938
MIĘDZYNARODÓWKI
to ci godzili się z Marxem w sprawie dążenia robotników do zdobycia władzy politycznej, natomiast sprawy czysto ekonomiczne, związane z położeniem proletarjatu, były u nich wówczas na drugim planie. Byli oni zwolennikami akcji spiskowej, dążącej do zamachu stanu.
Pierwszy kongres międzynarodówki odbył się w Genewie we wrześniu 1866. Zajął się wyłącznie prawie sprawami ekonomicznemi robotników, poza tern ustalił stosunki organizacyjne. Wpływ przeważający mieli na nim proudhoniści. Z uchwał politycznych wymienić należy rezolucję, skierowaną przeciwko armjom stałym, oraz po dyskusji uchwałę w sprawie niepodległości Polski, do której proudhoniści ustosunkowali się niechętnie. W Anglji międzynarodówka umocniła się od samego początku skutkiem akcji, popierającej reformę wyborczą do parlamentu oraz zakładanie kooperatyw. Drugi kongres w Lozannie (1867) stanowił krok naprzód w porównaniu z genewskim okrojonym swym programem. Uchwalono tam, że zdobycie swobód politycznych jest podstawowym warunkiem wyzwolenia klasy robotniczej. Postanowiono też powtarzać tę uchwałę rok rocznie jako niezmiernie ważną i wszędzie ją ogłaszać. Powzięto też decyzję przeciwko wojnie i zalecono poparcie wszelkich usiłowań w kierunku jej zwalczania. Dalej od lozańskiego poszedł jeszcze kongres brukselski (1868), który uchwalił uspołecznienie kopalń, ziemi i środków komunikacji. Przeciwko temu protestowali proudhoniści, ale pozostali w mniejszości, gdyż wpływ ich upadł wówczas zupełnie. Wpływ marksizmu natomiast wzrastał w międzynarodówce. Na kongresie w Bazylei (1869) znalazło się kilku działaczy z czasów rewolucji 1848 jak: Liebknecht i Rittenghan-ven z pośród Niemców i Bakunin z pośród Rosjan; wpłynęło to na zradykalizowanie ruchu. W tym czasie międzynarodówka rozszerzyła znacznie swe wpływy na kontynencie przez popieranie strejków w rozmaitych państwach oraz przez wskazówki praktyczne w zakresie zagadnienia walki o lepsze warunki pracy; zarazem jednak wejście Bakunina do organizacji było początkiem roz-dźwięku w kołach międzynarodówki, a to tembardziej, że słynny rosyjski rewolucjonista i anarchista był człowiekiem czynu i wywierał wielki wpływ na ludzi.
Wybuch wojny francusko-pruskiej spowodował przerwę w normalnym rozwoju międzynarodówki. Marx miał poważne początkowo wątpliwości co do możliwości wywołania we Francji rewolucji socjalnej na tle walki w Paryżu z rządem francuskim, to też nie doradzał bynajmniej dążenia do niej. Po wybuchu jednak komuny poparł ją moralnie i po jej upadku ogłosił broszurę specjalnie jej poświęconą, w której zalecił ją za wzór do naśladowania. Bakunin wprost przeciwnie odrazu dążył do wywołania rewolucji we Francji łącznie z obroną kraju przed Niemcami, co nie było możliwe, i osobiście w Lyonie i Marsylji próbował wywołać ruch, co mu się jednak nie udało.
Co do komuny paryskiej, to istnieje wielkie nieporozumienie, gdy się ją przedstawia jako ruch czysto socjalistyczny. Komuna była protestem patrjotycznym przeciwko rządowi z powodu zawarcia pokoju z Niemcami, a przedtem jeszcze z powodu prowadzenia wojny z nimi; bezpośrednią zaś przyczyną zbuntowania się Paryża była dążność rządu do odebrania mu armat. Jeżeli nawet przeciwstawienie Paryża państwu, uznanie stolicy Francji za suwerenną całość i wysunięcie koncepcji federacji miast i gmin, było w zgodzie z teoretycznemi koncepcjami Proudhona i Bakunina, nie było to bynajmniej wynikiem ich akcji, lecz poprostu skutkiem antagonizmu Paryża do rządu na tle wypadków ówczesnych. Komuna ta nie była specjalnie dziełem socjalistów, a tern mniej jeszcze anarchistów. Zarząd komuny nie przeprowadzał żadnych reform czysto socjalistycznych. Socjaliści oczywiście odgrywali w niej znaczną rolę, ale nie wyłączną i występowali raczej jako rewolucyjni demokraci, spadkobiercy jakobinów, niż jako kolektywiści. Członkowie międzynarodówki, będący w Paryżu, naogół wzięli udział w komunie. Upadek jej pociągnął za sobą niezmierne osłabienie ruchu socjalistycznego we Francji i w konsekwencji swej w kilka lat później przeniósł punkt ciężkości ruchu socjalistycznego na kontynencie europejskim z Francji do Niemiec. Marx by! przeciwnikiem pobicia Francji przez Niemcy, rozumiejąc, że Niemcy sprusaczo-ne stanowić będą reakcyjną potęgę w Europie, ale zarazem pocieszał się, że niemiecki ruch socjalistyczny będzie stał wyżej od