Karol był przy tym chłopcom niezwykle żywym, interesującym się wszystkim, co go otaczało. Patriotyczna atmosfera rodzinnego domu od najmłodszych lat wzbudzała w nim nienawiść do zaborców. Często przysłuchiwał się rozmowom dorosłych, podczas których powstanie listopadowe wracało wciąż żywym echem. Było ono tak niedawne, 'bliskie zwycięstwa, bliskie wolności. A jednak stało się utraconymi nadziejami. Tymczasem coraz częściej dochodziły wieści zza kordonu, z Warszawy, która skupiała najbardziej rewolucyjne elementy młodzieży polskiej. Łowił je więc zachłannie, zdając sobie siprawę już jako chłopak kilkunastoletni, że musi działać czynnie. Tak kształtowała się natura dziecka urodzonego w niewoli — niewoli,’ z którą nikt pogodzić się nie chciał i nie umiał.
We Lwowie Karol nawiązał kontakt ,ze swoimi rówieśnikami, którym nie była obca sprawa konspiracji. Nastroje rewolucyjne bowiem dojrzewały i ogarniały wieś polską przeidc wszystkim w Galicji Zachodniej, w okręgu krakowskim, w Wielkopolsce, na Śląsku i na południu Królestwa Polskiego. Niemożność utrzymania systemu pańszczyźnianego była oczywista dla wszystkich. Sieć organizacji spiskowych rozgałęziała się w ciągu 1845 roku coraz dalej. Ludwik Gorźkowski w Krakowie, Julian Goslar z Wincentym Mazurkiewiczem w środkowej Galicji. Związek Plebejuszy w zaborze pruskim starali się różnymi drogami trafiać do chłopów. W poszukiwaniu drogi pośredniej między powstaniem szlacheckim a ludowym spiskowcy lansowali wspólną z masami walkę, a doraźne uwłaszczenie chłopów posiadaczy miało przychylnie usposobić ogół ludności wiejskiej.
Tymczasem konserwatywne skrzydło właścicieli ziemskich, .przerażone nadciągającą burzą, szukało oparcia wśród władz zaborczych, które natrafiły już na poszczególne ogniwa spisku. W listopadzie 1845 roku aresztowano w Lubelskiem Henryka Kamieńskiego, wykryto też ślady spisku w Bochni, w styczniu 1846 roku zaczęto tropić organizację pomorską. Do kół plebejuszy poznańskich, do organizacji lwowskiej Edwarda Dembowskiego wciskali się policyjni agenci.
Niebawem doszło do aresztowań prewencyjnych w Galicji. Tylko we Lwowie w nocy z 12 na 13 lutego 1846 roku aresztowano trzydzieści pięć osób, cer uniemożliwiło podjęcie walki w tym mieście. Bardzo możliwe, że rząd austriacki w porozumieniu z carem Mikołajem I chciał dopuścić do wybuchu w Krakowie, aby uzyskać pretekst do zajęcia i likwidacji wolnego miasta. W kążdym razie rezydenci trzech mocarstw aż do połowy lutego zachowywali się biernie, mimo otrzymania informacji o przygotowaniach powstańczych. Zamiar sprowokowania ruchu zbrojnego w Krakowie przyczynił
11