286
nikt się nie odezwał. Wtenczas Eliasz rozkazał Indowi zbliżyć się do siebie, zajął się sam naprawą zburzonego ołtarza Pańskiego, wystawił jeszcze inny, wokoło którego wykopał row, który kazał napełnić wodą, i porozcinawszy wolu na kawałki, pokładł je na drzewie przygofowanem i zawołał: „Panie Boże, pokaż dziś, że jesteś Bogiem Izraela, a ja sługą twoim! Wysłuchaj mnie Pann, wysłuchaj mnie!” W tym samym czasie ogień Pański zajął i strawił całopalenie, drzewo a nawet wodę, która była w rowie. Go lud wszystek widząc, upadł twarzą ku ziemi i zawołał: „To Pan, który jest prawdziwym Bogiem ” Król także, przejęty tym cudem, pozwolił aby Eliasz w tej chwili pozabijał wszystkich proroków Baala, a żaden z nieb nie ocalał.
Achab powróciwszy do domu, opowiedział Jesabeli wszystko, co Eliasz uczynił. To ją w taką zapamiętałość wprawiło, że natychmiast posiała powiedzieć temu prorokowi, że nazajutrz już dozna on tego samego losu, jakiego doznali otiarmcy Baala. Przestraszony tą pogróżką, Eliasz uszedł na pustynię, i tam zasnął, przyciśniony znużeniem i trudami. Anioł przyniósł mu dwa razy Chleb podpłomienny i naczynie wody; wzmocnił się tak dalece tern pożywieniem, iż szedł potem dalej przez czterdzieści dni i czterdzieści nocy, nic nie jedząc ani pijąc, dopóki nie doszedł do góry Boskiej lloreb. Tu przemieszkiwał w wydrążeniu skały, i miał widzenie nadzwyczajne, w którem Pan mu rozkazał powrócić drogą, którą przyszedł, i puświęcić Elizeusza, swego ucznia, na proroka w swoje miejsce.
Po śmierci Achaba król Ochozyasz wysłał trzy razy naczelnika z pięciudziesiąt ludźmi i pięćdziesiąt żołnierzy, nad kfóremi miał dowództwo, aby schwytali Eliasza; lecz prorok sprowadził po dwa razy na nich ogień