną pałeczkę, którą malujemy na czarno. Po zatkaniu jednego końca koreczkiem (również pomalowanym na czarno) sypiemy do środka.sól (wystarczy jedna łyżeczka na jeden litr wody).
Podczas pokazu trzymamy pałeczkę zatykając otwór palcem. Następnie, dotykając powierzchni wody końcem pałeczki i wymawiając tajemnicze zaklęcia, wysypujemy jej zawartość. Musimy trochę pałeczką zamieszać wodę, aby przyspieszyć rozpuszczanie się soli. Ot, i cała tajemnica.
Wasz Mag
Poniższe rysunki różnią się dziesięcioma szczegółami. Spróbujcie odnaleźć te różnice.
Dziś pokażemy Wam, m jaki sposób możecie zbudomać wagę domomą, która będzie pokazymała, jaki jest ciężar tuażonego przed miotu bez potrzeby używania ciężarkom.
Aby wykonać to urządzenie, musimy zgromadzić: sklejkę, kamałek dremnianej listmy i deseczkę o długości około 15 cm, drut grubości 2 mm, tekturę, dma plastykome korki, jeden zmykły korek, małe gwoź-dziki i klej unimersalny.
Podsiamę magi stanoiui kamałek deseczki z przybitymi do niej słupkami, o mysokości około 20 rm. W górnej części tych słupkom, zrobionych z paskom sklejki przemiercimy otmory, potrzebne do założenia osi z drutu. Pomiędzy słupkami, na osi znajdzie się malec zrobiony z dwóch korkom plastykowych, sklejonych taśmą. (Najlepszy byłby malec z drewna).
Na jednym końcu osi założymy zmykły korek, do którego będziemy mogli przykleić okrągłą tarczę, tuskazującą uam ciężar mażonego przedmiotu. Do słupka przylegającego do tarczy przymocujemy ka-
wałek blaszki lub tekturkę - wskazówkę. Walec pomiędzy słupkami zaopatrzymy tu uszko ze szpilki, do którego przyiuiążcmy cienki sznu rek.
Do jednej części sznurka przymocujemy pasmo gumy modelarskiej lub mentylomej do drugiej części — szalkę wagi.
Gumę pizytwicrdzimy do podstawy a sznurek zawiniemy 2 razy na walcu i przywiążemy do niego szalkę. Długość i grubość gumy można regulować tak, by waga ważyła przedmioty o różnym ciężarze.
Natomiast szalka zbudowana z kawałka listewki i z tektury może być także wyposażona w zakładany na nią tackę z tektury lub blachy.
Teraz przystępujemy do nacechowania naszej wagi, kładąc na szalkę przedmioty o znanym ciężarze.
Rozwiązanie zgadywanki z osialniej strony
Tak naiezy źłoiyć literki
l. Termometr pokojowy I 2. Termometr lekarski
I 3. Termometr zaokienny
l 4. Termometr kąpielowy
| 5. Ciśnieniomierz lekarski
6. Ciśnieniomierz do dętek samochodowych
7. Ciśnieniomierze (manometry) przy butlach spawalniczych (tlenowa i acetylenowa)
8. Barometr pokojowy
Wydawca: WYDAWNICTWA CZASOPISM TECHNICZNYCH NOT. Adres: Warszawa I, ul. Czackiego 3/5 nr kodu 00-950, lei.: 21-21-12. Redaguje koieglum Kalejdoskopu Techniki Rysunki u ykonatl; S. Ciecierski B. KosacKi, R. Kostrzcuiska. M. Teodorczyk, W. Torlnis. W. Wajnerl Z.C. ,.Tamka” 7am 1186. Nakład 150000 W-
TVaYf lustro cja ch pokazano sz^ą ej <Hi*M**n|jch poiniarojCiH v rodzi! SiwlanóiDci^ sir, klóir^pr^yrr irraturjj,
\ urządw
tpgO uż»U|
po4iiftr»
punil