625
CENA
z zagranicy, co prowadziłoby do tem większego ogołocenia rynku wewnętrznego i tem większej rozbieżności między ceną maksymalną a kosztami produkcji towarów.
Nieco inaczej odbija się wprowadzenie cen maksymalnych na rynku monopoli c z n y m. Cena monopoliczna jest wyższa od kosztów produkcji, można ją zatem obniżyć, nie narażając produkcji na stratę, a podaży na zmniejszenie. Co więcej, interes monopolisty leży w tem, by przy niższej cenie rozszerzyć pcdaż. Ustawodawca ustalając zatem cenę maksymalną w granicach pomiędzy ceną monopol i tyczną a wysokością kosztów produkcji, osiąga zamierzone skutki o tyle, że więcej towaru dostaje się na rynek i słabsi konsumenci mogą w pewnych wypadkach wejść do wymiany. Bogatsi konsumenci oczywiście rozszerzają równocześnie swoją kon-sumcję, czy to zaś nie przeciwważy rozszerzenia produkcji, zależeć będzie od stosunku elastyczności podaży do elastyczności popytu. Skuteczna może się okazać minimalna cena przy monopolu po stronie kupującego. Taka wyższa od rynkowej cena może się utrzymać — słabsi (drożsi) producenci mogą sprzedać swoje towary, a ilość zakupów nie ulegnie zmniejszeniu. To wszystko się stanie, jeżeli przyjmiemy raz jeszcze dostateczną sprawność egzekutywy, ale w przeciwnym razie, spekulacja w formie magazynowania, potajemna sprzedaż czy kupno, mogą, podobnie jak na rynku wolnokonku-rencyjnym, wypaczyć zamierzenia ustawodawcy.
4. Regulowanie stopy procentowej. Podobne zjawiska do tych, które występują jako skutek ceny maksymalnej na rynku towarowym, występują również przy regulowaniu stopy procentowej.
Celem maksymalnej stopy procentowej jest dostarczanie taniego kredytu dla poparcia produkcji. Maksymalna stopa procentowa wypacza układ popjtu i podaży kapitałów pieniężnych, których wytyczną jest, przy swobodnie kształtującej się stopie, stosunek rentowności przedsiębiorstw (zysk pierwotny) do stopy procentowej. Ten stosunek zostaje zwichnięty. Dlatego skutkiem maksymalnej stopy procentowej jest rozszerzenie popytu na kredyt, połączone ze zmniejszaniem kapitalizacji pieniężnej. Dalszemi konsekwencjami są z jednej strony niezdrowa tendencja do nadmiernego zadłużania się i hj perinwe-stycje, a z drugiej, wskutek braku kapitału pieniężnego, zamrażanie kredytu, co grozi zachwianiem aparatu kredytowego, wzgl. w wypadkach, gdy państwo chce ten aparat ratować — inflacją kredytową i załamaniem się waluty. Obok tych zjawisk występuje pokątny kredyt, ofiarujący kapitały po stopie nietylko wyższej od stopy legalnej, ale wyższej od tej, która byłaby się ustaliła bez interwencji władz. Te zjawiska występują mniej szybko i mniej jaskrawo od opisanych powyżej skutków taks nałożonych na towary. Są dla tego trudniejsze do ustalenia i zrozumienia. Ich działanie na dłuższą metę może być jeszcze bardziej szkodliwe od tamtych.
5. Rogulowann kursu walut/. W bardzo jaskrawy sposób i natychmiastowo wy stępują natomiast skutki regulacji kursu waluty. Państwo ucieka się do nich w okresach spadku waluty, wywołanego inflaę,ą. Zabrania prywatnego handlu walutami (wzgl. dewizami), tworzy samo t. zw. centrale dewiz, które skupują i przydzielają dewizy po ustalonych zgóry cenach.
Rynek walutowy reaguje wytworzeniem t. zw. „czarnej giełdy“, na której dostarcza się i zakupuje dewizy i waluty po cenach wyświdrowanych przez spekulację, zupełnie analogicznie do tajnej podaży towarów o cenach regulowanych przez władzę. Skoro nie wchodzi tu w grę czas potrzebny do produkcji, skoro także handel pienitdzmi jest szczególnie łatwy i nie poddaje się kontroli, więc reakcja jest natychmiastowa i bardzo sprawna. Skutkiem zaś powstania czarnej giełdy jest ogołocen.e centrali dewiz z podaży dewiz i walut, oraz tem szybszy nacisk na kurs waluty krajowej. W tych warunkach pieniądz spada od-razu szybciej, aniżeli spadał przed wprowadzeniem centrali dewiz, cena bowiem obcych walut podnosi się o wysokość premji za ryzyko kary. Rozdział dewiz na poszczególnych nabywców ulega również zmianie. Uprzywilejowani mogą korzystać z centrali dewiz, inni przepłacają dewizy na czarnej giełdzie. Ten stan rzeczy wprowadza zamęt w obrót zagraniczny, a tem samem pośrednio w stosunki podaży i popytu towarów. Waluta krajowa ma dwie ceny: oficjalną i faktyczną, co robi ją zupełnie nie-przydatnem narzędziem obrotu i odejmuje
Encyklopedia nauk politycznych. 40