120
wych jego zasług naukowych, dla jego imienia, aniżeli dla swej wartości. Autor bowiem rozpoczyna rzecz od stadyum, nad którego wyjaśnieniem inni napróżno się mozolili. Jakimże bowiem sposobem powstały kule meteorytowe, i skąd się wziął w nieb ruch obrotowy? Jaka była jego przyczyna? Również należy za-kwestyonować to, co Lockyer mówi o powinowactwie komet z meteorami. Leverrier i Schiaparelli wykazali w r 1867, iż rój meteorów listopadowy poruszał się na drodze, po której w r. 1866 biegła kometa Templego, a nadto owe części, które się ukazały jako kometa, poprostu wyprzedziły rój główny meteorów. Kometa Biela rozdzieliła się w r. 1846 na dwie części, niejednakowo wielkie i różny blask posiadające; odległość tych dwóch jąder wynosiła w r. 1852 już 378 promieni ziemskich, w I1/, miesiąca wzrosła o dalsze 3 promienie, przyczem raz jedno, raz znów drugie jądro stawało się jaśniejsze. Z końcem sierpnia kometa zniknęła, a kiedy powtórnie po 6S 4 lat miała się ukazać tj. 27/XI 1872, zjawiło się w miejsce komety bardzo silne spadanie meteorytów; tosamo zjawisko powtórzyło się 27/XI 1885 i 23/XI 1892. Kometa obserwowana w r. 1885, a która znacznie się zbliżyła ku słońcu, rozdzieliła się w końcu na 4 części; kometa Brooka (1889v), która się ukazała w towarzystwie 4 komet mniejszych, utraciła swój orszak przy pojawieniu się w r. 1896 !). Te fakta raczej dowodzą, że komety rozwiązują się w rój meteorytów, aniżeli tego, jakoby z meteorów powstawały komety i planety. Co do tych ostatnich Lockyer pozostawia swych czytelników w niepewmości zupełnej, jak one powstawały, skąd się wziął w nich ruch około ciała środkowego i około osi własnych, wreszcie skąd pochodzą biegi wsteczne niektórych księżyców. Nieco więcej uwagi poświęcił Lockyer gwiazdom podwrójnym, lecz znów^ niepodobna przypuścić, iżby wdzieranie się jednych rojów meteorowych w drugie i tarcie ich cząstek miało się odbywrać dowmlną ilość razy, i do tego w przedziałach czasu jednakowych.
Co do poglądów Zehndera trzeba zauważyć, że jeżeli eter ma stawdać rzeczywisty opór ciałom kosmicznym, jak Zehnder utrzymuje, to fakt ten musiałby się odbić na czasie obiegu ciał
*) Pop. Newcorab-Engelmann: Populare Astronomie j. w., str. 472 nastp.