353
winami przybrała już bardzo ostry charakter, po okresie neutralności względnej panujących w stosunku do nich, nastąpiły czasy, w których władza królewska, zjednoczona ściśle z Kościołem katolickim, wystąpiła w jego obronie; wówczas to ze strony pisarzy kalwińskich pojawiły się pisma polityczne w duchu liberalnym i demokratycznym. Najdalej z nich poszedł autor książki łacińskiej p. t. „Vindiciae contra tyr-ranos, sive de principis in populum po-puliąue in principem legitima potestate". Wystąpił on pod pseudonimem Stefano Innio Bruto i ustalono, przed laty kilkudziesięciu, że był nim publicysta hugo-nocki D u P 1 e s s i s-M ornay; książka powyższa wyszła w 1577. Autor wychodzi z tego założenia, że państwo opiera się na dwu umowach: 1) król i naród zobowiązują się spełniać wolę bożą, 2) czynniki te zawierają też umowę polityczną pomiędzy sobą. Jeżeli król narusza swoje zobowiązania w stosunku do Boga, to naród winien oddać pierwszeństwo swej pierwszej umowie i naruszyć swe zobowiązania wobec panującego. Następnie autor dowodzi, że w razie naruszenia zobowiązań króla w stosunku do Boga, naród może wystąpić orężnie przeciwko niemu, na co przytacza odpowiednie przykłady z biblji. De la B o e-t i e autor książek: p. t. „Contr’un ou Dis-cours de la servitude volontaire“, napisanej pod wpływem egzekucji hugonotów, jest również bardzo charakterystyczna, reprezentuje kierunek wyraźnie republikański. Zdaniem jego, niema nic równie jasnego i zrozumiałego, jak to, że natura rządząca ludźmi stworzyła nas wszystkich na jedną miarę z jednego ciasta; wszyscy jesteśmy względem siebie braćmi i towarzyszami, jeżeli zaś natura zaopatrzyła jednych pod względem umysłowym czy cielesnym lepiej od drugich, to uczyniła to nie dlatego, aby jedni uciskali drugich, wyzyskiwali ich i uzależniali od siebie bezwzględnie, lecz dlatego, aby tern silniej związać jednych i drugich węzłami solidarności tak, aby jedni potrzebowali drugich, a ci mogli im dopomagać; wszyscy braćmi jesteśmy. Dlaczego więc, pyta autor, dzieje się tak, że panuje niesprawiedliwość, że jedni uciskają i wyzyskują innych, że ludzie poddają się często marnym i nędznym moralnie i umysłowo jednostkom? Tchórzostwo i przyzwyczajenie są źródłami tego poddawania się
POLITYCZNE DOKTRYNY
i trwałości niewoli. Jest to wezwanie do biernego oporu, a nawet i strajku, jak to sądzą niektórzy historycy doktryn politycznych. Książka Boetie’go wyszła w 1577.
Althusius Jan z pochodzenia był Niemcem, ale kształcił się w Szwajcarji, a później przeniósł się do Holandji gdzie osiadł na stałe. Althusius żyjący na przełomie XVI i XVII wieku i będący najpierw profesorem uniwersytetu w Herbom ie, a później naczelnikiem miasta w Erudon — napisał wybitne dzieło wydane w 1604 p. t. ,,Politica“, w którem stanął wyraźnie na gruncie republikańskim, demokratycznym i federacyjnym, dowodząc, że suwerenność w państwie należeć może tylko do całego narodu. Za źródło władzy uważał on, tak jak później i Rousseau umowę, a raczej dwie umowy: jedną tworzącą społeczeństwo, a drugą państwo; pierwsza oznaczała przejście ludzi od stanu rozproszonego do zbiorowego, druga dotyczyła porozumienia pomiędzy społeczeństwem a państwem. Oczywiście obie te „umowy" są fikcją, pierwsza zwłaszcza, co zaś do drugiej, to umowa powstać mogła tylko pomiędzy już istniejące-mi państwami, albo ich związkami, jak np. prowincjami, ale nigdy państwo pierwotne nie mogło powstać z umowy społeczeństwa.
5. Szkoła prawa natury. Grotius Hugo (1583—1646) był założycielem tej szkoły i stworzył zarazem podstawy teoretyczne prawa międzynarodowego. Brał udział w życiu politycznem swego kraju, uwięziony w czasach ostrych walk stronniczych — uciekł do Francji, był w Szwecji. Podsta-wowem pojęciem jego wywodów jest prawo naturalne, to znaczy takie ustosunkowanie się rzeczy i ludzi, które wynika z konieczności, z samych zjawisk. Z powyższego stanowiska zwalcza on pogląd inny, który wkłada niby w usta jednego filozofa starożytnego Grecji, że niema żadnych praw naturalnych, lecz tylko ustanowione przez ludzi w ich interesie, które są różne w rozmaitych państwach i epokach historycznych jednych i tych samych państw, że ludzie jak i zwierzęta kierują się wyłącznie tem, co jest dla nich dogodne. Grotius przeciwstawia temu rozumowanie inne. Dowodzi więc, że nie można porównywać ludzi ze zwierzętami, gdyż stoją oni bez porównania wyżej od tamtych i różnią się od nich daleko więcej, niż oni między sobą, posiadają oni bowiem właściwości specjalne, a w ich liczbie i na-
Encyklopedja nauk politycznych.
23