292
PŁACE
sze utylitarno-społeczne uzasadnienie, tak jak uzasadnieniem moralnem — jest idea odpowiedzialności przez nią realizowana. Ta harmonja słusznego i użytecznego jest źródłem siły samej zasady i trwałości ustrojów społecznych na niej rzeczywiście opartych.
2. Polityka płac. Pojęcie teleologicznej słusznej p., biorące pod uwagę stosunek między p. a potrzebami pracownika, znajdujemy już wyraźnie sformułowane w nauce kano-nistów. Coprawda zawarta jest ona raczej w teorji słusznej ceny, stanowi tylko jej rozwinięcie i specjalne zastosowanie. Typowym bowiem wówczas jest samodzielny producent, a nie robotnik najemny. Pogląd na wynagrodzenie pracy u scholastyków średniowiecza jest najściślej związany z ich ideałem moralnym wyrzeczenia i ograniczenia, a przynajmniej umiarkowanego używania dóbr doczesnych, a skierowania swych sił do zdobywania wyższych pozaziemskich przeznaczeń.
Wymiana nie powinna mieć na celu zysku, lecz tylko zaspokojenie potrzeb odpowiednich dla każdego stanu. Tak twierdzi św. Tomasz z Akwinu, Henryk Lan-genstein i inni. Dla szerokich mas ludowych jest to poprostu wyżywienie się, zapewnienie sobie minimum egzystencji. W nowszych czasach zbliżone poglądy spotykamy u uczonych katolickich i w słynnej encyklice papieża Leona XIII z 1891 r. „Przypuściwszy tedy, że robotnik i przedsiębiorca dobrowolną zawarli umowę, — są to słowa encykliki „Rerum novarum“ — a mianowicie zgodzili się obopólnie na wysokość i wymiar p., to ponad ich wolą istnieje jeszcze przyrodzone prawo sprawiedliwości, wyższe i dawniejsze, które wymaga, iżby p. pokryła koszty utrzymania robotnikowi rządnemu i moralnemu". Inne nieco stanowisko w tej sprawie zajmuje encyklika Piusa XI „Quadragesimc Anno" o odnowieniu ustroju społecznego. Zamiast jednej zasady wprowadza trzy, uwzględniając także momenty ekonomiczne dla oceny słusznego wynagrodzenia pracy. W pracy, tak samo jak i we własności, trzeba brać pod uwagę indywidualny i społeczny charakter. Z tego podwójnego charakteru wynikają doniosłe następstwa dla oznaczenia i normowania p. „Naprzód przysługuje robotnikowi p. wystarczająca dla utrzymania jego oraz jego rodziny". Następnie trzeba uwzględnić położenie przedsiębiorcy i przedsiębiorstwa, aby nie spowodować ewent. jego upadku przez zbyt wygórowane żądania. Tutaj jednak jest ważne i zupełnie słuszne zastrzeżenie, że nie wchodzi w rachubę ten przypadek, kiedy brak rentowności przedsiębiorstwa jest wynikiem opieszałości, braku inicjatywy lub zacofania technicznego. Wreszcie trzeba brać pod uwagę, aby wymiar p. odpowiadał ogólnemu dobru gospodarczemu. Zaznaczone są tu trzy momenty: i) pożądane jest, aby p. były takie, że możliwe byłoby ze strony robotników i urzędników odkładanie i dochodzenie choćby do skromnego mienia; 2) p. nadmiernie wygórowane lub obniżone mogą wywołać bezrobocie, ponieważ od ich poziomu zależy m. in. sposobność pracy; 3) powinien być zachowany właściwy stosunek p. między sobą, co pozostaje w związku z odpowiednim stosunkiem cen za wytwory różnych gałęzi gospodarczych. To jest bowiem warunkiem zdrowia organizmu gospodarczego. Kwestja słusznej p. ujęta jest więc tutaj wszechstronnie nietylko z punktu widzenia teleologicznej słusznej p. i to na podłożu praw ekonomicznych, w oparciu o podstawową zasadę solidarności czynników produkcji i warstw społecznych.
W robotniczych związkach zawodowych zasady „polityki płac" nie mogą być wszędzie jednakowe. Zbyt są różnorodne te związki pod względem kierunków społecznych, politycznych, religijnych, nie mówiąc już o różnicach narodowościowych. Zapewne zasady polityki płac najbardziej się skrystalizowały i uświadomiły w Trade-Unionach angielskich, przodujących w rozwoju ruchu zawodowego i dostarczających wzorów dla związków robotniczych wielu innych krajów. Według znakomitych historyków ruchu zawodowego angielskiego S. i B. W e b b’ó w, można rozróżnić trzy naczelne zasady polityki Trade-Unionów wo-góle, a specjalnie w sprawie p. i odpowiednio do tego trzy okresy ich rozwoju: 1) zasadę praw nabytych; 2) podaży i popytu: 3) płacy życiowej (living wagę). Pierwsza zasada zbyt konserwatywna i jedynie obronna, nie mogła być długo podstawą polityki związków robotniczych, w warunkach zmiennego życia, postępów techniki i napływu nowych sił ze wsi, nie posiadających jeszcze żadnych praw nabytych na terenie przemysłowym. Druga zasada — w prze-