263
wszechnym żalem wszystkich co go znali, tak z prawości i szlachetności charakteru, jak nauki, co cenili wielkg. sumienność jego , i rokowali sobie wykończenie wielu prac jakie rozpoczął, a którymi by rzeczywiście mógł zbogacić literaturę ojczystą. Spoczywa na cmentarzu Powązkowskim; w grobie murowanym przykrytym dużym kamieniem, nad nim nagrobek z krzyżem, i napisy :
,,Pamięci Tymoteusza Lipińskiego poświęcają bracia i siostry. Cnotliwego i pełnego zasług literackich żywota dokonał d. 7 Września 1856 r. Boże ! daj nam się połączyć w życiu wiecznóm."
Poniżój :
„Kochanćj siostrze Sewerynie Lipińskiej, zmarłej d. 12 Kwietnia 1842 r. Bracia i siostry ten kamień kładą i proszą o westchnienie."
W roku bieżącym zmarli: Ksiądz Franicszek Kurowski Pijar, dawny nasz nauczyciel, i wymowny kaznodzieja. Wiele lat pracował nad opisem naszej stolicy, i obszerne materjały p. n. Pamiątki Warszawy, ostatnią złożony chorobą, przeczuwając, że dzieła wykońozyć nie zdoła, bezinteresso-wnie ofiarował znanemu archeologowi i historjografowi miasta naszego P. M. Sobieszczańskiemu. Pamiętam go, gdy z ambony, w dawnym kościele Pijarskim przemawiał; głos jego dźwięczny i harmonijny, treść mowy pełna i żywo przemawiająca do serc naszych, głęboko się w pamięci mojej jak i u towarzyszów młodych wyryła. Kilka z prac jego pomniejszych było ogłoszonych drukiem. O Pamiątkach Warszawy wkrótce usłyszymy bezstronne zdanie naszego badacza. Spoczywa na. cmentarzu Powązkowskim, w oddzielnym grobie na którym czytamy te słowa:
„Tu obok matki i siostry złożone są zwłoki X. Franciszka XawerrgO'Kurowskiego, Rektora i prowincyała XX Pijarów. Żył lat 61. Umarł dnia 14 Stycznia 1857 r. Dla uczczenia pamięci Jego, pozostała siostra wraz z mężem, skromny ten pomnik poświęcili.
Dnia 24 Sierpnia r.b. zmarł Stanisław Strąbski, typograf. Urodzony w r. 1814, pracował najprzód w drukarni A. Gałęzowskiego, późniój rozwinął jeden z najpierwszych zakładów typograficznych w Warszawie. Podniósł on sztukę drukarską wysoko, udoskonalił i postawił na stopniu odpowiednim potrzebom naszego czasu. Jemu winniśmy także reformę kalendarzy naszych, gdyż on Rocznikom swoim nadał znaczenie i wartość literacką. Przez zbieg okoliczności, zmuszony sprzedać swój zakład, ostatnie lata w ciężkich strapieniach przebył, które skróciły mu życie. Umarł w samój sile męzkiego wieku mając lat 43. Spoczywa na Powązkach w mogile ziemnej, bez pomnika grobowego.
W ostatku, zakończyli w r. b dni swoje Karol Kurpiński, b. dyrektor opery teatru narodowego, którego się imię zespoliło ściśle z dziejami muzyki w Polsce; i młody Ignacy Komorowski, którego muzykę do wielu pieśni naszych wieszczów zna cały naród. Dla obu, zbierają się składki na uczczenie ich pamięci pomnikami grobowymi.
Otóż macie czytelnicy, już i koniec mój pracy. Oprowadziłem was po tych milezącyh miastach, których widok przywodzi na pamięć słowa naszego poety:
,,Coś uczcił, coś ukochał, musisz bez sposobu,
Zarzucić w zimnych szczątkach do zimnego grobu."
Jeden z kaznodziejów, w mowie pogrzebowój wyrzekł do zebranych: „Przywiodłem was do domu waszego.” Trafna myśl, bo czyż to nie jest dom dla każdego szczupły i mały, co będzie osta-