GRECJA
1. Średniowiecze i czasy nowożytne aż do odzyskania niepodległości. Po zawojowaniu przez Rzymian w r. 146 przed Chr. G. staje się częścią, składową Imperjum rzymskiego na przeciąg piętnastu stuleci, należąc od r- 395 do Cesarstwa Wschodniego (bizantyńskiego), a chwilowo podlegając i zdobywcom z Zachodu po IV krucjacie. Jednocześnie obejmuje G. schizma kościelna. Od pocz. XIII w. G. jest podzielona między feudalne księstwa krzyżowców a posiadłości weneckie. Między władcami poszczególnych państewek, które teraz powstają na obszarze G., toczą się częste zatargi i nawet walki, z których korzystają Grecy, Komnenowie i Paleologowie, zajmując stopniowo różne części północnej G. Od drugiej połowy XIV wieku na are nie pojawiają się Turcy, rozszerzający się w Macedonji, podczas gdy w Epirze, Attyce i Morei (Peloponezie) trwają walki między władcami pochodzenia francuskiego i włoskiego, Wenecją i Paleologami. W r. 1435 Turcy zajmują Teby, a w r. 1456 Atty-kę, w 1460 r. część Morei i stopniowo wypierając Wenecjan, otrzymują przy zawarciu pokoju w r. 1573 uznanie swej władzy nad G. Dopiero w wojnie w latach 1685 i nast. Wenecja ponownie zdobywa Moreę, odstąpioną jej formalnie przez Turków w traktacie karłowickim (1699), lecz tylko do traktatu pożarewackiego (1718), od którego półwysep ten powraca do Porty. Jedynie archipelag Joński (Heptanez) pozostaje pod władzą Wenecji aż do końca XVIII w., a zażywając dużych swobód kul turalnych, staje się ważnem ogniskiem odrodzenia kulturalnego i politycznego Greków. W czasie wojen rosyjsko-tureckich w XVIII w. kierowana z Petersburga agitacja religi jno-polityczna budzi wśród Greków ducha niepodległości (powstanie na Peloponezie 1770, wspomagane przez Rosjan, Turcja krwawo tłumi przy pomocy Albań-czyków). Rosja układa, zwłaszcza za Katarzyny TI, swe „projekty greckie", mające na celu wskrzeszenie państwa bizantyńskiego. Również i Francja, po opanowaniu wysp Jońskich, obejmuje G. swemi planami polityki wschodniej, a wpływ rewolucji francuskiej zaznacza się i wśród patrjotów greckich (Korais i in.). Sławny Rigas (Ptjyaę) pozostawał w stosunkach z Bonapartem i agitował na rzecz zjednoczenia się'
509
wszystkich chrześcijan bałkańskich w związek przeciwturecki. Za Aleksandra I sprawą oswobodzenia G. zajmował się, jako rosyjski minister, ks. Ad. Czartoryski; liczne memorjały księcia z lat 1804—-6 świadczą, jak gorąco polski mąż stanu usiłował przekonać cesarza rosyjskiego o konieczności polepszenia losu Greków, a w razie likwidacji rządów Porty w Europie — nadania G. pełnej autonomji w ramach proponowanej przez księcia federacji bałkańskiej. W Odesie powstaje słynna „heterja" (<fHktxi) 'Ezaięia) związek patrjotyczny. — Część ziem G. była wówczas zjednoczona w ręku Alego Tepeleni, prawie niezależnego paszy Janiny, w którego szeregach Grecy w alczyli z woj skami sułtana, a następnie, gdy Porta pokonała ostatecznie Alego, Grecy postanowili sami walczyć o swe prawa. Wprawdzie ruch zbrojny, wszczęty w Mołdawji i Wdo szczytnie w marcu 1821 r. przez Konstantego Ypsilanti (Ytfjr]Mvii]ę), fanarjotę i adju-tanta Aleksandra I, skończył się niepowodzeniem, ale zato w samej G. powstanie zapoczątkowane dn. 25. III. tegoż roku odniosło szereg sukcesów i szybko się rozszerzyło. Zgromadzenie narodowe w Epidaurze proklamowało dn. 27. I. 1822 r. niepodległość G., powstańcy zajęli Ateny i inne ważne punkty, opanowali szereg wysp. Turcy urządzili rzeź Greków w Stambule, ale nie mogąc sami podołać powstańcom, wezwali na pomoc Egipcjan. Tak przewaga tych ostatnich, jak niezgodność i wybujałe ambicje wodzów powstańczych (Kolokotró-nis, Mavromichalis, Mavrokordhato, Dymitr Ypsilanti i in.) sprawiają, że Grecy ponoszą szereg klęsk, tracą Kretę, Peloponez, Missolunghi (1826), Ateny (1827), wszędzie muzułmanie urządzają rzezie. Sprawę grecką ratuje interwencja zagranicy, zwłaszcza nacisk opinji „filhellenizmu" na Zachodzie (Byron umiera w G. jako ochotnik; liczni Polacy brali udział w walkach słynnego „Bataljonu filhelleńskiego" w r. 1822 i pamięć ich jest dziś obchodzona w ramach uroczystości ku czci bohaterów walk o niepodległość). — Święte Przymierze w zasadzie nie sprzyjało żad nym ruchom rewolucyjnym i potępiło też powstanie G., a prawosławny Aleksander T musiał tu ulec Metternichowi. Społeczeństwa zachodnie wysyłają jednak Grekom ochotników, broń i pieniądze, a pozostający w służbie rosyjskiej Grek J. Ka-podistrja (Capo dTstria), zręczny dyplo-