170
sumą wypadkową ruchów, wywołanych działaniem sił w ciele tkwiących.
Pomijam doświadczenia Dra Schiffa robione na żabie *), mimo, że Herzen, zapewne przez pokrewieństwo duchowe, nie ma dość słów pochwały dla niego, a pomijam je dlatego, że żaba nie myśli, jak człowiek, więc też nie może być u niej mowy o pomiarze aktów duchowych, tylko co najwięcej o szybkości, z jaką się przenosi stan czynny po jej nerwach.
Zastanówmy się jeszcze nad pomiarem aktów psychicznych pod względem ich natężenia czyli wirtualnej ilości.
B) Ilość można brać w dwojakiem znaczeniu, albo w pierwotnem i właściwem, albo w przenośnem, metafory-cznem. W pierwszym wypadku rozumiemy przez ilość jakąś masę materyi, większą lub mniejszą, np. dwa, trzy... X kilogramów; w tern znaczeniu powiadamy również, że ten kawałek jest drugą, trzecią... Xtą częścią całego lub innego kawałka drzewa. W drugim wypadku rozumiemy przez ilość napięcie, natężenie, siłę jakiejś czynności lub stanu, i w tem znaczeniu mówimy, że ta a ta czynność, w sobie jedna i niepodzielna, jak np. pojęcie, myśl, pragnienie, uczucie, ból... jest drugą, trzecią.... Xtą częścią analogicznej czynności lub stanu, czyli dwa, trzy... razy tak wielką. Ilość więc w pierw-szem brana znaczeniu stosuje się tylko do rzeczy materyal-nych; w drugim razie tylko do niemateryalnych i duchowych. Mogę bowiem rzeczywiście rozdzielić kawałek drzewa na więcej części, a każda z nich będzie miała w sobie to, co istotą drzewa, jego esencyą nazywamy; podczas gdy w drugim razie nie mogę podzielić pojęcia ani pragnienia na dwie, trzy lub więcej części takich samych. Są to bowiem stany naszej samo-wiedzy, które nie podlegają podziałowi co do ilości w pierw-wszem znaczeniu branej. Jeżeli tedy powiadamy, że ta zgryzota jest cztery razy większa, niż tamta, to nie możemy tego rozumieć, jak tylko w znaczeniu przenośnem, ale nigdy o ilo-
*) Herzen op. c. str. 87 i nast.