maistre o papiezu027201

maistre o papiezu027201



272

się jeszcze i na to, i pragnę nawet tego z całego serca.' Ale dla tego i to niemniej prawdą pozostanie, źe jeżeli się krótką może tylko wyłączy epokę, to nigdy Grecya w ogóle nie miała reputa-cyi moralnćj w dawnych czasach, i źe narody zachodnie tak charakterem, jak orężem zawsze ją przewyższały. *

a t>

ild y


1


■'« •    .* f    j><;t■*'*. ł Ił

Rozdział IX.

.*/■ 1    '-w -


JiłłWC •>


O SZCZEGÓŁU WEM pietnie charakteru greckiego.

-    1    7 ■    "    *

. Of DUCH ROZDWOJENIA.

. . Ul. r; I *i6j. «r

Szczegółową cechą Grecyi, która jak sądzę, odróżnia ją od wszystkich narodów, jest niezdolność do każdego wielkiego stowarzyszenia politycznego albo moralnego. Grecy nigdy nie mieli zaszczytu być narodem. Dzieje ich przedstawiają nam tylko odrębne, a piastujące najwyższą władzę mieściny, mordujące się wzajem, które nie mogły nigdy zespolić się z sobą. Błyszczały pod tą formą, bo ona była im przyrodzoną, a narody mogą dosięgnąć sławy jedynie pod naturalną formą rządu, i pod prawami jakie im są właściwe. Próżnica dyalektów zapowiadała różnicę charakterów i niezgodność władz naczelnych: a duch ten rozdwojenia przeniósł się i do filozofii, i podzielił ją na sekty, jak władza najwyższa podzieliła się na małe Rzeczypospolite niezależne i sobie nieprzyjazne. Wyraz sekta tłómaczył się w języku greckim przez herezyą, a Grecy przenieśli ten wyraz do religii. Mówili: herezya Ary ano w, jak niegdyś herezya Stoików. Tym to sposobem zepsowali ten wyraz niewinny w swojej przyrodzie. Byli heretykami, to jest, rozdwojonymi w religii, jak byli nimi w polityce i filozofii. Byłoby rzeczą zbyteczną przypominać, do jakiego stopnia znużyli kościół w pierwszych wiekach. Opętani szatańską pychą i duchem sprzeciwieństwa, nie dozwalali wziąść góry zdrowemu rozsądkowi, w każdy dzień rodziły się nowe subtelności; do wszystkich albowiem dogmatów naszych, mięszają jakąś zuchwałą metafizykę, która im ewangeliczną odejmuje prostotę. - -Chcąc być naraz filozofami i chrześcianami, a nie są ani jednem, ani drugiem; łączą z ewangelią spirytualizm Platończyków i ma rżenia wschodnie. Uzbrojeni w nierozsądną dyalektykę chcą dzielić rzeczy niepodzielne, przeniknąć nieprzenikliwe: nie umieją przypuszczać owej świętćj dwuznaczności niektórych wyrażeń, które


Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
maistre o papiezu002601 26 Można jednak powiedzieć i to w bardzo prawdziwćm znaczeniu, że sobór pow
maistre o papiezu016101 wal się na zgromadzeniu, gdzie klątwa ta orzeczoną została 1).“ Cesarz uzna
maistre o papiezu018301 183 ne, pieniądze jakie to Towarzystwo wydaje na Biblie, byłby dziś nawróci
img238 cechy zbędne, to zwiększają się perspektywy na to, że niezbędności pozostawionych ccch będą i
Picture1 (4) tj z czego się śmiejesz? Q Na to pytanie ogromnie trudno znaleźć poważną odpowiedź. Na
216 ADAM BOCHEŃSKI zwiększenie budżetów bibliotecznych, ale temu musi się zaradzić i na to środki mu
DSC03152 Przebieg zabawy. Wilk woła: „boicie się wilka?”. Na to pytanie owce odpowiadają: „nie” i na
DSC04116 (2) LVI J. Ł KRASZEWSKI, STARA BAŚŃ Zresztą sam Wojciechowski godzi się ostatecznie na to,
71993 Picture1 (4) tj z czego się śmiejesz? Q Na to pytanie ogromnie trudno znaleźć poważną odpowie
lub nominalny. Nie powinniśmy się na to zgadzać. Należy pozostawić poziom ilościowy. Przeglądając ta
Wskazywało na to tez podkreślanie w Beniowskim .ze wzorcem gatunkowym poematu był Don Juan. Beniowsk
Józef Rogowski nie czułem się jeszcze na siłach aby przystąpić do egzaminu. Idąc więc z politechniki

więcej podobnych podstron