146
brze osadzili, a jazda, ab^Jprzez noc stała w poiu w sprawie, postanowiliśmy, ażbyśmy obaczyli, ..co dalej zeehoe czynić nieprzyjaciel. Interim przypadł JMP. Wda Ruski pospołu z JMP. Wdą Kijowskim, i staną} w mili od nad pod Rosolowcami. Dowiedziawszy się o tem, co się u nas dzieje, posłał do mnie już mrokiem po wiadomość. Ja dom miał języka fewego tom Xięciu JMci oznajmił, i '(('pewnych gościach w nocy opowiedział. Tu zaraz Xiąże JM ii z zwykłej ochoty swej przybył do nas o północy, i równo z nami stał przez md- w rozprawie.1 Przeszła ta noc, a nieprzyjaciela nie widać było. W Niedzielę rano' z o obiliśmy się z sobą, co dalej czynić. Postanowiliśmy, do wiadomości W nieprzyjacielu 'stanąć pod miastem; jakożeśmy stanęli, a Pana Pełkę wyprawiliśmy na podjazd. O godzinie po południu wrócił się nam; i nieprzyjaciel zaraz na nim przyjechał Ognie gęsto w koło miasta pokazując, począł s^ę nam zrazu po trosze pokazować, jakoby' łiarcownikiem wywabiając nas na przeprawę. Pot-ein Chorągwiami, na ostatek srogiemi pułkami pole wszystko okrywszy, z taką furyą na nas następował, jakoby' nas żywo zjeść miał, jakoż z tą szedł nadzieją, że nas tejże 'godziny znieść miał. Opatrzywszy' m_y tedy7 miasto, by nam czego z tyłu me wyrządził, i obóz, wyszliśmy do niego w pole. Tam wyprawiwszy do niego harćownika ża przeprawę, którym z łaski Bożej dobrze się powiodło, samiśmy stali na dalszy proceder jego patrząc. Ale on i harćownika gęstego wy -prawował, i sam potężnie ku przeprawie postępował, nakoniec nasz liarcowiiik ustępować musiał'a my piechotę puściwszy na przeprawę, którzy naszych odstrzeliwali, sam się przeprawo-wać zaczął. W tem ja wziąwszy- z sobą parę działek i Muszkieterów 200 szedłem ku niemu do przeprawy'}1 a zmieszawszy go raz i drugi z działek, samem z piechotą nastąpił ku przeprawie, którzy za łaską Bożą zaraz od przeprawy pierzchać poczęli, i srodze Się mieszać, "aipo prostu od przeprawy uciekać. W teru Pan Bóg dodał serca naszym, że zarazem skoczyb ochoczo do przeprawy, i przebiwszy kilka Chorągwi, mianowicie najpierw-szy Pan ,'Sokół., skoczyli z Szablami na nieprzyjaciela),'który za raz tył podał A potem co żywo przeprawując się, bo przecie