519
POLSKA
ostatnie próby wychodziły od rządów ościennych, którym zależało na utrzymaniu Polski w nieładzie wewnętrznym. Mamy tu na myśli przedewszystkiem Rosję, która jednak równocześnie rozumiała potrzebę zapewnienia Polsce minimum porządku wewnętrznego. Dzięki temu też można było podjąć kilka reform, na których ciążyło jednak w opinji piętno współdziałania z Rosją; chodzi tu przedewszystkiem o Radę Nieustającą z 1774.
Próby petryfikacji tradycyjnych urządzeń ustrojowych wyraziły się w ułożeniu osobnych praw kardynalnych, sformułowanych najpierw w traktacie z Rosją z 1767, następnie zaś wcielonych do konstytucji sejmu z 1768. Możnaby snuć genealogję tych praw, cofając się aż do artykułów henry-kowskich i poetów conventów z 1573. Nowością jednak było uznanie tych praw za „wieczyście trwałe i odmienne być nie mogące". Niezmienność praw kardynalnych została ponadto wzmocniona gwarancją rosyjską. Znów charakterystyczne dla epoki, że w tymże roku 1768 po raz pierwszy prawnie ograniczono liberum veto, wprowadzając obok praw kardynalnych pojęcie ma-teryj status i materyj ekonomicznych; te ostatnie (ograniczone zresztą rzeczowo) mogły być przegłosowywane większością głosów, a uchwały w tej mierze pozostawały ważne mimo następnego zerwania sejmu.
Najdonioślejszym problemem ustrojowym ówczesnej Polski był brak władzy wykonawczej . Od 1764 tę władzę rządową odbudowuje się, tworząc wydziały sejmu, najpierw dla poszczególnych resortów, później dla całokształtu władzy wykonawczej. Tak w 1764 powstały komisje wojskowe i skarbowe, zosobna jeszcze dla Korony i Litwy. Utworzona w 1773 Komisja Edukacyjna była już wspólna dla obu połaci kraju. Pełnym rządem dla całego państwa była też Rada Nieustająca, utworzona w 1774. Genealogję swoją miała coprawda w instytucji senatorów rezydentów, wprowadzonych już w artykułach henrykowskich z 1573, ale stanowisko jej wobec króla było zupełnie inne, niż senatorów rezydentów. Król był tylko członkiem Rady Nieustającej, mającym z tytułu przewodnictwa dwa głosy w wypadku równości głosów.
Pełną reformę państwa przeprowadziła dopiero konstytucja 3 maja. Nikłe dość były jej postanowienia dotyczące ustroju społecznego Polski, zwłaszcza włościan. W zasadzie utrzymano dotychczasowy stosunek poddańczy, dając tylko umowom, które pomiędzy włościanami i panami na podobieństwo dotąd zawieranych i na przyszłość miały być zawierane, charakter umów dwustronnie wiążących, t. zn. że nie mogły być jednostronnie wypowiedziane przez pana.
0 wiele dalej poszła konstytucja w stosunku do miast i mieszczan, wcielając w tekst ustawy prawo o miastach, uchwalone w kwietniu 1791. Konstytucja przewidywała liczne wypadki, w których mieszczanin mógł zostać uszlachcony; naogól jednak postanowienia te w skutkach działać miały raczej na dobro stanu szlacheckiego, oddając mu całą elitę polskiego mieszczaństwa. Ważne były też postanowienia dotyczące dopuszczania delegatów miejskich z głosem doradczym do izby poselskiej, z głosem zaś stanowczym do sądu asesorskiego i do ko-misyj wielkich, o ile dyskutowane były sprawy miast i handlu.
Najważniejszą jednak reformą konstytucji 3 maja, zarazem kamieniem obrazy w stosunku do Rosji, było wprowadzenie dziedzicznego tronu w Polsce. Reforma ta usuwała najcięższy brak ustroju politycznego Polski. Równocześnie z wprowadzeniem monarchji dziedzicznej wprowadzono
1 pojęcie rządu, mianowanego przez króla. Pod tym względem jest ogromna różnica pomiędzy strukturą Rady Nieustającej (zniesionej zresztą w 1789), a Strażą Praw, ustanowioną przez konstytucję 3 maja. Straż Praw, złożona w głównym swym zrębie z 5 ministrów, mianowana była przez króla i jako Collegium w stosunku do króla posiadała glos tylko doradczy; rodzajem kompromisu pomiędzy zasadami zastosowa-nemi po raz pierwszy w konstytucji 3 maja, a temi, które realizowano w 1764 i 1774 były komisje wielkie utworzone przez konstytucję 3 maja. Komisje te, podobnie jak komisje z 1764 i Rada Nieustająca były wydziałami sejmu; co więcej, żadne rozporządzenie Straży Praw nie mogło przejść do najniższych organów z ominięciem ko-misyj wielkich. Ponieważ zaś konstytucja przewidywała możność t. zw. konfliktu między magistraturami, w wypadku czego rozstrzygał sejm, uznać trzeba odbudowę rządu w konstytucji za niezupełną.
Ogromną wagę posiadało też wprowadzenie zasady nieodpowiedzialności królewskiej,