139
nu zasadniczego i sekundy mają się do siebie, jak 8 : 9; tonu zasadniczego i tereyi, jak 4: 5; tonu zasadniczego i kwinty, jak 2 : 3, -czyli, co na jedno wychodzi, jeżeli ton zasadniczy powstaje wskutek 8 drgań w pewnym czasie, do powstania sekundy jego potrzeba 9 takich drgań w tymże czasie; jeżeli strona, dająca ton zasadniczy, odbywa ich 4, to część wydająca jego tcrcyę odbywa ich 5 i t. d. »
Dwa tony różnej wysokości, razem dobyte i przez pewien czas utrzymane, sprawiają dla słuchu albo przyjemne wrażenie, albo nie tyle przyjemne. W pierwszym razie współistnienie ich czyli akord, nazywamy w ogóle zgodnością, w drugim zaś diso-nansem, który tem jest znaczniejszy, im niemiłej ucho drażni. Najzupełniejszą zgodnością jest jednotonność; daje ją też oktawa ze swoim toneiń zasadniczym, po niej dopiero następuje kwinta, po tej zaśtercya, kwarta i sexta; sekunda z tonem swoim zasadniczym daje już znaczny disonans; to samo czym też septyma.
Wielka jest ilość różnych akordów, z których się użytek robi w muzyce. Są one więcej lub mniej miłe dla ucha i według tego naznacza się im w muzyce odpowiednie miejsce. Fizyki zadaniem jest zbadać, w czćm się różnią od siebie akordy. Dobywając akord, często używany, np. dwudźwięk C i E pospolitej gamy, przekonujemy się, że on z temi samemi własnościami, z tem samem wrażeniem na nasze ucho tak między wysokienn, jako też między nizkiemi tonami istnieć może. Z tego zaś wynika bezpośrednio, że akord jest niezależny od wysokości tonów, z których się składa, a więc nie zawisł od ich bewzględnej wysokości czyli liczby drgań. Oznaczywszy wszelako w każdym takim razie liczby drgań tonów, w skład akordu wchodzących, okazuje się, że one zawsze są do siebie w stosunku, jak 4; 5, i odwrotnie, że każdy akord, złożony z dwóch tonów, których liczby drgań stoją do siebie w stosunku 4: 5, jako ten sam zawsze uchu się przedstawia. Tak samo ma się z każdym innym akordem, złożonym z dwóch innych tonów. Możemy przeto za drugie kardynalne prawo muzyki przyjąć twierdzenie, że każdy akord muzyczny między dwoma tonami, czyli dwudźwięk zupełnie zgodny, oznacza się przez stosunek liczb drgania obu tych